Witam wszystkie staraczki!! :-) Od 2 lat mam konto na bb. Pragnienie dziecka przyszło nagle właśnie w tamtym czasie. Podglądam Was od czasu do czasu i dopiero teraz odważyłam się napisać. Nigdy wcześniej nawet nie interesowałam się dziećmi. Nie rozumiałam tego całego szumu wokół pierwszego podnoszenia główki, ząbka, kąpieli, spacerków, zupek, kupek, a o ciąży nie chciałam nawet myśleć. Nawet broniłam się i wściekłam, gdy poproszono mnie o zostanie matką chrzestną- po co?? Ja??
Myślę, że po części była to wina mojego własnego "wyścigu szczurów", dorabiania się nie wiadomo czego, chorej ambicji. Ciągle coś było ważniejsze. Nie było czasu... itd
Aż do momentu, gdy coś we mnie pękło. Najpierw po cichutku, sama przed sobą zaczynałam przyznawać się, potem nieśmiało przebąkiwałam mojemu partnerowi (jesteśmy ze sobą prawie 9 lat), a teraz jestem opętana. "Mój" też chce dzidziusia. Myślimy o rozpoczęciu starań w grudniu. Do tego czasu muszę (ew. musimy) zrobić badania. Mam 28 lat, więc trochę mało czasu. Boję się, że mam jakąś wadę. A do tego panicznie wręcz boję się lekarzy. Na sam widok białego kitla dostaję palpitacji. O widoku krwi nie wspomnę...i jej zapach. Pomimo tego mam zamiar to przełamać- zapisana jestem na wizytę do podobno dobrej ( przede wszystkim w takim ludzkim sensie) pani ginekolog. Chcę sprawdzić dokładnie czy coś stoi na przeszkodzie. Boziu, pozwól...

