Ze mną to jest coś nie tak, ciekawe czy wy też macie takie dziwne "przypadłości"?
Wczoraj mama pokazuje mi gazetkę z wyprzedażą jednego sklepu i piekne pościele, chyba ze trzy komplety bym chciała. Ale tak siedzę i myslę i zaglądam do szafy że mam już 4 komplety na zmianę a piąty leży zapakowany, nowiutki a dostałam go na urodziny w maju. Potem odkryłam że mam piekną narzutę na łóżko, również nową w foliowej torbie nigdy nie rozpakowaną

Oświeciło mnie, mam 3 ręczniki z papierowymi metkami, nowe firanki nigdy nie używane zakupione na Wielkanoc, dywanik z Ikei do łazienki nawet nie wiem kiedy kupiony również nowy, wszystko na zapas tyle, że to leży a ja tego nie używam i nawet nie pamiętam że mam a potem w sklepie jestem, patrze coś ładnego, kupuje a okazuje się że to trzeci obrus świąteczny ( dwa nowe odkryłam na dnie komody przy okazji porządków). Załamka, czy to jakaś choroba, nie jest zakupocholiczką, na pewno nie