reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Drogie dziewczynki co do zwiazków to na wlasnym przykladzie moge powiedziec ze faceci sa uzaleznieni od "ZAKOCHANIA" i tak naprawde dopiero po latach ucza sie milośći! a jak wiemy stan zakochania jest chymicznie uwarunkowany i konczy sie maxxxx po 4 latach! co wiecej dopiero po gigantycznym kryzysie (z grozba rozwodu wlacznie) i koniecznymi obustronnymi checiami poprawy i zalu za grzechy doszlismy do porozumienia! oboje sie bardzo zmienilismy wiemy juz na co ta druga osobe stac tzn jaka jest naprawde! :dry: i nauczylismy sie po prostu kochac te wszystkie motylki w brzuchu przy zakochaniu to prysz mowie wam! :tak: duzo na ten temat czytalam roznym psychologicznych wywodow ale to sie wszystko sprawdzilo! dlaczego tak duzo par sie rozpada po 1-3 latach malzenstwa - bo mija ten stan zakochania i ludzie sa sobą rozczarowani! zobaczcie jak teraz psioczycie .... jakie byly wasze oczekiwania zylyscie zludzenie idelnego romantycznego zwiazku! tak tak ja tez :dry: ale kiedys trzeba przejzec na oczy! nie ma idealow! ja mialam etap ze jak cos mojemu we mnie nie pasowalo to mowilam - znajdz se lepsza! ... teraz juz mowi ze lepszej nie ma! :sorry2: przezwyciezycie to dziewczynki ale musicie byc twarde baby, stanowcze i konsekwetne nie obrazajcie sie tylko mocno i glosno mowcie co wam sie nie podoba! bierzcie z faceta przyklad tak przeciez jak im co sie nie podoba to wala tak ze czasami chce nam sie plakac! a oni nawet nie wiedza jak bardzo nas to zranilo! :no: ale widac taki sposob komunikacji im pasuje! :sorry2:
od kryzycu minol wlasnie rok! maż nauczyl sie obslugiwac pralke - nic jeszcze nie pofarbowal (kazalam mu zawsze dolewac vanisha :p) on robi nam kanapki do pracki, pomaga przy gosciach jak sie zle czuje czy mam @ poda cherbate do luzka! ale nie sadzcie ze ta cherbata to tak sam z siebie! :rofl2: ale co mi szkodzi mu powiedziec czy moglby mi zrobic cherbate! przeciez nie jest jasnowidziem!
przy tym naszym kryzycie powiedzial szczerze ze on byl PEWIEN ze ja po slubie zmienie sie tak jak on sobie to wymysli (zapomnial mi o tym tylko powiedziec) ze z dnia na dzien bede robila objadki dzien w dzien itp nie tylko my kobitki mamy jakies wyobrazenia i zludzenia co do idelanego męza oni tak samo maja wyobrazenia co do idealnej zony a potem szara rzeczywistosc ...... ale kiedys trzeba dorosnąc ....:dry:
chyba sie rozpisalam! :dry:

Ja ciagle wspominam okres zauroczenia z lezka w oku... to byl piekny czas, kiedy chodzenie za reke bylo przyjemnoscia, kiedy wierzylo sie, ze milosc wszystko przezwyciezy, kiedy wstawalam w nocy podac mu wode, bo chcialo mu sie pic... teraz udaje, ze nie slysze jak mnie budzi albo staram sie wygrac wyscig do lozka i spac od sciany, zeby to on mi podawal wode... :confused2:

Co do prostych komunikatow - nie wiem czy u mojego sa skuteczne. Ja sie staram mowic do niego wprost, ale z roznym skutkiem. Zreszta on nie stosuje ich w stosunku do mnie - rzadko kiedy mnie o cos prosi.

Ciesze sie, ze udalo sie Wam przezwyciezyc kryzys - to daje jakas nadzieje... U nas jest ciezko, ja jestem prawie non stop sfrustrowana... zobaczymy jak sie sytuacja bedzie rozwijac...

Nie pomyslalam o tym, ze faceci maja jakies wyobrazenie idealnej zony... moj chyba nie ma... moj chyba w ogole specjalnie nie mysli o takich sprawach, wiec nie ma w stosunku do mnie zadnych wymagan... Za to ja do niego cala mase... I staje sie w nich coraz bardziej radykalna - ma byc tak jak ja chce, bo jestem juz zbyt zmeczona tym, ze mnie nie zadowala na roznych plaszczyznach.

