reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
hej ja już teoretycznie po pracy, a praktycznie to się okaże...

pisałyście o małżach , też nie przepadam , ale za to ośmiornice booossskie ! mniam aż sobie smaka narobiłam hehe:-)

któraś pisała,że jej facet pali... mój też , jak smok... i nie widzę zadnych perspektyw na to żeby rzucił, nic nie działa, prośby i groźby, no po prostu nic! obiecał ,że rzuci jak będę już w ciąży , bądź mądry i rób dzieci...

co do zbędnych kilogramów to też chciałam nieco zrzucić przed zajściem w ciążę, ale z tego co słyszałam nie można się odchudzać w trakcie starań wiec odpuściłam... trudno najwyżej będę wielkim słoniem w ciąży ,ale niech już zajdę w końcu!!!:-D
 
hej ja już teoretycznie po pracy, a praktycznie to się okaże...

pisałyście o małżach , też nie przepadam , ale za to ośmiornice booossskie ! mniam aż sobie smaka narobiłam hehe:-)

któraś pisała,że jej facet pali... mój też , jak smok... i nie widzę zadnych perspektyw na to żeby rzucił, nic nie działa, prośby i groźby, no po prostu nic! obiecał ,że rzuci jak będę już w ciąży , bądź mądry i rób dzieci...

co do zbędnych kilogramów to też chciałam nieco zrzucić przed zajściem w ciążę, ale z tego co słyszałam nie można się odchudzać w trakcie starań wiec odpuściłam... trudno najwyżej będę wielkim słoniem w ciąży ,ale niech już zajdę w końcu!!!:-D

no tak moj M tez pali i na pewno nie rzuci. nie zrobil tego za pierwszym razem i tym razem tez nie zrobi. no coz..
a z odchudzaniem masz racje nie jest wskazane ale to chodzi chyba o jakies radykalne diety. ja postanowilam troche ograniczyc jedzenie, zwlaszcza slodyczy i fastfoddów. tylko u mnie jest ten problem ze ja mojego M chcialabym troszke podtuczyc wiec mamy tu konflikt interesow. a niechce mi sie gotowac osobnych dan dla siebie i męża.
 
kusska
mojemu też by się przydało delikatnie przybrać na wadze, ale gdzie tam ! nalata się w pracy jak głupi , co zje to spali. Nie da rady żeby przytył, ja bym się chętnie zamieniła z nim hehe oddam mu to co mam za dużo i równowaga będzie zachowana;-)

a co do gotowania oddzielnie to faktycznie dość uciążliwe, no ale jak ograniczysz fastfoody i słodycze to powinno być lepiej, ponoć trzeba jeść często i w małych ilościach, wtedy pobudzany jest organizm do spalania na bieżąco zbędnych kalorii , bo jak się je nieregularnie i dużo na raz to tłuszczyk się odkłada niestety ;-) ale czasem w ciągu dnia człowiek nie ma czasu za przeproszeniem się po tyłku podrapać , a co dopiero pilnować jedzenia o stałych porach
 
Witam ;-)

Biedroneczko - przykro ze jednak przylazla ta wredota :sorry2:
Hope -trzymaj sie dzielnie i koniecznie napisz jak badania

Mi tez sie wydaje ze faceci sa delikatniejsi, moze to kwestia tego ze nie wiedza jak czuje to kobieta podczas badania, a babka podchodzi czasami do tego jak do czegos rutynowego
A ja tam jakos wole kobiete ale moze dlatego ze 2 razy trafilam na naprawde fajne i delikatne:sorry2:

Marzi - trzymaj sie dzielnie i mysl pozytywnie i wlasnei wypatruj plusow w sytuacjach ktore niekoniecznie ciesza, wtedy jakos latwiej przejsc przez takie wydarzenia. Napewno teraz bedzie duzo sierpniowych fasolek :tak:

Kusska - oby te bole szybko przeszly, i tak wkolo jak nie bole owulacjyjne to bole przed @ masakra, my kobiety to wytrzymale jestesmy

