reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
to strasznie wkurzajace jakby profilaktycznie nie mogli paru badan zrobic dla pewnosci, ze mozna spokojnie sie starac i nei denerwowac. Ja czasem sie zastanawiam czy bedzie okej, na przyklad moja siostra dlugo sie starala o swoje pociechy....

Ale staram sie mysles pozytywnie ze wszystko bedzie wporzadku

chyba każda się zastanawia, tym bardziej jak się nie udaje, przynajmniej ja tak mam, a na dodatek jak mi po analizie babka powiedziała,że tarczyca nie pracuje do końca tak jak powinna i mogę mieć problemy z zajściem w ciaże.. ale ona nie jest lekarzem. tak czy siak do gina muszę iść, nie ma na co czekać
 
Ja zawsze chodzilam do ginekologa z NFZ i nigdy mnie nie skierowal na badania USG - NIGDY :/ dopiero jak poszłam prywatnie i 200 zł zapłaciłam to mnie lekarz porządnie zbadał. Nasza służba zdrowia to porażka!

Ja wybralam niby prywatnego gina ale jest u niego mozliwosc wizyty na nfz (raz w tygodniu przyjmuje na fundusz) wiekszosc badan sam wykonuje, zobaczymy jak bedzie dalej.
Znajoma chodzila do przychodni, a jak miala problem i musiala zrobic usg to juz musiala prywatnie do tej gin isc bo w przychodni sprzetu nei mieli :dry::confused: wiec i tak musiala zaplacic prywatnie:wściekła/y:
 
Ja wybralam niby prywatnego gina ale jest u niego mozliwosc wizyty na nfz (raz w tygodniu przyjmuje na fundusz) wiekszosc badan sam wykonuje, zobaczymy jak bedzie dalej.
Znajoma chodzila do przychodni, a jak miala problem i musiala zrobic usg to juz musiala prywatnie do tej gin isc bo w przychodni sprzetu nei mieli :dry::confused: wiec i tak musiala zaplacic prywatnie:wściekła/y:

No dokładnie, a miesięcznie nie wiem po jaka cholere mi składki na ubezpieczenie zdrowotne biora jak nic z tego nie mam. jak tylko trzeba zrobic badania to trzeba placic! bez sensu!
 
Martilla - koniecznie musisz isc, wtedy uslyszysz pewne objasnienie wynikow, ale na pewno beda pozytywne :-) i nie bedzie problemow
 
ja raz w życiu miałam usg dopochwowo (swoją drogą nic miłego hehe) i to tylko dlatego, że miałam podejrzenie zapalenia wyrostka, które rozwiało badanie krwi, a brzuch na dole dalej bolał więc musieli mi zrobić by wykluczyć jakieś problemy z narządami itd wszystko było ok wtedy może jakby było coś nie tak to ginka by mi powiedziała, ale to było ze 3 lata temu wiec chyba jest mozliwe że od tego czasu coś się poknociło
 
ja ogolnei nei mam dobrego nastawienia do lekarzy, jak bylam w podstawowce i moaj mama sie dusila to po 3 telefonach na pogotowie musialam do siostry dzwonic i dopiero wyslali karetke na jej wezwanie, a potem lekarz skomentowal "jeszce pare minut i nie byloby po co przyjezdzac" no normalnie szlag czlowieka trafia :wściekła/y: sorki za wyrazenie ale taka prawda czlowiek placi skladki a i tak nic z tego nei ma. Siostra wyjechala na wyspy zeby miala lepsza opieke dla synka ktory mial problemy z nerkami oczywiscie przez zaniedbanie lekarzy. ehhh lepiej zmienic temat na jakis weselszy
 
ja raz w życiu miałam usg dopochwowo (swoją drogą nic miłego hehe) i to tylko dlatego, że miałam podejrzenie zapalenia wyrostka, które rozwiało badanie krwi, a brzuch na dole dalej bolał więc musieli mi zrobić by wykluczyć jakieś problemy z narządami itd wszystko było ok wtedy może jakby było coś nie tak to ginka by mi powiedziała, ale to było ze 3 lata temu wiec chyba jest mozliwe że od tego czasu coś się poknociło

takie badanie to akurat moj gin mi zrobil jak powiedzialam o wiadomych planach :blink: i ogolnie chyba jest wporzadku choc moglby troszke wiecej wspomniec o innych badaniach jakie powinno sie zrobic przed ciaza
 
No skoro nie chca dac po dobroci to trzeba pokombinowac ;-) ja jak poszlam na wizyte i zglosilam swoje plany to tez musialam sie dopytywac jakie badania trzeba zrobic na poczatek. A szczegolnie przez moj wiek to troszke poblazliwie jest to traktowane :dry: bo skoro mloda to powino bys wszystko okej...
Jeju duzo czasu mi zajmuje poprawianie przekrecanych slowek bo moj szacowny kotek spi na biurku :cool2: i musze laptopa na kolanach trzymac:-p
Strasznie mi milo ze dolaczylam do Waszego grona, mimo ze staranka dopiero zaczniemy to juz jakos razniej :-)
U mnie jeden z moich kotkow czesto albo sie na mnie wspina jak za komputerem siedze albo wyklada na klawiaturze i pisz tu.
 
reklama
ja ogolnei nei mam dobrego nastawienia do lekarzy, jak bylam w podstawowce i moaj mama sie dusila to po 3 telefonach na pogotowie musialam do siostry dzwonic i dopiero wyslali karetke na jej wezwanie, a potem lekarz skomentowal "jeszce pare minut i nie byloby po co przyjezdzac" no normalnie szlag czlowieka trafia :wściekła/y: sorki za wyrazenie ale taka prawda czlowiek placi skladki a i tak nic z tego nei ma. Siostra wyjechala na wyspy zeby miala lepsza opieke dla synka ktory mial problemy z nerkami oczywiscie przez zaniedbanie lekarzy. ehhh lepiej zmienic temat na jakis weselszy
na wyspach wcale nie jest ciekawiej.wiem bo siostra tam mieszka i od miesiecy sie zmaga wlasnie z lekarzami.ja sama tez mieszkam poza granicami polski ale do lekarzy wlasnie najchetniej chodze w polsce.prywatnie bo prywatnie ale przynajmniej wizyte mam za zawolanie niemal i wyniki rozniez.tu czekasz i czekasz a na zadne badania cie nie wysla jesli conajmniej roku sie nie starasz.
 
Do góry