reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

Cześć Klaudia! Gratuluję dzidziusia i zazdroszczę ;) Sama już bym sobie ponosiła taką kruszynkę, ale muszę poczekać.

Dorka rzeczywiście szczepienia nie są obowiązkowe, ja jednak jestem taka trochę przewrażliwiona i zawsze wolę dmuchać na zimne ;D

 
reklama
Witajcie monia100 i Klaudia :)
hi hi, Agnezzz - zaraz by tu swoje argumenty wytoczył jak działa :D
Powiedział mi dziś rano, żebym zrobiła "biznes plan" i jak "wygospodaruję" jakieś pieniążki to on pomyśli  :p
Faktycznie, gdyby się dzidziuś teraz urodził moglibyśmy nie dać rady. Mąż nie bierze pod uwagę tego, że ciąża trwa 9 miesięcy, a doliczając jeszcze miesiące starań... Już za rok nam się dużo zmieni - skończę studia podyplomowe w maju - czerwcu, do tego czasu może uda nam się spłacić pożyczkę na te studia, raty za lodówkę. Tyle, że dalej nie mielibyśmy mebli w kuchni i przedpokoju, kafelków w łazience itd. :) OBŁĘD  ::) Ja chcę szóstkę w lotto !!!  :p 
 
b]Nowa[/b] może cię troszkę pocieszę, że też mam długów od ch...ery i ciut ciut (głownie przez studia). W między czasie zmieniliśmy mieszkanie więc trochę się tego nazbierało. ;)

Mieszkanie w zasadzie mam urządzone, brakuje mi tylko takich rzeczy jak np. progi do pokoi czy żyrandol ;D No ale to już kosmetyka. :laugh:

Obliczyłam, że jakbyśmy chcieli pospłacać długi to musiałabym czekać jeszcze jakieś 4-5 lat. Makabra. :p Ale z drugiej strony odejdą mi opłaty na studia mniej więcej w czasie jak się dzidzia by urodziła, wiec jedno w drugie wejdzie. :)
Tak więc jak będę się oglądała stąpając twardo po ziemi to prędzej zostanę babcią niż matką ;D ;D

Reasumując - chyba zacznę czynić starania :laugh: :laugh:
6 w lotka życzę nam wszystkim, przyda się na pewno.
 
Oj dziewczyny nie znam chyba nikogo kto nie ma długów większych lub mniejszych, a Ci z miejszymi to zwylke nie mają mieszkania, albo nigdzie nie wyjeżdżają tylko ciągle starają się na coś odłożyć i nic nim z tego nie wychodzi! Wiadomo, że trzeba zachować jakiś rozsądek ale bez przesady! Ciąża trwa rzeczywiście dość długo + okres starań to wieczność, a nie można ukrywać, że z każdym miesiącem szanse jednak maleją, więc nie ma na co czekać! ;) Poza tym zauważyłam, że nigdy nie ma dość pieniędzy, to nawet śmieszne bo jak dostaję jakąś nagrodę, premię czy coś w tym stylu to choć są duże, to jakoś tego nie czuję bo pieniądze znikają bardzo szybko.
 
No my jeszcze nie mamy długów-ale niedługo! Chcemy swoje gniazdko,wiec jak para nauczycieli ma zdobyć na cokolwiek kasę? W dodatku początkujących? Gdybyśmy patrzyli tylko na stronę materialną to nigdy byśmy nie mieli potomstwa. Ale popatrzcie na innych, czemu my nie mielibyśmy sobie nie poradzić?! Damy radę ;) jakoś to bedzie. A kto w tych czasach nie spłaca kredytów! pozdrawiam
 
święte słowa Izabelka! My nasz kredyt mieszkaniowy skończymy spłacać za 20 lat, gdyby czekaćna tą chwilę z dzidziusiem to nawet cud by nie doprowadził do zafasolkowania! ;)
 
Oj! Dziewczyny, dobrze znane problemy finansowe ;-(( ale nie można przecież czekać i liczyć że coś się zmieni ( no chyba, że upragniona 6 w totka :-) życzę szczerze ;-)
Ja z mężem mieszkamy z moją mamą i perspektyw na mieszkanie nie mamy prawie wcale, ale są i tego zalety. Mama zawsze pomoże przy Dzidziusiu. Dobrze, że chociaż oboje pracujemy.
Ale generalnie zgadzam się z Wami Dziewczyny: nie ma na co czekać, ja też myślałam, że zajdę w ciążę za pierwszym razem, a tu od 8 miesięcy nic! A każdy dzień jest dniem straconym!!! Zegar tyka ;)
 
reklama
cześć Dziewczyny :)

Straaaasznie się cieszę, że tutaj jakimś trafem "wylądowałam" :) Szukałam czegoś o ciąży no i znalazłam ŚWIETNE FORUM, świetne dzięki Wam:) Coś czuję że też się uzależnię od BB ;D Ale się cieszę:) Hi nie wiem jak mój mąż ::) Ja z mężem staramy się od grudnia... i nic...:( jak narazie:( Ostatnio okres pierwszy raz mi się spóźnił bo zykle to wcześniej mam :o Żyłam nadzieję... ale oczywiście "dopadła" mnie @ :( buuu:( Zdarza mi się że już tracę ochotę na wszystko, boję się że może ze mną jest coś nie tak!! Wiem że to wygląda jak obsesja... bo czuję że nią jest:( Nie wiem jak sobie z tym radzić... Żyję wciąż, coraz słabszą nadzieją "następnym razem się uda" :)

Mam 20 lat i chciałabym już Fasoleczkę:-* Może to dziwne i słyszę gadanie że jest czas... a ja tak bardzo tego Dzidziusia potrzebuję do szczęścia...Chociaż powiem szczerze że więcej zdarza mi się słyszeć: " I jak kiedy będziemy bawić?"/ "No kiedy wkońcu skombinujecie potomka?" ... Kurcze ludzie żebyście wy (którzy to mówicie) wiedzieli jak my baaardzo chcemy spełnić wasze(lecz gł. nasze) oczekiwania... a cóż można poradzić że natura się nami "bawi"...

Trzymam za Was kciuki i jestem całym serduszkiem z Wami Kobitki:-* Tak się cieszę że jest takie forum:) Miłych snóf wszystkim:)
 
Do góry