jatez chetnie na pierogi sie zapisze... a teraz siedze wkurzona bp sprzatalam w kuchni i sobie ubilam blat na kancie nozem takim porzadnym, ciezkim bo moj K uzywa go do wszystkiego zamiast do miesa czy warzyw i nigdy nie sprzatnie... No i chcialam uratowac zmywarke i moja noge zeby sie nie wbil jak mi sie wysmysnal z reki i walnal w blat... A ja tak nie znosze zepsutych rzeczy...
Pocieszcie mnie ze tez macie jakies szkody w waszych pieknych kuchniach spowodowane uzywaniem ich;-);-)
pewnie że pocieszę mój M jak sobie robi śniadanie to nie używa deski do krojenia no to blat jest nieco pocięty a synek odtatnio mi młotkiem do mięsa przywalił w lodówkę lepiej się czujesz:-):-):-):-):-)