madzia84
Kochamy Ciebie Bartusiu!!
oby bo jednak takie czekanie i przekładanie też jest bardzo stresujące
no własnie a tym bardziej nas wkurzyli jak M do nich dzwonił to nas spławiali i wkoncu im zadał pytanie "czy oni czekają az dziecko zachoruje i wtedy zadzwonią"wtedy powiedział pielegniarka ze skontaktują sie z nami i wkoncu zadzwonił.Bartus jest na etapie próbowania pełzania raczkowania,ale długo sie nie utrzyma na brzuch meczy sie bardzo mocno.Czekamy na tą operacje.