Julitka
Nadzieja umiera ostatnia
aha nie to co luteina hehe 3 zł z groszami heheduphaston chyba nie jest refundowany... kosztuje okolo 30 zlotych (20 tabletek)...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
aha nie to co luteina hehe 3 zł z groszami heheduphaston chyba nie jest refundowany... kosztuje okolo 30 zlotych (20 tabletek)...
Ale ty kochana jestes!!!!hej laseczki!!!!!
Eve wlasnie ja się boję tego , ze jak się przeprowadzimy do domu to będzie problem, bo wszydstko nowe a taki psiak czy kocurek no to niestety swoje zachowania ma.To jest zwierzątko przeciez...nie lalka.Więc moze jakiegos malutkiego włochatego kundelkano zobaczymy...
A ty piękna kobitka jestes to napewno będzie tak jak trzeba.Oj Eve czekam na te twoje staranka, bo mam przeczucie ze uda Ci sięna samym początku
A ja kochane moje jadę dzis do centrum dziecięcego na dzidziusiowe zakupkiczekam tylko na mojego męzusia i jadę!!! zajadę jeszcze do 5-10-15 bo podobno nadal mega przeceny.
DZIEWCZYNY JAK MYSLICIE CO MOZNA PRZYDATNEGO KUPIC DLA DZIDZIUSIA????? ciuszki to tak, ręcznik tez kupiony ale moze kocyk??? czy co??
aha nie to co luteina hehe 3 zł z groszami hehe
hm...30 zł 20 tabletek ciekawe ile tabletek dziennie kurcze znowu tyle kasy pojdzie na te leki masakraDokladnie ;-)
hm...30 zł 20 tabletek ciekawe ile tabletek dziennie kurcze znowu tyle kasy pojdzie na te leki masakra![]()
to faktycznie pogadam z nim na nastepnej wizycie :-)
Pogadaj z lekarzem, bo te leki to praktycznie to samo - tylko, ze jest tak, ze jedni lekarze wola luteine a inni duphaston ;-)
Witam kochane
Właśnie przekopałam się przez te strony. Trochę było dzisiaj z rana do załatwienia. Więc teraz czas na kawę i BB.
Eve - kochana jak czytałam historyjkę o twoim labradorku to tak jak to był by opis psa mojej mamy. Psy są kochane ale wymagają nieustannej uwagi i zainteresowania, a jak nie to ci coś podpierdzielę i zjem. Spróbuj na psa krzyknąć to od razu będzie szczekał - bo na psa nie wolno krzyczeć i koniec.
Mari ty mi się tu nad samcem nie rozczulaj. Cały poniedziałek latałam jak koło jajka, lekarstwa, posiłki do łóżeczka byle męda leżała. A we wtorek z językiem na dupie, reklamówki ciężkie wpadam do domu, żeby cholerze obiad dać a ten se siedzi ze swoim braciszkiem. krótki rękawek bez skarpet i gada w cały świat przy otwartym oknie (bo brat palił). Więc on taki umierający nie był.
Nawet w piecu nie napalił, węgla nie przyniósł - ja musiałam bo on chory, w chałupie zimno jak w iglo (rano napaliłam mędzie) ale już nie mógł dołożyć bo przecież umierał na katar.
Ale się nie wściekłam. Nie wściekłam się na wiele innych rzeczy o których się tego dnia dowiedziałam. Wściekłam się dopiero jak zaczął pokazywać swoje pazurki przy bracie i się popisywać jaki to on nie Pan i władca tej lepianki i jak to on nie ma tu poustawiane. Nerwy mi po całym dniu puściły i zrobiłam porządek. Kocham nie kocham, nie będzie mi tu samiec rządów wprowadzał ani mi się przed innymi popisywał.
Tak więc kochane miłego dnia. Ja dzisiaj dalej jestem na etapie SAMIEC NASZ WRÓG.
jak bedziecie chcialy przygarnac jakiegos psiaka to zgloscie sie do mnie !!!!!!! moja kolezanka wspołpracuje z fundacją Viva www.psyniczyje.org jest masa psiaczkow i to pieknych ktore potrzebuja odrobiny milosci!![]()
Oj to rzeczywiscie bezmozg jeden z tego Twojego... Moze trzeba bylo mu wygarnac jak wrocilas do domu, a teraz niech sie sam o siebie troszczy, Ty na pewno masz ciekawsze rzeczy do roboty ;-)