reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

marulka doczytałam:-):-):-)
GRATULUJĘ:-):-):-)
Fluidki łapałam jak oszalała, z każdego postu. Tobie udało się w czwartym, więc może dla mnie czwórka też okaże się szczęśliwa. Trzymaj kciuki, a ja trzymam za fasolinkę:tak:
Ryba30 - chodzisz do Sławka na monitoring cyklu???
To czemu ja nie chodzę?
 
reklama
Svensonka babo jedna gdzie jesteś??? Lepisz już uszka czy co???;-);-);-) JAk tam u Ciebie??? Podjęliście decyzję ostatecznie????
 
Witajcie Dziewczynki!

Wpadłąm poczytać co się tu działo bo spać nie mogę.
Miałam dziś fatalny dzień :-( Byłam w pracy i w nocy zaczeła bolieć mnie dość mocno głowa, warunki w pracy do spania mam kiepskie więc się męczyłam a jeszcze nie miałam tabletki przeciwbólowej. Rano bolała mnie nadal i to naprawdę mocno, strasznie zaczęłam wymiotować, pierwszy raz w życiu miałam coś takiego, myslałam że mi żołądek wyskoczy, męczyłam siędo 12 mimo że z pracy wychodzę zwykle koło 9.30. Jeszcze jak na złość M pojechał z mamą na zakupy a mój tata leżał w domu chory i nie miał kto po mnie przyjechać. W domu wymiotowałam nadal. Zupełnie nie wiem dlaczego tak źle się czułam tym bardziej że naprawdę nic szkodliwego nie jadłam. Nie wiem może to grypa żołądkowa tyle że nie wiem jak to wygląda bo nigdy nie miałam i na przemian było mi zimno lub bardzo gorąco.
Jestem mega zła bo nic dziś nie zrobiłam :wściekła/y: po tym rewolucjach udało mi się zasnąć ok. 14 i jak padłam tak obudziłam sięo 19 dlatego teraz nie śpię. Czuje się już dobrze ale już za późno na sprzątanie.


Dziewczyny zawsze jak tu piszę to zapisuje sobie na której stronie ostatni mój post był aby potem nie szukać. Ale zauważyłam że czasami znajduje tego posta nie na zapisanej stronie tylko albo dwie do tyłu, albo jedną do przodu i jakoś tego nie rozumiem. :eek:
 
Cześć Asiucha:-) to miałąś dzisiaj dzień:szok::szok::szok::szok: masakra...a nie podejrzewasz fasolinki:cool2: wirus to chyba dłużej by cie potrzymał..no nie wiem. a teraz jak się czujesz??? A strony cały czas się zmieniają, bo non stop ktoś pisze. więc spost przechodzi dalej i dalej.......no tak ja mam przynajmniej.
A ja miałam dziś nawet spoko dzień!!! Mój bejbe woczraj był u lekarza i okazało się że zapalenie ucha i mały męczy się abrdzo. Ale jest na lekach i dziś pierwszy raz od kilku tygodni pożadnie się wyspał:tak::tak::tak: był taki zadowolony i uśmiechnięty że aż miło:tak:
 
Witam ponownie:)

Ja mam tkie pytanko: do tych witamin!Czy bierzecie cos po za kwasem foliowym????
Mój maz tez bieze go + androwit(zalecenie lekarza)!!!!

Ja z witaminek to biorę Feminatal Metafolin (jest od momentu planowania ciąży do 12 tyg. ciąży, poza metafiliną (niby lepiej przysfajalny niż zwykły folik) jest tam mnóstwo innych witamin jak te z grupy B, jest wit. C i E, biotyna i coś tam jeszcze.
A osobno biorę magnez i czasami żelazo jak pamietam.

Wrzucam filmik mojej kroptusi:)
YouTube- 7 weeks of pregnant - 7 tydzień ciąży USG + 3D
W środku 3D kropeczki:) a pod koniec - lekarz pokazał ciałko ciążowe:)

Wow Milusia ale filmik, pierwszy raz widzę usg takiej małej fasoleczki :-)

wszystkim zafasolkowanym jeszcze raz gratulacje! rzeczywiscie az lzy do oka plyna i cieplo na serduchu sie robi! tak was czytam i czytam i chyba jakas jestem sto lat za murzynami, bo niczego poki co nie obserwuje... ani szyjki ani sluzu ani nic... chyba zdam sie na testy owu. Czy waszym zdaniem efekt jest ten sam?