Kochana bardziej mi się opłaca nagrać się i puszczać mu bo mnie już gęba boli a i można jeszcze usłyszeć, że ciągle się powtarzam.
Grafik mają różny, nieraz weekend wolny nieraz 2 dni w środku tygodnia. Wiem, że haruje i jest zmęczony. Ale pomiędzy Bogiem a prawdą jak ma facet chcice to nie ma zmiłuj.
A jak byliśmy na wakacjach we wrześniu, 2 tygodnie nad polskim morzem, to usłyszałam, że on teraz odpocznie i będzie bzykał jak szerszeń. Chyba za bardzo się dotlenił bo wiecznie spał. Ale nie darłam japy, bo robił wszystko inne co mi obiecał.

Wiesz, moze on faktycznie bzykal jak szerszen - ale swoja dlon ;-) Moj najbardziej chce seksu jak sie wyspi w weekend, ale ja jestem przyzwyczajona, ze sie wstaje rano, wiec kiedy M spi do 12, jestem na niego juz tak wpieniona, ze wcale nie mam ochoty na amory. Z kolei jak uda mi sie go obudzic o 9 i sie do niego tule dosc jednoznacznie, to on mowi, ze pora isc sie myc... :baffled: Wtedy tez sie na niego wpieniam........................................ a on sie dziwi, ze nie podchodze entuzjastycznie do wizji mycia samochodu przez 3h albo zakupow jedzeniowych w supermarkecie....
 
reklama
Jest za bardzo leniwy żeby sobie samemu dobrze zrobić. Nawet jak miał mieć badanie nasienia to się darł, że to ja muszę bo przecież jak to on sam sobie????

Jesteśmy już 8 lat razem więc rutyna mimo wszystko jest, nie jesteśmy małżeństwem więc może mniej się czujemy osaczeni. Zdążyliśmy się poznać ale też zdążyliśmy się przyzwyczaić do myśli, że już jest nam dobrze i nie ma co zmieniać. Staliśmy się po prostu wygodni.
 
Witajcie Dziewczynki....



To ja gotuje obiady codziennie, sprzatam zeby nie bylo nawet okruszka na podlodze wszystko lsni z czystosci w domu robie pranie moj M nic nie przyklada do tego reki, do tego jeszcze pracuje a on jeszcze na mnie narzeka ze ja jestem len :wściekła/y: ze sie niczego nie ucze, nie widzi zadnych moich postepow :crazy: i jezeli sie nie zmnienie to ON sobie zmieni :szok: KUR...A na jakiego ja faceta trafilam :baffled:
 
Witajcie Dziewczynki....



To ja gotuje obiady codziennie, sprzatam zeby nie bylo nawet okruszka na podlodze wszystko lsni z czystosci w domu robie pranie moj M nic nie przyklada do tego reki, do tego jeszcze pracuje a on jeszcze na mnie narzeka ze ja jestem len :wściekła/y: ze sie niczego nie ucze, nie widzi zadnych moich postepow :crazy: i jezeli sie nie zmnienie to ON sobie zmieni :szok: KUR...A na jakiego ja faceta trafilam :baffled:
na egoiste i narcyza ! :sorry2: ale nie martw sie oni juz tak maja! u nas kryzys zaczal sie od tego ze byla obraza majestatu ze nie chodze na solarium (jestem blada - fee) i nie chodzą w mini spudniczkach z dupa na wiezchu!
pare miesiecy tymu czepial sie znowu tej mojej jazdy samochodem a dokladniej jej braku prouwnujac mnie ze swoja kuzynka blablabla.... i ze niby jestem przez to półwartosciową kobieta!!!!!!!!! no to dopiero jak mu zrobilam dokladne porownanie miedzy mna a jego biedna kuzynka ugryzl sie jezyk ale on widzial tylko 1 fakt ona jezdzi a ja nie nie widzial zadnych innych wad czy dobrych cech bo tylko o 1 rzed mu chodzilo - oni po prostu czasem nie mysla! :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczynki....
To ja gotuje obiady codziennie, sprzatam zeby nie bylo nawet okruszka na podlodze wszystko lsni z czystosci w domu robie pranie moj M nic nie przyklada do tego reki, do tego jeszcze pracuje a on jeszcze na mnie narzeka ze ja jestem len :wściekła/y: ze sie niczego nie ucze, nie widzi zadnych moich postepow :crazy: i jezeli sie nie zmnienie to ON sobie zmieni :szok: KUR...A na jakiego ja faceta trafilam :baffled:

