reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Witajcie dziewczyny. Nie wiedziałam gdzie Was szukac, bo dawno tu nie zaglądalam a tu troche zmian... U mnie bez zmian dzidzi nadal nie ma :((, mam drugi cykl z bromergonem i "dorobiłam" się torbieli na jajniku którą teraz lecze - staranka zawieszone :(( mam nadzieję że się szybko pozbędę tego paskudztwa i zacznę nowy cykl... jeśli pójdzie dobrze będę miec cykle stymulowane Clo... no i na nastepnej wizycie u gina dowiem się jak nasionko męza... martwię się by wszystko poszło dobrze... chce wierzyc że się uda!!!
Morelko27-witaj po przerwie, fajnie ze nas znalazlas!...czy te torbiele to po bromergonie masz???-ja mialam kiedys cyste, ale bylo to dawno i była duza prawie 5 cm wiec musiałam miec operację, ale teraz wiem ze to wysuszaja, a w ostatecznosci laparoskop...
Zyczę Ci kochanie szybkiego powrotu do zdrówka, pozbycia się piernikiem tych torbieli a w ich miejsce zeby zagoscila fasolka!!!!

duphaston warto warto brac :tak:
a co do kamyczkow, URODZILAM malenstwa :cool2:

Moja dzielna Lilu!!! Gratuluję tych kamyczkow...bardzo bolało???mma nadzijee, ze to nie takie straszne:szok:
Duphaston jutro wykupię i będe brała od kolejnego cyklu tak, jak kazał Szpringer...a z kamieniami walczę i piję dużo jak smok wawelski:-)))) juz o połowę spadł przeze mnie poziom wody w Wiśle:-))):-)
Lilu a ten lek co zacz ęlas teraz ten na M... to na co jest?[

quote=dzeni4;3068345]ale ile mozna probowac......w 2008 dwa poronienia w tym blizniaki....rece opadaja.....jeszcze kolezanka ktora po zabiegu endometrium na 100%mial nie miec dziec w mikolaja zadzwonila ze jest w 22 tygodni...nawet o yumnie wiedziala[/quote]
Dzen4-witaj kochanie na forum!!! Bardzo mi przykro, ze musialas wczesniej przez to wszystko przechodzic. Ale najwazniejsze to sie nie poddawac, na Ciebie i na nas wszystkie tu przyjdzie odpowiednia pora i doczekamy sie malych slicznych bobaskow!!! A bierzesz teraz jakies leki, wspomagacze czy cos takiego??? Bo moze warto??? Wiem, ze jest tez na bb wątek po poronieniach-może tam tez dziewczyny Ci cos pomogą/doradza...Kingus nasza się tam udziela z tego co pamietam...może cos na tym wątku też cię zainteresuje???
W kazdym razie-ciesze sie ze jestes z nami...:-)

Eve-ja pytalam 2 ginekologow teraz czy mam robic jakies dodatkowe badania i oboje stwoerdzili ze tokso zbadamy jak juz zajdzie pani w ciaze...wiec nie wiem czy faktycznie trzeba je robic przed...bo owszem zdarzaja sie problemy, ale nie jest to az takie nagminne...ta sytuacja co pisza dziewczyny jest raczej wyjatkowa, ze w jednej wiosce tyle kobiet w sasiedztwie zlapalo chorobsko...

Tikanisku-jak tam dzisiaj, jak gardelko, kaszelek?

A ja juz usycham z tesknoty za moim mezem:-(((
W dodatku mam klopot z kolanem (jakas paranoja normlanie-mama wrocila ze szpitala po operacji kolana, a ja dzisiaj ide do ortopedy)-powyginalo mi noge w nocy i spuchlo mi kolano, od kilku dni mialam jakby mrowienie i dretwienie w srodku kolana i naokolo, ale dzisiaj jest masakra od rana -spadlam z lozka przy wstawaniu, nie moge zginac wogole nogi...nie mam pojecia co to moze byc-szukalam w sieci ale nic ni ma...a wlasciwie tyle tego jest ze wszystko mi pasuje...a wszystkiegio miec nie moge:szok::-:)szok: o 15.30 wizyta i sie wyjasni...mam nadzieje:-)...oj po tej 30stece to ja sie normalnie sypie cala juz...ciekawe kiedy zacznie szwankowac mi głowa:-))))
 