ja sluchajcie w ogole wcale nic a nic tych swiat nie czuje. popakowalam teraz jakies prezenty, jem mandarynki, mroz, snieg, wszystko jak trzeba a po mnie splywa. wisi mi totalnie czy choinka w domu bedzie czy nie, te karpie i inne glupoty. nie wiem skad mi sie to wzielo. nameczy sie czlowiek, narobi a potem dwie godizny i czar pryska.

ktos wczesniej chyba pytam skad jestem, wiec odpowiadam: z Gdanska ale od kilku lat mieszkam w szwajcarii. teraz na swieta przyjechalam ja do rodzicow a P do swoich do warszawy - moze to i dziwne ale ja poki co tak wole, ze kazdy u swoich a i czasem troche czasu osobno sie przyda.

strasznie sie ciesze, ze Was znalazlam.

ściskalce!

Wiesz ja chyba przez mój dziesiejszy nieudany dzień też nie czuje świąt ale już dwa dni temu doszłam do wniosku że nie czuje świątecznego klimatu, jakoś tak na chłodno wszystko przyjmuje.

Fajnie że jesteś z Gdańska, ja też jestem z okolic. A w Szwajcarii jest dobra opieka ginekologiczna?

Witam! normalnie nie nadażam z czytaniem :cool2:
biedroneczka bardzo mi przykro, na pewno twój aniołek niedługo do ciebie powróci :tak:
a ja dzisiaj robilam teściora i wyszło mi cos co trudno nazwac kreską, taki cień kreski, jest mało widoczna i sama nie wiem co myślec jutro chyba powtórzę :sorry:

No ja trzymam kciauki, daj rano znać jak tam teścik.

A i jeszcze coś dziewczyny nie wiem czy miałyście okazję, ale obejrzyjcie serial dokumentalny "Ciąża z zaskoczenia" w każdą sobotę o 21:00 na Discovery Travel&Living-polecam szczęka opada ze zdziwienia...

Zobaczę chćetnie ale nie wiem czy mam ten program. A o czym ten serial jest dokładnie?
Ja ostatnio oglądałam dokument na mtv "Licealne ciąże" szok, małolaty zachodzą w ciąże takie 15 -16 latki i pokazują w skrócie ich życie przez 9 miesiący i potem jak na świat przychodzi dziecko jak sobie radzą. Czasami laski mimo młodego wieku zaskakują dojrzałością i są ambitne. Ale ta ostatnia dziewczyna to była porażka, leniwa królewna zupełnie nie radząca sobie z niczym, szok i takie to mają dzieci bez problemu.

Cześć Asiucha:-) to miałąś dzisiaj dzień:szok::szok::szok::szok: masakra...a nie podejrzewasz fasolinki:cool2: wirus to chyba dłużej by cie potrzymał..no nie wiem. a teraz jak się czujesz??? A strony cały czas się zmieniają, bo non stop ktoś pisze. więc spost przechodzi dalej i dalej.......no tak ja mam przynajmniej.
A ja miałam dziś nawet spoko dzień!!! Mój bejbe woczraj był u lekarza i okazało się że zapalenie ucha i mały męczy się abrdzo. Ale jest na lekach i dziś pierwszy raz od kilku tygodni pożadnie się wyspał:tak::tak::tak: był taki zadowolony i uśmiechnięty że aż miło:tak:

Kerna to nie ciąża, raptem 3 dni temu @ się skończyła. ale teraz jest ok, byłam tak głodna że zjadłam 3 bułki na sucho, nigdy mi tak pieczywo nie smakowało jak dziś. Nie wiem co to za zatrucie bo w sumie to naprawdę mało wczoraj jadłam, bułki z serem i wędliną w pracy ale to jadło kilka osób, krupnik też kilka osób jadło, parę paluszków z sezamem i jedno monte a rano na śniadanie też bułka z serem żółtym wmuszona na siłę.
Teraz jest już dobrze.

Dobrze że twoje maleństwo już lepiej się czuje.
 
Wiesz ja chyba przez mój dziesiejszy nieudany dzień też nie czuje świąt ale już dwa dni temu doszłam do wniosku że nie czuje świątecznego klimatu, jakoś tak na chłodno wszystko przyjmuje.

