reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania po straconej ciąży

Cześć dziewczyny, ja niestety dowiedziałam się o stracie aniołka w środę. Był to 11 tydz. serduszko przestało bić w 9 tyg. Była to moja pierwsza ciąża. Niestety tutaj w Holandii dodatkowe badania robią dopiero po 2 poronienieniu. Nie jest to łatwe doświadczenie, staram się jednak myśleć, że będzie dobrze, że po prostu dzieciątko było za słabe. Za jakiś czas, jak już trochę dojdziemy do siebie będziemy chcieli starać się kolejny raz. Ile Wam zajęło dojście do siebie po stracie?
Hej, ja o stracie mojego Aniołka dowiedziałam się dokładnie w tym samym momencie, w którym Ty. Zabieg miałam w marcu, niestety przy łyżeczkowaniu pojawiły się komplikacje, widmo drugiego zabiegu- na szczęście w lipcu wszystko samo się doczyściło i teraz, tzn od sierpnia możemy się starać- także fizycznie zajęło mi to 4 miesiace- psychicznie wyglada to tak, że gdy myślę iż jest już ok dopada mnie znowu smutek, strach. Dzień przewidywanego porodu już za mna i to był dzień który pozwolił mi trochę zamknać temat poronienia. Co prawda nie wyobrażałam sobie, że tego dnia jeszcze nie będę w ciaży ale tak się poukładało. W Polsce badania teoretycznie sa zapisywane po 3 poronieniu- jeżeli chodzi o te konkretniejsze. Zrób sobie pakiet genetyczny na trombofilię, witaminy, ana4, ja zrobiłam jeszcze celiakię, hashimoto ogólnie wszystko co mogłoby mieć wpływ na poronienie, mimo że wcześniej nie miałam objawów. Przemyśl to, tak żeby właczyć odpowiednie witaminy, leczenie już od poczatku. Jakby coś to pisz na priv.
 
reklama
Hej, ja o stracie mojego Aniołka dowiedziałam się dokładnie w tym samym momencie, w którym Ty. Zabieg miałam w marcu, niestety przy łyżeczkowaniu pojawiły się komplikacje, widmo drugiego zabiegu- na szczęście w lipcu wszystko samo się doczyściło i teraz, tzn od sierpnia możemy się starać- także fizycznie zajęło mi to 4 miesiace- psychicznie wyglada to tak, że gdy myślę iż jest już ok dopada mnie znowu smutek, strach. Dzień przewidywanego porodu już za mna i to był dzień który pozwolił mi trochę zamknać temat poronienia. Co prawda nie wyobrażałam sobie, że tego dnia jeszcze nie będę w ciaży ale tak się poukładało. W Polsce badania teoretycznie sa zapisywane po 3 poronieniu- jeżeli chodzi o te konkretniejsze. Zrób sobie pakiet genetyczny na trombofilię, witaminy, ana4, ja zrobiłam jeszcze celiakię, hashimoto ogólnie wszystko co mogłoby mieć wpływ na poronienie, mimo że wcześniej nie miałam objawów. Przemyśl to, tak żeby właczyć odpowiednie witaminy, leczenie już od poczatku. Jakby coś to pisz na priv.
Niestety tutaj aby móc zrobić jakiekolwiek badania muszę mieć skierowanie od ginekologa, niestety po pierwszym poronienieniu nic takiego się nie należy. W tym roku już raczej nie wybieram się do Polski. Więc niestety na razie nic nie mogę zrobić.
 
Tak, to prawda. Z NK też słyszałam, że zbyt wcześnie mogą nie wyjść.
Niestety, tak to jest z tą medycyną jak piszesz-co lekarz to może mieć inną opinię... i jak tu być mądrym, komu zaufać ehh...
Genetyczne czynniki macie wykluczone to moze faktycznie poszukać z kierunku immunologii..
Może jeszcze któreś dziewczyny ze „starego” składu się odezwą i coś Ci doradzą. Wiem też, że był tu na forum kiedyś wątek o badaniach po poronieniu, nie wiem czy jeszcze wątek jest aktywny ale pamiętam, że tam sporo dziewczyny potrafiły podpowiedzieć.

@oleeencja w Pl też dopiero do 2 stratach przysługuja refundowane badania... przykro mi z powodu Twojej straty..
Co do czasu dojścia do siebie-to kwestia bardzo indywidualna, jedne dziewczyny chcą starać się od razu, inne nawet nie potrafią myśleć o staraniach. Ja po stracie w 16 tygodniu początkowo myślałam, że nigdy nie będę chciała próbować. Generalnie mi wtedy lekarz wstępnie zalecił 3 cykle przerwy, po kontroli po 2 cyklach dał zielone światło, mimo że jeszcze nie byłam do końca gotowa na starania bo strach mnie paraliżował.

