reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Jagodka to jest
Inseminacja domaciczna IUI (intrauterine insemination) to procedura polegająca na wprowadzeniu za pomocą specjalnego cewnika (katetera) bezpośrednio do jamy macicy odpowiednio przygotowanego nasienia partnera, które dzięki temu omijają barierę śluzu szyjkowego i unikają uszkodzenia przez znajdujące się w nim przeciwciała.
 
reklama
Kochana ale ja jej powiedziałam, zeby mi cos dała na to endo, a ona mi, ze ten clo jest na endo i koniec rozmowy, powiedziała w nastepnym cyklu zwiekszymy dawke do 2 tabletek a ostatnio przy 1 mi sie torbiele robiły!

Z tego co wiem to clo jest na stymulacje jajeczkowania a nie na endo, na endo są inne leki!!!!

Oj no to jednak jak tak dalej będziesz to znów cię czeka zmiana lekarza:-(

A gdybyś znalazła nazwę leku typowo na endo i zapytała co to takiego i czy nie pomogłoby tobie?
 
OOOOOOOOOOOOOj nigdy tak nie myśl!!!
Żadna lewa, ani ty ani ja ani żadna inna!!!
Niektórzy muszą troszkę dłużnej poczekać i tyle!!!!


Dokładnie!!!! Nawet mój mąż,który kiedyś nie chciał mieć dzieci,mnie teraz uspakaja: "Przecież mówiłem Ci że wcale może nie być tak łatwo,spokojnie poczekajmy" no i ja to powtarzam!!!

Najpierw trzeba zrobić wszystko a potem się martwić.

Ja zaczełam od obserwacji cyklu....no i gin mi zapisała leki na pobudzenie jajników,teraz je odstawiłam i zobaczymy co będzie,jak się nie uda to pójde na na badania.

Wyznaczcie sobie jakąś granice i wtedy działajcie!
 
Jagodka to jest
Inseminacja domaciczna IUI (intrauterine insemination) to procedura polegająca na wprowadzeniu za pomocą specjalnego cewnika (katetera) bezpośrednio do jamy macicy odpowiednio przygotowanego nasienia partnera, które dzięki temu omijają barierę śluzu szyjkowego i unikają uszkodzenia przez znajdujące się w nim przeciwciała.

Pajeczko wstrzymaj sie z ta inseminacja do momentu aż spróbujesz tak na 100% czyli będziesz jajeczkować, będzie dobre endo i podany progesteron w fazie lutealnej.

Bo i tak przy inseminacji te warunki i tak muszą być spełnione!!!

A z tego co rozumiem to ty jeszcze nie miałaś ani jednego takiego cyklu!
 
Dziewczyny jak tak czytam, niektóre z Was to ręce mi opadają. No przepraszam Was....
Cóż to za podejście???!!!!!!
Nadejdzie czas, NASZ czas na macierzyństwo.....a z uśmiechem na twarzy możliwości i szanse się podwajają!!!! Nadzieja umiera ostatnia!!!!!!
I to nie Nasza wina....to nie jest wina niczyja....że tak się dzieje....tylko sam Najwyższy wie co każdej z nas jest pisane.....i nic na to nie poradzimy.....
Trzeba walczyć.....wierzyć....i być cierpliwym.....a będzie nam to nagrodzone....
Gdybym ja miała sie załamać...po tylu latach starań....po stracie 2 dzieci....dzisiaj nie byłabym pewnie tu z Wami. Owszem jest ciężko, nawet bardzo ciężko.....bywają i dołki...zniechęcenie, ale za każdym razem kiedy patrzę na zdjęcia z usg...na moje nienarodzone dzieci....to wiem, że One są ze mną i nie pozwolą bym znów się zawiodła, bym cierpiała....tylko..na wszystko przyjdzie czas, odpowiedni czas....
 
ja juz Wam powiem myslałam o wizycie u psychologa bo chyba psychika mi zaczyna siadac :-(

Pajkaa....a ile się starasz bo ja nie jestem w temacie?To miałaby być pierwsza fasolka??? Przepraszam,że pytam,ale nie doczytałam się tego.....

A jeżeli chodzi o psychologa to to byłoby bardzo dobre posunięcie. Psycholog często potrafi odnaleźć różne przeszkody o których mi nie wiemy,a już napewno spróbuje pomóc w przezwycięzeniu nastawienia!!W końcu jak ma się udać skoro ciągle się narzeka i smuci????Tylko optymizm i spokój jest w stanie zdziałać coś dobrego...
 
Ale trzeba natrafić na dobrego psychologa, mój brat ostatnio rozmawiał z psychologiem, i tak się potoczyła rozmowa, że okazało się, że psycholog ma większe problemy, oprócz tego jakieś lęki.
Czasami ruch jest doskonala metoda na relaks:)
 
Cześć staraczki!!
U mnie nic nowego, samopoczucie nie najgorzej i objawy nie dokuczają za bardzo, jakoś to wszytko dzielnie znoszę!!

Co u Was - czy jakieś nowe dobre wiadomości o fasolkach ???
Mam nadzieję że którejś się udało i teraz będzie owocny miesiąc!!:-)
Pozdrawiam Was wszytkie trzymam jak zawsze kciuki!!
 
reklama
ja juz Wam powiem myslałam o wizycie u psychologa bo chyba psychika mi zaczyna siadac :-(


Ja też byłam na to nastawiona, ale nie wiem jaki cudem sie pozbierałam (tzn. wiem wyssałam odrobinę optymizmu z jagodki, na prywatnych rozmowach)

Jeżeli widzisz, ze z toba sie tak źle dzieje to leć do psychologa, bo musimy pamiętać że psychika, moze zablokować całe starania!
 
Do góry