Fajnie że jesteś z Gdańska, ja też jestem z okolic. A w Szwajcarii jest dobra opieka ginekologiczna?

a ja wlasnie wrocilam z dorocznego spotkania mojego liceum. juz od pierwszej klasy LO spotykamy sie zawsze dzien/dwa przed wigilia. I jakos tak juz ciut bardziej swiatecznie mi sie zrobilo. smiesznie, bo wiekszosc ludzi mieszka poza Polska: Hiszpania, Argentyna, Luksemburg, jeszcze jedna laska w Szwajcarii itd. I tak sie wszyscy widzimy co rok, niektorzy co dwa i poza odleglosciami niewiele sie tak naprawde zmienia :) wesolo.

co do opieki w Szwajcarii, to ja wbrew wszelkim sowim zasadom znalazlam sobie tam polskiego ginekologa. Wszytskich innych lekarzy wybieram niekierujac sie narodowoscia tylko fachowoscia ale w tym przypadku stwierdzilam, ze w innym jezyku niz polski chyba sie nie dogadam w tych kwestiach, dziwne. Jestem z niego bardzo bardzo zadowolona. Pamietam pierwsza wizyte, ktora musialam zrobic pol roku po przyjezdzie po przed wyjazdem wyszla mi w badaniu III grupa cytologii, kupalekow i potem byla II ale pol roku mialam sprawdzic. Opowiadam doktorowi a on od razu, ze to niemozliwe, zeby z III grupy po tygodniu zrobila sie II chocbym brala niewiadomo co, ze ktorys ten wynik musial byc zly. I mnie pyta co bylo pod mikroskopem, wiec ja mu mowie, ze ta III grupa byla pod mikroskopem i tak sie dlugo nie moglismy dogadac o co chodzi z mikroskopem az mnie spytal łoptalogicznie co powiedzial lekarz jak od razu po pobraniu materialu spojrzał pod mikroskop, wiec ja zglupialam i mowie, ze lekarz probke bierze, wklada do pudelka i oddaje do laboratorium i nigdy nie widzialam chyba mikroskopu w gabinecie ;/ a ten sie za glowe zlapal i mowil, ze jak nie patrza pod mikroskop w ciagu 5 minut od pobrania to wielu rzeczy nie widza. no i wtedy to ja sie za leb zlapalam! W Szwajcarii fajne u lekarzy jest to, ze nie trzeba juz nigdzie lazic badania robic tylko wszystko u niego: krew pobiera, mocz bada, usg kazdego rodzaju robi namiejscu itd, itd. tak samo internisci. Niesamowite.
A kolezanka niedawno rodzila w zwyklym, publicznym genewskim szpitalu i np. wieczorem dostawala menu, zeby wybrala co chce jesc nastepnego dnia a jak cos jej nieodpowiadalo to mogla wymyslec swoje. w menu z reguly byly salatki z rucola, makaron ze swiezym parmezanem i jakies takie frykasy. co 2 godziny chodzila pani z wozkiem i termosami pelnymi roznych trunkow. Do szpitala mozesz zabrac co chcesz a mozesz przyjsc z ulicy bezniczego i WSZYSTKO dostaniesz: od pizamy, szczoteczki do zebow, po spioszki i inne gadzety dla malucha nie mowiac juz o wkladkach, pieluchach i tak dalej.
no i maja swietne podejscie do pacjenta, dzwonia, interesuja sie. jak kieruja do specjalisty to sami sie wymieniaja informacjami i czlowiek nie musi 5 lekarzom opowiadac historii zycia. wszystko na koniec jest odsylane do lekarza glownego/rodzinnego i ten wie wszystko. super wygodne.
jednym slowem opieka rewelacyjna.
takze na razie robimy wszystko, zeby jeszcze troche tam zostac. mam nadzieje, ze sie uda.

to sie rozpisalam... przepraszam :zawstydzona/y:

jezu laski
ja wiem, ze pozno jest i juz zapchalam forum ale od dawna mam zapytac i zapominam.

pytanie z gruntu glupich, krepujacych ale zadac musze.
Prawie zawsze w pierwszy i drugi dzien @ jak czasem boli (bo nie zawsze boli) to ten bol idzie jakby z brzucha na druga strone w dol jakby az do odbytu, ktory momentami wtedy boli bardziej niz wszystko inne. Nie emowiac juz o tym, ze w te pierwsze dni @ wyproznienie jest strasznie bolesne. Z lupia franc zapytalam niedawno mame i siostre czy tak maja, bo bylam pewna, ze to normalne i kazdy tak ma, bo tak mam od kiedy pamietam a one w ogole nie wiedzialy o czym mowie.
Czy ktoras ma taki problem? Nie to, ze zyc sie z tym nie da ale moze cos ze mna nie tak? A moze tylozgiecie macicy ma z tym cos wspolnego?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej laski wróciłam juz nawet nie czytam wstecz bo tyle piszecie że szok...
u mnie w kazdym razie lipa -@ sie pojawiła w niedzielę i znowu d... blada:-(za tydzień idę do ginia ciekawe co powie...mam nadzieję że ten Nowy Rok będzie dla mnie łaskawy i przyśle mi jakiegoś bociana z paczuszką....:hmm:...(już sie nie mogę doczekać...
acha jakos sie pomyliłam z liczeniem i jakby co to musze sprostować że dopiero w tym miesiącu zaczynam 6 cykl...