Wiesz, ja juz naprawdę głupia jestem. Wysłałam jeszcze zapytanie do specjalisty laboratorium(koszt 29zl). I dostałam odpowiedź, że genetyczne mogę robić od razu (wiadomo),
Odpowiadając na Pani pytania , wszystkie z tych wymienionych badań warto wykonać po min 6 tygodniach . Chodzi tu o "uspokojenie" gospodarki hormonalnej i immunologicznej , aby nie występowały reakcje krzyżowe , które wpływają na wyniki testów biochemicznych i immunologicznych. Czas jest mocno indywidualny , zależy od tego gdzie jest przyczyna. , 6 tygodni dwa m-ce to najczęściej podawana granica.

Zgadza się to z tym, co mówił lekarz, ale oczywiście boje się stracić jedyna szansę... jak jednak do 6 tygodni. Masakra.
 
Wiesz, ja juz naprawdę głupia jestem. Wysłałam jeszcze zapytanie do specjalisty laboratorium(koszt 29zl). I dostałam odpowiedź, że genetyczne mogę robić od razu (wiadomo),
Odpowiadając na Pani pytania , wszystkie z tych wymienionych badań warto wykonać po min 6 tygodniach . Chodzi tu o "uspokojenie" gospodarki hormonalnej i immunologicznej , aby nie występowały reakcje krzyżowe , które wpływają na wyniki testów biochemicznych i immunologicznych. Czas jest mocno indywidualny , zależy od tego gdzie jest przyczyna. , 6 tygodni dwa m-ce to najczęściej podawana granica.

Zgadza się to z tym, co mówił lekarz, ale oczywiście boje się stracić jedyna szansę... jak jednak do 6 tygodni. Masakra.
To faktycznie dziwne to wszystko... i skąd człowiek ma wiedzieć kogo słuchać... jedyna opcja która mi jeszcze do głowy przyszła to zrobić dwa razy te badania (nie wiem jaki to koszt, ja miałam refundowane), ale tak naprawdę gdyby wynik wyszedł raz taki, a raz inny to też niewiadomo który jest tym bardziej wiarygodnym... nie wiem co Ci doradzić :(
 
To faktycznie dziwne to wszystko... i skąd człowiek ma wiedzieć kogo słuchać... jedyna opcja która mi jeszcze do głowy przyszła to zrobić dwa razy te badania (nie wiem jaki to koszt, ja miałam refundowane), ale tak naprawdę gdyby wynik wyszedł raz taki, a raz inny to też niewiadomo który jest tym bardziej wiarygodnym... nie wiem co Ci doradzić :(

Lekarze różnie rekomenduje. Jak wynik wyjdzie zły i tak go trzeba powtarzać. Zrobię te badania. Możliwe, ze luxmed mi to pokryje (choć nie wiem, czy rak skoro jest napisane, ze na moje zadanie). Finansowo dam radę.
 
Dziewczyny, czy bierzecie jakieś witaminy by się zregenerować po stracie?
To mój zestaw, wszystko naturalne z racji mutacji genetycznych a no i jeszcze acard 75 ale to też z uwagi na mutacje.
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    131,6 KB · Wyświetleń: 59
Lekarze różnie rekomenduje. Jak wynik wyjdzie zły i tak go trzeba powtarzać. Zrobię te badania. Możliwe, ze luxmed mi to pokryje (choć nie wiem, czy rak skoro jest napisane, ze na moje zadanie). Finansowo dam radę.
Sprawdź, może chociaż część pokryją. Ja prywatną opiekę medyczną mam w PZU i o ile na wizyty lekarskie mają refundację kosztów to niestety badania refundują tylko na zlecenie lekarza. Nie wiem jak ma luxmed ale na pewno warto sprawdzić
 
Sprawdź, może chociaż część pokryją. Ja prywatną opiekę medyczną mam w PZU i o ile na wizyty lekarskie mają refundację kosztów to niestety badania refundują tylko na zlecenie lekarza. Nie wiem jak ma luxmed ale na pewno warto sprawdzić

Ja miałam na zleceniu, ze na moje zadanie ale 3 z 4 przeciwciał mi wypisali (4go najdroższego nie było w pakiecie) i o dziwo homocysteiny także.
 
reklama
Cześć dziewczyny. Jakie badania warto wykonać w sytuacji powtarzających się pustych jaj płodowych? Dodam, że mój organizm traktuje te ciąże normalnie i nie chce ich sam z siebie ronić. :( Jestem teraz w ciąży i prawdopodobnie znowu jest puste jajo...
Wiem, jakie badania są zalecane przy poronieniach, ale może w tym przypadku warto zwrócić uwagę na któreś szczególnie i od niego zacząć?
 
Do góry