Tylko spokojnie jesteś w wyborowym towarzystwie z podobnymi problemami.
A czego ty masz się uczyć bo nie kumam.

Właśnie gadałam z koleżanką, wariatka na maxa i mówi do mnie: wiem, że cię wk............wie ale właśnie jej siostra urodziła i musi mi się pochwalić. W poniedziałek wpada z winem i ze zdjęciami i czy chce czy nie będę je oglądać i cieszyć się razem z nią.
Jak przyniesie wino to jakoś to przeżyje. Jak nic alkoholizm.
 
na egoiste i narcyza ! :sorry2:

Masz racje :baffled::baffled::baffled:

Czasami mi sie zdarzylo ponarzekac przy co sobotnie generalnym sprzataniu mieszkanie ze jestem zmieczona po calym tygodniu i w ta sobote chce sobie odpoczac to on zawsze : " ciekawe po czy jestes zmeczona, przeciez pracujesz tylko 4 godziny dziennie troche posprzatasz, wstawisz pranie i ugotujesz obiad ?! inna to by to robila z przyjemnoscia a ty wiecznie narzekasz !!! " kur..a mac :wściekła/y:
Wczoraj niechcacy podsluchalam jego rozmowe ze swoim bratem i ostro do niego na mnie nadawal :no: ze ja to wogole do niczego sie nie nadaje, oczywiscie niczego sie nie ucze, nie podnosze poprzeczki ze jestem niezdara nie potrafie sobie poradzic w zyciu ze jak on byl kiedys zagranica to po 2 latach pobytu nauczyl sie wladac 3 jezykami a ja z jednym nie umiem sobie poradzic i jezeli sie nie zmienie do konca roku to w przyszlym nie wiaze ze mna zadnych planow :baffled::baffled::baffled: A ja myslalam ze jest juz wszytko dobrze ;-/ kur..a !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
na egoiste i narcyza ! :sorry2: ale nie martw sie oni juz tak maja! u nas kryzys zaczal sie od tego ze byla obraza majestatu ze nie chodze na solarium (jestem blada - fee) i nie chodzą w mini spudniczkach z dupa na wiezchu!
pare miesiecy tymu czepial sie znowu tej mojej jazdy samochodem a dokladniej jej braku prouwnujac mnie ze swoja kuzynka blablabla.... i ze niby jestem przez to półwartosciową kobieta!!!!!!!!! no to dopiero jak mu zrobilam dokladne porownanie miedzy mna a jego biedna kuzynka ugryzl sie jezyk ale on widzial tylko 1 fakt ona jezdzi a ja nie nie widzial zadnych innych wad czy dobrych cech bo tylko o 1 rzed mu chodzilo - oni po prostu czasem nie mysla! :wściekła/y:

Ludzie co za samiec.
Lepiej żebyś dostała raka skóry i za kilka lat wyglądała na 60-tkę ale za to jaka będziesz opalona!!!!!!!
A z tym jeżdżeniem to rozwal i porysuj mu to auto to się odwali.
 
Masz racje :baffled::baffled::baffled:

Czasami mi sie zdarzylo ponarzekac przy co sobotnie generalnym sprzataniu mieszkanie ze jestem zmieczona po calym tygodniu i w ta sobote chce sobie odpoczac to on zawsze : " ciekawe po czy jestes zmeczona, przeciez pracujesz tylko 4 godziny dziennie troche posprzatasz, wstawisz pranie i ugotujesz obiad ?! inna to by to robila z przyjemnoscia a ty wiecznie narzekasz !!! " kur..a mac :wściekła/y:
Wczoraj niechcacy podsluchalam jego rozmowe ze swoim bratem i ostro do niego na mnie nadawal :no: ze ja to wogole do niczego sie nie nadaje, oczywiscie niczego sie nie ucze, nie podnosze poprzeczki ze jestem niezdara nie potrafie sobie poradzic w zyciu ze jak on byl kiedys zagranica to po 2 latach pobytu nauczyl sie wladac 3 jezykami a ja z jednym nie umiem sobie poradzic i jezeli sie nie zmienie do konca roku to w przyszlym nie wiaze ze mna zadnych planow :baffled::baffled::baffled: A ja myslalam ze jest juz wszytko dobrze ;-/

