reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania z clostilbegyt i prolaktyna czynnościow staraczki 2018

reklama
Dziewczyny. Minęło te 48h od pregnylu a ja nic nie czuję :( nic zupełnie. I temperatura rano 36,40. A wczoraj była 36,62. Czyli zamiast wzrosnąć to jeszcze spada :( ja zwariuje :( nie dość że sobie naprobilam ogromnych nadzieji, że chociaż mi pęknie ten pęcherzyk, to jeszcze gdzieś tam tliła się iskierka że się uda. Mam Endo 12mm!!!, piękny pęcherzyk, mocna dawka pregnylu! śluz taki jak trzeba po wiesiołku.... Lekarka mówiła że nic więcej do szczęścia nie trzeba. I co.... :(
Ale przecież nie wiesz, że nic się nie zadziało. Przestań się tak nakręcać, bo stres może nawet owu zatrzymać. Jest weekend, ciesz się nim, a analizować będziesz później.
 
Dziewczyny. Minęło te 48h od pregnylu a ja nic nie czuję :( nic zupełnie. I temperatura rano 36,40. A wczoraj była 36,62. Czyli zamiast wzrosnąć to jeszcze spada :( ja zwariuje :( nie dość że sobie naprobilam ogromnych nadzieji, że chociaż mi pęknie ten pęcherzyk, to jeszcze gdzieś tam tliła się iskierka że się uda. Mam Endo 12mm!!!, piękny pęcherzyk, mocna dawka pregnylu! śluz taki jak trzeba po wiesiołku.... Lekarka mówiła że nic więcej do szczęścia nie trzeba. I co.... :(

u mnie było tak ze w czwartek dostałam zastrzyk. Temperatura wzrosła lekko w 3 dobie. Później spadła i podniosła się dopiero w 8 dobie po zastrzyku.
Z tym ze internetu wyliczyły mi owulacje dopiero 5 dni po zastrzyku

mi nie wyszło w tamtym cyklu
 
Dziewczyny. Minęło te 48h od pregnylu a ja nic nie czuję :( nic zupełnie. I temperatura rano 36,40. A wczoraj była 36,62. Czyli zamiast wzrosnąć to jeszcze spada :( ja zwariuje :( nie dość że sobie naprobilam ogromnych nadzieji, że chociaż mi pęknie ten pęcherzyk, to jeszcze gdzieś tam tliła się iskierka że się uda. Mam Endo 12mm!!!, piękny pęcherzyk, mocna dawka pregnylu! śluz taki jak trzeba po wiesiołku.... Lekarka mówiła że nic więcej do szczęścia nie trzeba. I co.... :(
Nie nakręcaj się kochana. To ci nie pomoże a może zaszkodzić. Jak będziesz ciągle o tym myślała analizowała to jak chcesz żeby się udało. Wcześniej pisałaś że nie wychodzi później dostałaś dobre informacje od profesora i balas się trojaczkow a teraz że zastrzyk nie zadziałał. A skąd wiesz że nie zadziałał. Owulacja mogła się odbyć bez najmniejszych objawow. Tego nie wiesz póki nie pojedziesz do gin sprawdzić.
 
Wiem, wiem dzięki. Ja narazie robiłam z ciekawości ale owulacyjne i one też cały czas wychodzą pozytywne. A powiedz mi skoro brałaś zastrzyk. Ja wzięłam o 12 w piątek Pregnyl. I do teraz nie odczułam nic. Żadnych boli niczego. I wczoraj temo miałam 36,62, najwyższą w cyklu, a dzisiaj 36,40. O 12 w południe będzie 48 h od wzięcia. ........ Ale ja już myślę że nic z tego. :(
Ja nie mierzyłam żadnej temperatury i powiem tak też nic nie odczuwalam że coś tam się dzieje. W tym cyklu jak i w 2018 jak brałam zastrzyki nic nie odczuwalam. Po prostu korzystaliśmy z przyjemności. Moim zdaniem to strata czasu w mierzenie temperatury.
 
Ja nie mierzyłam żadnej temperatury i powiem tak też nic nie odczuwalam że coś tam się dzieje. W tym cyklu jak i w 2018 jak brałam zastrzyki nic nie odczuwalam. Po prostu korzystaliśmy z przyjemności. Moim zdaniem to strata czasu w mierzenie temperatury.
Dla mnie spadek temperatury przed @ to mniej stresu i świadomość ze nie ma co dalej czekać
 
Dzięki dziewczyny za opierdziel. Ja wiem, że czasami jak mnie czytacie to gadam jak nakręcona. Że martwię się na zapas i w ogóle. Ale rozumiecie mnie przecież.... Ileż można czekać :(
 
Dzięki dziewczyny za opierdziel. Ja wiem, że czasami jak mnie czytacie to gadam jak nakręcona. Że martwię się na zapas i w ogóle. Ale rozumiecie mnie przecież.... Ileż można czekać :(

wiemy :)
U mnie nic z tego nie będzie. Od owulacji boli mnie brzuch jak na okres. Czytałam ze skurcze macicy przeszkadzają w zagnieżdżeniu. Wiec biorę NoSpe. Ale przed chwila strasznie się pokłóciłam i zaczął mnie tak bolec brzuch ze jeśli nie to, to z pewnością prolaktyna mi pójdzie w górę i tak nic nie będzie :(
Jakoś się mocno zdolowalam :(
 
Ja sobie już obiecałam, że jeśli się okazało że pękły mi pecherzyki, a organizm i temp mnie oszukuje to w przyszłym cyklu nie mierze. Bo to jest nie do wytrzymania. Na dzień dobry psuje sobie humor na cały dzień, kiedy to jeszcze nie wstałam z łóżka. Nie nie nie.
 
reklama
wiemy :)
U mnie nic z tego nie będzie. Od owulacji boli mnie brzuch jak na okres. Czytałam ze skurcze macicy przeszkadzają w zagnieżdżeniu. Wiec biorę NoSpe. Ale przed chwila strasznie się pokłóciłam i zaczął mnie tak bolec brzuch ze jeśli nie to, to z pewnością prolaktyna mi pójdzie w górę i tak nic nie będzie :(
Jakoś się mocno zdolowalam :(
Mnie też w cyklu owulacyjnym ciągle bolał od owulacji brzuch jak na okres. I się nie udało. Ale ja progesteron miałam 0,5. Teraz tez mnie pobolewa ciągle. A.... Do bani z tym wszystkim.
 
Do góry