z innej beczki.wracajac do wesela.moj jedzie do domu i dzwonil ze odebral moj plaszcz i sukienke ktora dalam do czyszczenia.tzn plaszcz poplamilam sosem do frytek
ale sukienka byla nowiuska tylko ze lezala w torbie i sie wygniotla wiec dalam by ja para wyprasowali.bo samej trudno jako ze to jedwab i ma mnostwo skomplikowanych zakladek.No i on to dal,zaplacil (chyba 30 e) i teraz mowi ze musial doplacic za szal.Wkorzylam sie bo w torbie byl rzeczywiscie prosciutki szal do sukienki.czysty i nowy oczywiscie i oni tez to "wyczysclili" i skasowali 6 e!Co za debile!Taki kawalek materialy to sama moglam wyprasowac.No moj oczywiscie nie wiedzial,zreszta ja moglam to wyciagnac ale do glowy mi nie przyszlo ze potraktuja to osobno.!!Czasem rece mi opadaja na te ceny w nl.Kawalek prostokatnego materialu!!!Musialam wykrzyczec