Ostatnia edycja:
reklama
ehh no ja jeszcze nie stosuje bo sie jeszcze nie staram a poza tym łatwo wyczuwam owu bo nie narzekam na brak śluzu i boli jajnikow wiec mam nadzieje ze to to! :tak: jak suwaczek pokazuje to jeszcze do staranek ok 3 miesiecy :-(

Kropeczko moze to lepiej ze sie wstrzymasz .... kuzynka meża ma niestety kamyki na woreczku zolciowym - uaktywnilo sie to dopiero w ciazy chcieli ja na laparoskopie wyslac na rozbicie czy cos ale sie nie dala i raz na jakis czas ma napady bo sa to takie jeszcze male ziarenka ale co gorsza wedrujace i czasami zatykaja ujscie zolci! ehhh... biedna jest teraz!

Eve-dokladnie tak postanowilam kochanie-odczekac, wyleczyc te kamienie i dopiero barabara:-D:-):-D Wiem ze wiele dolegliwosci w ciazy odzywa sie ze zdwojona sila, zreszta ta ginka powiedziala miz eteraz mam kamyczki a jak zajde w ciaze zrobic sie z tego moga duze kamienie...bo obciaze nerke dodatkowo bobaskiem i zmieni sie odczyn na zasadowy a to sprzyja złogom...A z woreczkiem moja mam miała w listopadzie przejscia-stan zapalny, zatamowało jakieś ujscie-tzn. kamien zatamował i zrobilo sie zapalenie woreczka, wątroby i trzustki...a o kamieniu wczesniej nawet nie myslala ze ma...na szczescie wycieli, oczyscili i antybiotykami rozgonili zapalenie...

Zdrowka dla kuzynki i jej malenstwa!!!! Oby sie wszystko dobrze skonczyło!
 
Eve-ja pytalam 2 ginekologow teraz czy mam robic jakies dodatkowe badania i oboje stwoerdzili ze tokso zbadamy jak juz zajdzie pani w ciaze...wiec nie wiem czy faktycznie trzeba je robic przed...bo owszem zdarzaja sie problemy, ale nie jest to az takie nagminne...ta sytuacja co pisza dziewczyny jest raczej wyjatkowa, ze w jednej wiosce tyle kobiet w sasiedztwie zlapalo chorobsko...



A ja juz usycham z tesknoty za moim mezem:-(((
W dodatku ma klopot z kolanem (jakas paranoja normlanie-mama wrocila ze szpitala po operacji kolana, a ja dzisiaj ide do ortopedy)-powyginalo mi noge w nocy i spuchlo mi kolano, od kilku dni mialam jakby mrowienie i dretwienie w srodku kolana i naokolo, ale dzisiaj jest masakra od rana -spadlam z lozka przy wstawaniu, nie moge zginac wogole nogi...nie mam pojecia co to moze byc-szukalam w sieci ale nic ni ma...a wlasciwie tyle tego jest ze wszystko mi pasuje...a wszystkiegio miec nie moge:szok::-:)szok: o 15.30 wizyta i sie wyjasni...mam nadzieje:-)
wiesz co ja swoja chec zrobienia tych badan nie opieram na tym przypadku ja juz dawno chcialam je zrobic po prostu mam duzą stycznosc ze zwierzetami i dlatego no i poza tym lubie chuchac na zimne! zawsze wole sie wczesniej do wielu rzeczy przygotowac... :-D taka zosia samosia jestem! mi tez lekarka tak podziedziala jak tobie ale ja mam swoje patrzenie na to! no bo wez pod uwage ze jak teraz sobie zrobie na tokso badanie i np mi wyjdzie ze akurat mam chorobe w rozkwicie?????????? a gdybym nie wiedziala bym zaczela sie starac i potem wciazy stres tylko ... to jest oczywiscie tylko moje myslenie i nie chce nikomu go narzucac! ;-) wole po prostu uniknac zmartwien na przyszlosc juz tak mam! a ja bardzo lubie sie denerwowac a na moje slabe serce to zle wplywa :-D:-D:-D
a z tym kolankiem kochana to co to moglo sie stac??????? bardzo wspolczuje bo wiem co to znaczy bol kolana! :eek: oby bylo wszystko w porzadku!
 
