asiucha-L
Fanka BB :)
Dlatego wybaczcie, ale nie dam rady kolejny raz pisac...na wasze posty.
Jak kogos by cos nurtowalo-odpowiem w nastepnym rzucie, ok?
A-jedynie Asiucha-z plamieniami-nie jest dobrze jak sa, tzn. normalnie nie powinno ich byc. ja mialam tzn. mam nadal przed @ tak 2 do 5 dni brunatno-rdzawe plamienia i lekarz powiedzial ze to sie nie ma prawa zdarzac, ma byc sucho i potem okres, normalny czerwony, zadne plamienia prze nim. Dal mi na to Duphaston-mozesz tez dostac progesteron/luteine, bo to sie bierze najczesciej z braku progesteronu , tzw. niewydolnosc II fazy cyklu-i powinno wszystko po lekach wrocic do normy (oby!) A progesteron jest bardzo wazny bo bez niego, lub przy jego malym poziomie niemal niemozliwe jest zagniezdzenie zaplodnionego jaja i potem prawidlowy rozwoj wczesnej ciazy, dochodzi czesto do wczesnych poronien (ja miala bardzo wczesne 2). Dlatego moja rada kochanie-idx na badanie progesteronu-najlepiej tydzien po owulacji, okolo 21dnia cyklu i z wynikiem do lekarza, jak to bedzie tą przyczyną dostaniesz leki i będzie ok!!!
A teraz moja noga, kochane moje...otóz jestem po malym zabiegu na kolanko...noga lekko juz odpuchła, ale bardzo mnie wyrywa, nie mogę chodzić i przez miesiac mam bardzo uważac na siebie. Normalnie sie we łbie nie miesci ze tak szybko takie cos sie przyplata...jak pisałam najpier lekki ból, pote mrowienie, skurcz i opuchlizna a wczoraj rano nogę wykrzywilo i bylo juz. naprawdę niewesolo.
Zrobiłam rtg, usg, i miałam sciągany plyn...okropne uczucie...tymbardziej jak sie jedzie tak tylko z wizytą na badanie a tu lekarz od razu decyzja-trzeba to zrobic jak najszybiej. Wiec miałam 40 minut drozy, z rąk mi kapało z nerwów, serce chciało wyskoczyć i samo do domu wrócic, a pan doktor wyjął strzykawę 20stkę -taka grubą wielką (ja sie smieje ze jak dla krowy) i taką grubasna igłę (bo ten płyn w nodze co sie zebrał byl zólty i gęsty taki i przez cienką by nie szedł) i dawaj walic w nogę...ojojoj...potem dostałam blokade na miesiac, opatrunek i stos leków do stosowania na 3 miesiace...oczywiscie-nie wolno brac ich w ciażytak wiec z moim tempem i zdrowiem i takim odkładaniem bez powodu-bo to nerka, bo to kolano...to ja serio do 40stki z tym dzieckiem się chyba nie wyrobie!
I z kolankiem nie jest dobrze, mam ubytek chrzastki ( co zwykle zdarza sie dopiero po 50tce) i nadrosnięte ciało hoffa...jeszcze nie sprawdzałam co to jest, ale to podobno nie bardzo źle...gorzej z tą chrzastą bo juz brakuje mi jej 0,5 cm a mam dopiero skonczone 30sci lat...w dodatku stwierdził jeszcze całkowity brak stabilizacji kolana...krótko mówiąc koalno mi lata jak chce w każda strone.
kropeczko bardzo dziękuję ci za odpowiedź, utwierdziło mnie to w przekonaniu że faktycznie muszę mieć niski poziom progesteronu i zrobię go w tym cyklu ale jeszcze mam sporo czasubo dziś 2dc
Życzę ci szybkiego powrotu do zdrówka, aby kolanko nie bolało. Aż mi cierki przeszły jak czytałam o tej strzykawce i igle. Ważne aby to ci się nie nawracało, mój M miał w dzieciństwie wypadek i ucierpiało kolano które pobolewa go do tej pory i miał też ściągany z niego jakiś płyn czy wodę już dwukrotnie ale nie wiem czy to to samo. Polecą ci jeść dużo galaretki takiej z mięsa typu zimne nóżki i właśnie najlepsza jest z kurzych łapek, zalecane to jest dla starszych ludzi którzy mają problemy z stawami właśnie. Nie wiem czy ludzisz taką galaretkę ale to zawiera w sobie coś, nie pamiętam co i pozytywnie wpływa na stawy. Zapytaj przy okazji lekarza.
