Romeczko, doskonale Cie rozumiemNa pewno Ci prykro kochanie. Mój M> tez baaaardzo chce dzidzię, ale teraz znowu nagaduję żebysmy jeszcze raz razem jesienia pojechali do pracy. Ja nie chcę bo chcę dziecko i mam nadzieję że uda nam się i nie będzie możliwości wyjazdu...a jesli sie nie uda???
ja juz nie wiem co jest leprze...ja moge poczekac max te pol roku jak On chce.I tak planuje mierzyc tempke i go atakowac kiedy trzeba..nie mam pojecia,rozumiem facetow to milo z ich strony,ze chca nam zapewnic godziwe warunki itp...ale kurde rozum mowi tak a serducho rwie sie do macierzynstwa..
kobito ale nam wszystkim stracha napedzilas,laski juz Cie wszedzie szukaly...
wiesz ja poki co lykam tabletki ale czy dojdzie do zabiegu....
zobaczymy..Masakra
Wiesz kochana, gdyby moj M teraz wyskoczyl do mnie z takim tekstem po tak dlugim czasie staran to by dostal w leb
Nie wiem ale jak dla mnie to to jest troche dziwne, jakos do tej pory nie przeszkadzalo mu ze macie za male mieszkanie czy za malo pieniedzy odlozonych
Ja stwierdzilam ze test zrobie w poniedzialeki nie wiem czy sobie wkrecam ale z dnia na dzien coraz czesciej mnie muli i intensywniej
wiesz co...to jest chyba tak,ze nie przywiazywalismy znaczenia do dni w ktorych sie staramy,nie udawalo sie i on czul sie bezpiecznie,teraz sytuacja moze sie zmianic,bo zabieg moze sie udac za pierwszysm razem i moze to go przestraszylo istwierdzil ze nie jest w pelni gotowy....nie wiem,ja tak to sobie tlumacze!
A Ty pewni sobie pipko nie wkrecasz.zobaczymy w poniedzialek ale ciiiiiichutenko gratuluje...!
na pewno sie doczekasz kruszynki! ja wiem ze praca nie jest najwazniejsza...moj M nie brnie slepo w prace,ma czas dla mnie i na pewno mialby dla dziecka..ale chcemy zmienic mieszkanko i sie urzadzic i to na pewno pochlonie sporo kasy...ja wiem ze dalibysmy sobie rade teraz,ale dla M to nie jest pewien!
hehehhehh moja koleznaka przez cale 9 miesiecy nie miala zadnych objawow oprocz rosnacego brzucha..
wiecie co napisalam do M sms-a z pracy bo caly czas myslalam nad moja sytuacja
kochanie,moim marzeniem zawsez bylo moc zaplanowac dziecko i stworzyc rodzine z kims kogo kocham,magiczne jest dla mnie swiadome tworzenie nowego zycia.chce zeby ta sytuacja zblizyla nas do siebie a nie byla powodem sporow,czy niedomowien.Daj znac kiedy bedziesz pewnien tego,ze to odpowiedni dla Ciebie czas.ja poczekam bo wiem,ze warto.
a w glebi serca to mnie rozrywa...i taka prawda!
