Tu nie ma co konsultować tak naprawdę, bo wrogość śluzu jest i przeciwciała też. Widziałam dzisiejszy pobrany ode mnie materiał pod mikroskopem. Babka mi pokazała i naprawdę 2h30min po stosunku żaden plemnik się nie ruszał. Było ich mnóstwo, ale niestety martwe.
Jutro idę z wszystkimi wynikami do lekarza prowadzącego i wtedy się zobaczy co dalej.
Na dzień dzisiejszy jestem w stanie zaprzestać starania o dzidzie, zaniechać wszelkie leczenie itp itd i czekać jedynie na cud. Jak to mąż mówi, jak Allah/ Bóg zechce nam dać dziecko to napewno je będziemy mieć.
Mam szczęście,że mam takiego męża jakiego mam i nie dołuje mnie w tych ciężkich chwilach. Dla niego jest to pardzo trudne, bo pochodzi z wielodzietnej rodziny i uwielbia dziec, a gdy patrzy na jakiegoś brzdąca to aż mu się oczy świecą ze szczęścia.
Dziewczyny co do in vitro, to ja wiem ,że jest i ta metoda daje rodzinom szanse na dziecko, ale mnie po piewrsze nie stać na taki zabieg, mój mąż napewno się nie zgodzi ( a i ja raczej chciałabym własne naturalnie poczęte dziecko), a poza tym nie chciałabym przechodzić takiego nieszczęścia jakim jest nieudany zabieg.