Co do pisania postów i tego że ciebie gdzieś wyrzuca i przenosi to też mam radę. Ja stronę forum mam zapisaną w ulubionych i mam już zapisane hasło oi jak ją włączam to jestem o razu zalogowana i mogę jednego posta godzine pisać a komp i tak go zapamiętuje i nie wyrzuca mnie.
a ja dzis z rana bylam u gina i powiedzial ze mam piekny pecherzyk 22mm i dzis bedzie owulka i mam sie dzis i jutro przytulac!!!takze dzis bedzie sexi bielizna na wieczor!! a jutro i tak bedzie supe bo mamjutro urodzinki 27
i i tak bedzie kolacyjka i saaaame przyjemnosci!!
oj po takich starankach to na bank będzie fasolka i to urodzinowa!!!!

Drogie Staraczki,
Mam nadzieję, że mnie przygarniecie do swego grona.
Jestem nowa na Forum, więc w razie co proszę o wyrozumiałość
Krótko o mnie:
skończone 35lat,
mężatka
Synek 1,5roku
Staram się od....
No właśnie. Już kiedy byłam w ciąży wymarzyłam sobie dzieci rok po roku. Okazało się to nieco trudne, gdyż ciąża była rozwiązana przez cc i ginka kategorycznie powiedziała: następne staranka najwcześniej za rok.
Wszelkie moje rozmowy z mężem na temat powiększania rodziny kończyły się: wiesz co lekarz mówił.
W pierwsze urodziny Patryka mąż przyznał otwarcie, ze nie jest gotowy na kolejne dziecko (nadmienię, że synek jest nieplanowanym owocem naszych uniesień, ot bocian pomylił adresy). Trochę mnie to złamało. Ja się nie zabezpieczałam a mąż stosował st. przerywany, co jak wiadomo jest marną metodą antykoncepcji, więc wierzyłam w przychylność losu.
Pod koniec roku ostatecznie się wyjaśniło, że cierpię na głęboką niedoczynność tarczycy. Od miesiąca jestem pod kontrolą endokrynologa. Na pierwszej wizycie zapytałam go czy stan mojej tarczycy może wpłynąć na próby zaciążenia. Odpowiedział, że ewentualna ciąża jest bardzo niewskazana. Otóż wahania hormonów mogą bardzo negatywnie wpłynąć na rozwijający się płód grożąc nawet poronieniem. Mój świat legł w gruzach![]()
W wieczór sylwestrowy zapytałam męża czy zrobi mi śliczną małą dziewczynkę – siostrę dla Patrysia.
on: wiesz, że to nie takie proste wybrać płeć…
ja: ok, to zrobisz mi jeszcze jedno DZIECKO?
Przyznał, że na więcej niż dwójkę raczej nie ma ODWAGI. Powiedziałam, że na więcej niż dwójkę to JA raczej nie mam CZASU…
Ustaliliśmy, że kiedy już uporam się z problemami endo zaczniemy działać w tym kierunku.
Tak więc oficjalnie staję do starań, bo wierzę że szybko poprawię wyniki![]()
I teraz słowa moje do w.kropeczki:
Nie wiem na czym polega Twój ‘kolanowy’ problem. Ale niedoczynność tarczycy może powodować bóle stawów co ja osobiście potwierdzam. Zanim zaczęłam leczenie cierpiałam na dotkliwe bóle stawów kolanowych :-(
Co zaś się tyczy jakie hormony zbadać to by mieć jakiś ogólny zarys należy zrobić TSH, fT3 i fT4.
Witam na forum!
Widzę że twoje staranka mają przeszkody ale na pewno wyniki będziesz miała dobre. Ja gdy zaczełam się starać To sama od siebie zapytałam lekarza o badania na hormony tarczycy i problemy z zajściem w ciąże z ich powodu ponieważ dojrzewając jako nastolatka miałam tzw. tarczycę młodzieńczą teraz w sumie nie mam objawów od dawna oprócz tego że mam nieco grubszą szyję tak jakbym miała powiększone wolę ale jest to wynikiem albo takiej moje urody albo kaszlu bo jestem alergikiem a badania tak na wszelki wypadek zrobiłam wszystkie to TSH, T3, fT3, T4, fT4 i wszystko mam ok więc chyba problemów z tarczycą nie mam. Życzę powodzenia!