Kropeczko,
wszystko poszlo z planem...wzielam kapiel i juz bylo troszke lepiej..a po bara,bara bylo znacznie lepej:-)dzisiaj chyba tez bedziemy bo tescik wyszedl poytywny:-)
 
Morelka27,
Milo cie poznac kochana!!!zmartwilam sie jak przeczytalam ze masz torbiel,ja tez maialm bardzo duzy,usunelam laparoskopia,polecam,mala operacja i szybko wychodzi sie ze szpitala.A potem starnia beda superowe:-)powodzenia!
 
A ja juz usycham z tesknoty za moim mezem:-(((
)))
oj wiem co czujesz, mój mąż tez mial taka prace ze czesto wyjezdzal i wiem co to tesknota za nim.... teraz jest lepiej bo rzadko sie zdarza ze gdzies wyjedzie.... :-(
ale wlasnie wyjechal w poniedzialek rano, mial wrocic wczoraj wieczorem ewentualnie w nocy a jeszcze go nie ma:-:)-:)wściekła/y::wściekła/y: ja czekam gotowa, a go ni ma.. buuuuu
ma byc kolo 12-stej... pale jak mam go szczapic na przytulanka jak pewnie bedzie zmeczony:confused: a przeciez musze dzis.... tzn chce baardzo... eh..

babo to super ze mialas fajne przytulanka, ja licze na takie dzisiaj !:tak: jak nie tewraz to moze wieczorekiem, tez kupilam sexi bielizne i bede ganiac męża heheh:-D
ja dopiero kawke w szlafroczku popijam bo jakas zmeczona po tym calym tygodniu jestem...
 
Witam Was wszystkie:-)

Lolitko200 dziękuję za zaoferowanie pomocy - na pewno skorzystam.Ściągnę sobie ten program i może też mi się coś wyjaśni.

Dziewczyny tak czytam o Waszych dolegliwościach, poronieniach, wątpliwościach i powiem Wam tyle - dużo tu wyjątkowych, dzielnych i wytrwałych kobiet, które wiedzą czego chcą i dążą do tego.
Co do tego, że sex nie jest na zawołanie to po części się z tym zgodzę ponieważ jak sama widzę po sobie "starania" o dziecko nie raz są kompletnie nieromantyczne. Trzeba być razem w określone dni czasami czy jest ta ochota czy nie.My mamy niskie libido więc jest to dosyć trudne ale...................czasami trzeba się "poświęcić" kiedy przyjdą te płodne dni bo są tylko jeden raz w miesiącu a to naprawdę rzadko. Życie tak prędko płynie.Dziewczyny ja się ani obejrzałam a tu za kilka lat 40 stka na karku!I jak mi partner powie " nie mam ochoty" to znowu miesiąc w plecy, potem parę cykli niepłodnych i rok minie ..................
Pytanie zawsze brzmi " na ile oni chcą dziecka"? czy chcą bo my chcemy?
Sama nie wiem
Miłego dnia - trzymam kciuki na wszystkie starające się, wszystkie chore aby wyzdrowiały a co do kotów to zawsze myślałam,że przejście toksoplazmozy raz na zawsze uodparnia na tę chorobę - cóż trzeba uważać na koty
 
Witajcie kochane :-)
Wpadlam sie tylko przywitac bo mam straszny zap.... w pracy.

Widze ze humorki nam ostatnio nie dopisuja... NOSKI DO GORY KOBITKI :-D

Wczoraj mnie Dzeni4 uswiadomila ze bromergon moze opozniac @, no i u mnie chyba wlasnie tak jest bo @ ciagle brak.

Milego dnia
 
Witam Was wszystkie:-)

Lolitko200 dziękuję za zaoferowanie pomocy - na pewno skorzystam.Ściągnę sobie ten program i może też mi się coś wyjaśni.

Dziewczyny tak czytam o Waszych dolegliwościach, poronieniach, wątpliwościach i powiem Wam tyle - dużo tu wyjątkowych, dzielnych i wytrwałych kobiet, które wiedzą czego chcą i dążą do tego.
Co do tego, że sex nie jest na zawołanie to po części się z tym zgodzę ponieważ jak sama widzę po sobie "starania" o dziecko nie raz są kompletnie nieromantyczne. Trzeba być razem w określone dni czasami czy jest ta ochota czy nie.My mamy niskie libido więc jest to dosyć trudne ale...................czasami trzeba się "poświęcić" kiedy przyjdą te płodne dni bo są tylko jeden raz w miesiącu a to naprawdę rzadko. Życie tak prędko płynie.Dziewczyny ja się ani obejrzałam a tu za kilka lat 40 stka na karku!I jak mi partner powie " nie mam ochoty" to znowu miesiąc w plecy, potem parę cykli niepłodnych i rok minie ..................
Pytanie zawsze brzmi " na ile oni chcą dziecka"? czy chcą bo my chcemy?
Sama nie wiem
Miłego dnia - trzymam kciuki na wszystkie starające się, wszystkie chore aby wyzdrowiały a co do kotów to zawsze myślałam,że przejście toksoplazmozy raz na zawsze uodparnia na tę chorobę - cóż trzeba uważać na koty