czesc gwiazdeczki...wróciłam..troszkę się pochorowałam i skorzystałam z tego faktu wybywając nad morze do teściów na calutki tydzień.. byłam także u świetnego specjalisty- facet przyjmuje w kołobrzegu, pomógł pozachodzić w ciążę tzw. beznadziejnym przypadkom...oglądnął mnie z każdej strony, zrobił usg i stwierdził, że nie mam żadnych problemów, które mogłyby wpływać na zajście w ciążę..pytałąm si ę go o testy moje- te pozytywne i usłyszałam pierwszy raz w życiu taką odpowiedź- testy strumieniowe to testy jakościowe- jasne kreski na nich się nie liczą. Zeby test był pozytywny to kreska na teście strumieniowym powinna być w kolorze podobna do kontrolnej. Fakt, zdarza się, że taki test ma słabą kreskę, bo jest niskie stężenie hormonu i ta kreska z dnia na dzień bedzie coraz mocniejsza, ale przy takich testach do momentu otrzymania dwóch prawie identycznych kresek, test strumieniowy traktuje się jako negatywny..tego na ulotkach nie piszą....pytałam się go także o badania progesteronu i prolaktyny w II fazie, to orzekł, że on nie widzi takiej potrzeby, bo to jeszcze bardziej mnie zestresuje i niekożystnie wpłynie na starania. Kazał uzupełnić ilość żelaza w organiźmie-ale sposób podał niesamowity. Musiałam wygotować trzy wielkie gwoździe, przybić je od dołu do deski ( na wylot- tak, żeby ostrymi końcami wystawały w górę i nadziać na nie jabłko na 24-48 godzin. gwoździe zaczną rdzewieć, żalazo z nich się utleni i takie jabłko po tym czasie mam zjeść a na tamte gwoździe nadziać kolejne..mam tak jeść od teraz az do końca ciąży- zawartość żelaza w takim jabłku jest większa niż w burakach i nie trzeba łykać żelaza syntetycznego w tabletkach..).bardzo dużo pić- wody albo herbatki zielonej, czerwonej lub owocowej; poza tym kazał w okresie płodnym kochać się codziennie, nie kombinować z pozycjami, nie stawiać tyłka do góry, bo to bez sensu..po każdym stosunku przez 5-10 minut po prostu leżeć i czekać..siedziałam u niego chyba z 50 minut z mężem i słuchałam..kuzynka mojego męża zaszła w ciążę po 15 cyklach starań, bo dokłądnie robiłą to, co on kazał...zobaczymy..przede wszystkim luz blues...:-)
Dobrze slyszec takie wiesci. mam nadzieje ze wypoczelas przy okazji :-) a te metody tego lekarza to rzeczywiscie troche szokujace ale moze i lepsze niz te standarowe :blink: powodzonka:tak:
Życzę wam miłego dnia koleżanki
i do napisania przy okazji!
Pozdrowionka :happy2:
wzajemnie :-) milego wieczorku ;-)

Jagodka - a ja raz kupilam taki zel i neistety skonczylo sie na leczeniu, nie moge stosowac takich preparatow jedynie zwykle mydelko :-p

Cześć, dziewczyny :-) Zajrzałam na listę testujących i widzę, że parę testuje lada dzień - jak zwykle życzę powodzenia!! :-D
U mnie nieźle, ale dolegliwości ciążowe to jednak paskudna sprawa (wiem, wiem, lepiej mieć niż nie mieć ;-) ). Ostatnio niewiele jestem na forum, bo nie chcę Was tu zasmucać, a na czerwcówkach jakoś mi nie bardzo. Tzn. zbyt się denerwuję i przejmuję, bo wiele dziewczyn krwawi, trafia do szpitala albo strasznie wymiotuje i później sama u siebie szukam jakiś zagrożeń i sobie wręcz je wmawiam... Uznałam więc, że mądrzej dla mnie samej zbytnio się tam nie udzielać ;-)
Atmosferę tego wątku lubię/lubiłam dużo bardziej, więc tym bardziej trzymam za Was mocno kciuki i myślę, drogie staraczki :-)
Milo slyszec dobre wiesci :-) a rzeczywiscie lepiej nie czytac takich postow stresujacych za wiele bo potem czlowiek sie boi na kazdym kroku. I nie dziwie sie ze atmosferka tutaj Ci bardziej odpowiada w koncu same super osobki tutaj sa:tak:

A u mnei narazie nic nowego, trzymam mocno kciuki za Wszystkie i mam nadzieje ze juz niedlugo pojawi sie duzo duzo fasolek :tak::tak::tak:
 
dziewczynki powiedzcie mi w moim przypadku jak mam cykle 29dniowe to od kiedy powinnam zacząc robić testy owu? jak myslicie? od 11dc?
 
jeśli masz regularne @ i owu to nie ma co za wcześnie zaczynać robić testy
ja sobie wczoraj zamówiłam na allegro 15 testów za 20 zł, a u mnie w aptece za 5 musiałabym zapłacić 50 zdzierstwo co??
 
reklama
no zdzierstwo :dry:
ja też na allegro kupiłam (10szt)
u nas 5testów kosztuje około 40zł to też nie mało :sorry2:
mmm oby te testy nam pomogły w tym cyklu ;-)


 
Do góry