w.kropeczka
Fanka BB :)
Hej...
ale dzisiaj od rana to tylko ryczeć mi się chce...:---( @ przylazła... strasznei mi smutno...
pociesz mnie to, że w środę lecimy na wczasy więc odpoczne troche od tego wszystkiego.... może na wyjeździe nam sie uda...
Wikulaa-kochanie-przytulam mocno!!!! Ale nie smuc sie slonko-jest @ to nowy cykl, nowe szanse i nadzieje...a jak sie zapomnicie na wakacjachw pieknej okolicy to i na plazy maluszka zmajstrujecie!!! Bedzie goracy dzieciaczek!!!
Glowa do gory i udanych zakupow!!!!! Nie smuc sie juz kochanie!!!
Dziekuje Wam bardzo za miłe słowa Kropeczko ja nie poroniłam tylko synek zmarł 13 godzin po urodzeniu. Od 10 tygodnia zaczeły sie problemy najpierw plamienie potem krwawienie, az w 5 miesiącu pekł mi pęcherz i odeszły mi wody takze wytrzymaliśmy jeszcze 2 miesiące bez wód płodowych. Nasz lekarz sam bardzo sie dziwił ze tak długo Aruś wytrzymał stwierdzili że miał bardzo dużą wolę życia, ale niestety bez wód nie roziwnely sie płuca i serce. Nawet nie pomogły zastrzyki na rozwój płuc które mi podano podczas miesięcznego pobytu w klinice. Także widzicie chcieliśmy bardzo żeby sie udało a Bóg jednak chciał inaczej...... Może miał w tym jakiś plan......
Dla naszych Aniołków zapalam
[*]
[*]
[*]
Kochanie-az sie poplakalam...tak strasznie mi przykro, pewnie przeszliscie prawdziwe pieklo...
[*] dla Twojego Synka....:-(
...ale moze jest w tym-jak mowisz sama - jakis plan...bo jesli maluszek byl taki slaby i jesli mialby byc skazany na niepelnosprawnosc i rozne choroby...to dopiero byloby straszne i na pewno bardzo ciezko byloby Wam patrzec na chore dzieciątko....to straszne, ze tak sie stało, ale moze Wasz mały Aniołek zrobil tym samym miejsce kolejnemu dzieciatku jakie wkrotce sie u Was pojawi! Tego Ci słonko bardzo mocno z całego serca życzę-pomyślnej ciaży i zdrowej i radosnej dzidzi - juz niebawem!!!!!