Czytałam na tutaj na forum o testach owulacyjnych. Wszyscy tak bardzo zachwycają się testami z Allegro od testoludka. Ja się na nich bardzo zawiodłam.
Ponieważ tez od dłuższego czasu bezowocnie staramy się o dzidzie kupiłam testy na Allegro od dwóch osób: właśnie testoludka i app80. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę mogła zrobić test konsumencki, bo moja Pani ginekolog skieruje mnie na monitoring USG.
W tajemnicy przed nią (skoro testy już były w domu) robiłam jedne i drugie testy. Na monitoringu wyszo, że mam cykle bezowulacyjne. A testy od testoludka wykazały mi, że owulacja była. Nie muszę chyba pisać ile łez zawodu wylałam.
Te drugie cały czas wychodziły negatywne, wiec wynik pokrywał sie z rzeczywistością.
Postanowiłam zatem Was ostrzec przed tymi testami, bo po co ktoś inny też ma płakać i robić sobie fałszywe nadzieje.