od Października zero kontaktu z dziećmi za karę iż pomogłam siostrze odzyskać jej dziecko.
Moja sprawa w toku ale trwa to i trwa i trwa niestety a jutro moja 1 rozprawa rozwodowa

Mąż przyleci ale bez dzieci...
Trzymajcie kciuki aby Sąd w Polsce postanowił, że dzieci mają być pod moją opieką to i Irlandzki Sąd się do tego dostosuje i wyda nakaz oddania mi dzieci.
Od 4 lat wychowywałam dzieci sama a maż był w Irlandii olał nas 2 lata temu a teraz mu się o dzieciach przypomniało oj oby Sąd miał serce takie jak moja polska kurator, która stoi za mną murem

Będzie dobrze musi być...!!!!!!!!!!!!!1