zajmij się sobą, zrób sobie jakąś przyjemność a on niech spada;-)
na facecie świat sie nie kończy! na sexie tez nie...a jesli bardzo bedzie ci to przeszkadzalo i nic sie nie zmieni to są inni...wiem ze to brutalne co mowie, ale takie zycie. Sama o tym myślałam. ALe pojawila się fasolka i juz mi nie można tak myśleć;-) Chciałabym aby tylko wszystko pomyślnie się zakończyło i dzidiza była zdrowa - to najważniejsze! a facet..nie ten to będzie inny...
Piękne i młode jestesmy, i fajne, prawda???
ja sie zpaisalam na silownie zeby sobie humor poprawic i było suuuuper, no ale juz nie chodzę.......
a własnie czy chodzenie na bieżni może zaszkodzić fasolce? takie deikatne dreptanie?
Masz racje, trzeba sie zajac soba, myslec przede wszystkim o wlasnych przyjemnosciach, a facet niech spada, oni i tak sa egoistami i mysla tylko i wylacznie o sobie (szczegolnie jak juz maja obraczke na palcu

Nie sadze zeby bieznia zaszkodzila - ale skoro chodzi tylko o dreptanie, to moze w takim lepiej razie lepsze beda po prostu spacery na swiezym powietrzu?? Oczywiscie nie rob nic ponad sily!