A i jeszcze coś dziewczyny nie wiem czy miałyście okazję, ale obejrzyjcie serial dokumentalny "Ciąża z zaskoczenia" w każdą sobotę o 21:00 na Discovery Travel&Living-polecam szczęka opada ze zdziwienia...

słyszałam o tym filmie czad jak nie wiem :-D

z moich starań już na 99 % nic nie wyszło. @ nadchodzi, :wściekła/y:miałam do końca nadzieję, kurcze jak robiłam test owulacyjny i wychodził negatywny myslałam, ze się myli a jednak nie. nie mam owulacji i nie wiadomo kiedy doczekam się dzidzi.
Ale dosć tych smutków, jako że od jutra nie będę miala dostępu do neta, życzę wszystkim przede wszystkim zafasolkowania a tym które juz mają ją życie pod swoim serduszkiem, żeby bez problemy doczekały się maleństwa po drugiej stronie

jak nie maasz owulacji to lekarz powinien zrobis stymulację tak jak u mnie i efekt jest :-)
 
pytanie z gruntu glupich, krepujacych ale zadac musze.
Prawie zawsze w pierwszy i drugi dzien @ jak czasem boli (bo nie zawsze boli) to ten bol idzie jakby z brzucha na druga strone w dol jakby az do odbytu, ktory momentami wtedy boli bardziej niz wszystko inne. Nie emowiac juz o tym, ze w te pierwsze dni @ wyproznienie jest strasznie bolesne. Z lupia franc zapytalam niedawno mame i siostre czy tak maja, bo bylam pewna, ze to normalne i kazdy tak ma, bo tak mam od kiedy pamietam a one w ogole nie wiedzialy o czym mowie.
Czy ktoras ma taki problem? Nie to, ze zyc sie z tym nie da ale moze cos ze mna nie tak? A moze tylozgiecie macicy ma z tym cos wspolnego?
Babo, tutaj żadne pytanie nie jest krępujące:tak::tak: co do @ to ja przed ciążą miałam cholernie bolący pierwszy dzień. Jeszcze w Hiszpanii pamiętam, że musiałąm do szpitala i leżałąm pod kroplówką:wściekła/y: taka francowata@ przylazła. Ale prawie zawsze ból z brzucha i okolic intymnych promieniował na rowek;-). I miałam tak samo, że miałam okres a bolał mnie odbyt:eek: ból poporodowy był podobny W sumie to najbardziej bolało mnie tam.
Aha ja nie mam tyłozgięcia:no: wydaje mi się że to normalne, bo ja też miałam tak. Ale zawsze możesz pogadać z gin i niech przepisze |Ci mocne tabsy:tak: na mnie działał tylko ketanol:tak::tak::tak:
po porodzie ból nie jest tak silny ale jednak wystarczający, żeby uprzykrzyć życie.
Aha przypomniało mi się.Wczoraj myślałam, że mam owulke. Kłuło mnie podbrzusze, śluz ciągnący. Ale rano tempka 36.0 czyli możliwe ze owulki nie było, albo spózniłam sie z przytlunakami....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam,

Wybaczcie laseczki że mnie nie ma - okres przedświąteczny jest i mam mega dużo zajęć... do tego głównym powodem mojej nieobecności jest mąż-domator, który zakłóca mi wszystkie moje rytuały - między innymi poranek z Wami kochane moje pyśki.
kerna właśnie mam z tym problem bo lekarze nie wiem czy przyjmą mnie na gorąco... jest jeden taki lekarz - stary dziadek - i mogłabym się wybrać do niego ale nie będę do niego chodzić później więc nie wiem czy jest sens... ehhh nie wiem co robić jak boga kocham... w takim czasie przyszło mi się dowiedzieć, kiedy jest sezon urlopowy, świąteczny i noworoczny... w nowym roku jeśli coś będzie nie tak może być juz za późno, a teraz nie wiem czy znajdę kogoś sensownego... padaka.. chyba pójdę do tego dziadka dla świętego spokoju..
 
Do góry