Powiem ci, że cię podziwiam. Ja to czytając zdębiałam. Aż mi się przykro zrobiło.
 
Masz racje :baffled::baffled::baffled:

Czasami mi sie zdarzylo ponarzekac przy co sobotnie generalnym sprzataniu mieszkanie ze jestem zmieczona po calym tygodniu i w ta sobote chce sobie odpoczac to on zawsze : " ciekawe po czy jestes zmeczona, przeciez pracujesz tylko 4 godziny dziennie troche posprzatasz, wstawisz pranie i ugotujesz obiad ?! inna to by to robila z przyjemnoscia a ty wiecznie narzekasz !!! " kur..a mac :wściekła/y:
Wczoraj niechcacy podsluchalam jego rozmowe ze swoim bratem i ostro do niego na mnie nadawal :no: ze ja to wogole do niczego sie nie nadaje, oczywiscie niczego sie nie ucze, nie podnosze poprzeczki ze jestem niezdara nie potrafie sobie poradzic w zyciu ze jak on byl kiedys zagranica to po 2 latach pobytu nauczyl sie wladac 3 jezykami a ja z jednym nie umiem sobie poradzic i jezeli sie nie zmienie do konca roku to w przyszlym nie wiaze ze mna zadnych planow :baffled::baffled::baffled: A ja myslalam ze jest juz wszytko dobrze ;-/ kur..a !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to niech se sam ku...wa ugotuje ten objad jak mu tak zle!!!! albo niech sam pranie zrobi! :angry::angry::angry::angry::angry::angry: łatwo to sie gada a dupy ruszyc to nie laska!!!!!! co to znaczy "tylko 4 godz" :angry::crazy: kazdy ma inna prace poza tym jestes kobieta to co ma prawo cie zajezdzic jak byka!? :wściekła/y: nosz mnie teraz podkurzyl moj mial tak samo kiedys ze do niczego sie nie nadaje! teraz spiewa juz inaczej!
podesli go do mnie to mu pokaze gdzie raki zimuja! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Hanka - on wymyslil ze mi kupi samochod :) nareszcie hehehehe... ale powiedzialam ze bez wspomagania kierownicy niech mi rzecha nie sprowadza :D a z solarium juz odposcil a je se chodze gdy mi zimno i jest git :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
to niech se sam ku...wa ugotuje ten objad jak mu tak zle!!!! albo niech sam pranie zrobi! :angry::angry::angry::angry::angry::angry: łatwo to sie gada a dupy ruszyc to nie laska!!!!!! co to znaczy "tylko 4 godz" :angry::crazy: kazdy ma inna prace poza tym jestes kobieta to co ma prawo cie zajezdzic jak byka!? :wściekła/y: nosz mnie teraz podkurzyl moj mial tak samo kiedys ze do niczego sie nie nadaje! teraz spiewa juz inaczej!
podesli go do mnie to mu pokaze gdzie raki zimuja! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Hanka - on wymyslil ze mi kupi samochod :) nareszcie hehehehe... ale powiedzialam ze bez wspomagania kierownicy niech mi rzecha nie sprowadza :D a z solarium juz odposcil a je se chodze gdy mi zimno i jest git :)

Ja też jestem za szkoleniem samców bo się inaczej nie da. Ale to co ta dziewucha ma na co dzień to terror emocjonalny. Sorry ale dla mnie to jest kutas, cham i bydle.
Jak on ją tak traktuje teraz to co będzie potem. Zero szacunku.
Moje problemy w porównaniu z tym to jest pryszcz.

Ja miałam auto ze wspomaganiem ale się zrypało. Na razie nie mam kasy żeby naprawić i wyrabiam sobie muskuły dzień w dzień.
 
Do góry