oj widze że podobnie myslimy... dla mnie też liczy się czas..i mam za soba kilka zepsutych cykli właśnie przez M i jego brak ochoty... ten brak ochoty przejawial sie czesto tym ze mimo tego ze probowalismy on i tak nie mial orgazmu i nic z tego nie było...cykl w plecy, ja w rozpaczy, on zdziwiony o co mi chodzi...

eh.....nie przypuszczałam nigdy ze robienie dizeci moze byc trudne ..... fakt ze czesto trzeba uprawiac sex na zawołanie, bo jest ten czas... niby się nie powinno, ale co zrobic jesli wie się ze jest owu a ochoty brak...co odpuscić?
 
reklama
EVE 84 tez tak mialas ze chcialas golymi rekami udusic swojego meza za ta decyzje o dziecku? Ja wiem ze kazy musi dojrzec ale u mojego M to bylo po prostu na zasadzie ze nie chce malenstwa bo to zabierze mu wolnosc - JEMU - akurat. A mi tlumaczyl ze nie mamy kasy. Sratatata... Ja naprawde nie jestem osoba konfliktowa nie bylam do wczoraj. Wczoraj zrobilam mu taka jazde ze sama bylam w szoku wlacznie ze straszeniem sprawa rozwodowa. I dobrze niech wie ze jak kobieta mowi ze chce dziecko to kazdy facet ma jej dac to dziecko! Bo tak naprawde najwieksza odpowiedzialnosc za to dziecko spada na nas. I co z tego ze on zmienil swoje podejscie do tej sprawy ze teraz chce bardzo za pozno :(((((( Jesli chodzi o toxo to mi powiedzial lekarz ze jesli jest sie w trakcie tej choroby to nie mozna zajsc w ciaze . Nie martw sie. Co prawda lepiej wiedziec czy ma sie te przeciwciala na te chorobe tzn czy mialo sie z nia stycznosc. Choc i tak szczepienia na to nie ma.

wiesz co moj wyszedl wtedy z zalozenia podobnego co twoj ale za nim przemawialy jednak sprawy wieku ... ja mam teraz 24 a on 27 (w tym roku 28) i stwierdzil ze dopiero taki wiek jest odpowiedni dla niego na ojcostwo poza tym chyba zaczal sie nudzic i wydaje mu sie ze dziecko przyniesie urozmaicenie w zyciu - no co do tego to sie nie myli :-D:-D:-D:-D 1,5 roku temu mu powiedzialam ze albo dziecko albo chociaz psa! no i mam teraz ponad rocznego labladora z ADHD! :tak: jak narazie na przeszkodzie do staranek nam stoja moje studia bo sobie wymyslil ze mam sie najpierw odbronic (zawsze cos) tak sie sklada ze do absolutoiurm brakuje mi 1 wpisu - wzasadzie studia skonczone! wiec czemu sie nie mozemy juz starac? slyze ze NIE i koniec :-( wiem ze on juz chce ale sadze ze w tych naszysz facetach jest wiecej STRACHU nic robienia nam na zlosc! im sie to kojazy tylko z brakiem wolnosci przynajmniej na poczatku! kobieta matka staje sie w zasadzie jeszcze przed ciaza a mezczyzna ojcem dopiero jak dziecko wezmie na rece! on nie czuja tego co my! :eek: wiec nie zlosc sie tak bardzo na swojego jemu teraz pewnie tez jest ciezko teraz - moj mi i tak caly czas zarzuca ze my traktujemy facetow tylko jak dawcow nasienia!!!! chcialabys sie tak czuc? ;-) napewno nie wiec 3 glebokie wdechy i na spokojnie sproboj mu powiedziec jak bardzo ci zle i ... o wszystkim przejdzcie przez to razem! :sorry2:
 
Do góry