reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Patkaborn no u nas to było tak, że o pierwszą ciążę staraliśmy się 1,5 roku po czym ją straciłam. Strasznie to odchorowałam. W kolejną ciążę zaszłam po 3 latach od zaczęcia starań. Przebadałam siebie i męża. Niechcący wyszło, że mam hashimoto i insulinooporność. Po zaczęciu leczenia dwa miesiące i udało się :) teraz staraliśmy się 5 miesięcy. Jakoś nie wieże, że od razu zajde w ciążę.
Tobie również życzę szybkiego zafasolkowania [emoji177][emoji177]

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziękujęoby wszystko bylo pomyslnie- narazie poziom bhcg rosnie wiec oby tak zostalo i wszystko rozwijalo sie dobrze do czerwca ja tez mam hashimoto i do tego pcos, w międzyczasie po tym czerwcowym poronieniu wyszla mi w badaniach ureaplasma.. takze chyba wszystko bylo nastawione przeciwko mnie :-( ale poki co badania wychodzą ok, dlatego po cichutku mam nadzieję ze tym razem bedzie dobrze a moze tym razem bedziesz miec super niespodzianke i fasolka przyjdzie szybciej niz myslisz :-)
 
Patkaborn przepraszam nie doczytałam, że Wam się udało. Moje wielkie gratulację. Ja wypadłam z czerwcowych mamusiek, ale zapraszam Cię serdecznie na to forum bo tam są naprawdę sympatyczne dziewczyny :) a co to jest ureaplasma?

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzięki:-) myslalam zeby tam tez zacząć pisac ale narazie jeszcze sie wstrzymuje... ureaplasma to taki drobnoustroj, bardzo popularny ktory atakuje drogi moczowo-plciowe.. rzadko daje jakiekolwiek objawy ale niestety jest niebezpieczny dla plodu no i moze powodowac wczesne poronienia... moja lekarka mi zlecila te badania jeszcze zanim zaszlam w 1 ciążę ale nie zdążyłam ich zrobic. Po stracie postanowiłam sie zbadac i niestety wynik byl pozytywny. na szczęście łatwo udalo sie ja wyleczyć:-)
 
Cześć dziewczyny.
Mogę dołączyć? Mam na imię Emilka, za parę miesięcy kończę 30 lat.
Jestem po stracie dwóch maluszków. W 2010 straciłam ciążę w 6 tygodniu, w 2014 urodziłam córeczkę i tydzień temu w 7tc straciłam kolejną ciążę. Chcielibyśmy jak naj szybciej podejść do starań.
Jestesmy tak samo.. Tydzien temu mialam zabieg.. Ty sama poronilas czy mialas zabieg? Ja tez jak tylko sie da i bede po wizycie u gina to chcemy zaczac starania.
 
Na szczęście tym razem obyło się bez strasznego bólu przy poronieniu, obyło się też bez łyżeczkowania. Oczyszczałam się kilka dni. Wczoraj byłam na USG i wszystko wróciło do normy. Ginekolog powiedział, że mam zapomnieć o tym co się stało i zacząć już się starać.
Psychicznie wydaje mi się, że jest w pożądku więc nie bedziemy czekać.

Udało się którejś z Was zaraz po stracie zajść w ciążę?

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
Aha teraz doczytalam ze nie mialas lyzeczkowania.. To jestes w tej lepszej sytuacji jesli tak to idzie nazwac.. Ja tylko mam nadzieje ze tam sie wszystko zagoi i na wizycie juz mi gin powie ze jest pogojone.. Nie chce czekac dlugo, niby 3 msc powinnam ale na to nie ma reguły.. Porobie pare badań i jak bedzie ok to zaczniemy sie starac.. Matka natura i tak wie kiedy mozemy zajsc;)
 
Dzięki:-) myslalam zeby tam tez zacząć pisac ale narazie jeszcze sie wstrzymuje... ureaplasma to taki drobnoustroj, bardzo popularny ktory atakuje drogi moczowo-plciowe.. rzadko daje jakiekolwiek objawy ale niestety jest niebezpieczny dla plodu no i moze powodowac wczesne poronienia... moja lekarka mi zlecila te badania jeszcze zanim zaszlam w 1 ciążę ale nie zdążyłam ich zrobic. Po stracie postanowiłam sie zbadac i niestety wynik byl pozytywny. na szczęście łatwo udalo sie ja wyleczyć:-)
Hmm moze tez to sobie zbadam ja mialam zle wyniki moczu liczne bakterie moze to tez byl jeden z powodow..
 
Dzięki:-) myslalam zeby tam tez zacząć pisac ale narazie jeszcze sie wstrzymuje... ureaplasma to taki drobnoustroj, bardzo popularny ktory atakuje drogi moczowo-plciowe.. rzadko daje jakiekolwiek objawy ale niestety jest niebezpieczny dla plodu no i moze powodowac wczesne poronienia... moja lekarka mi zlecila te badania jeszcze zanim zaszlam w 1 ciążę ale nie zdążyłam ich zrobic. Po stracie postanowiłam sie zbadac i niestety wynik byl pozytywny. na szczęście łatwo udalo sie ja wyleczyć:-)
A jak to się bada? Dużo to kosztuje?



Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Aha teraz doczytalam ze nie mialas lyzeczkowania.. To jestes w tej lepszej sytuacji jesli tak to idzie nazwac.. Ja tylko mam nadzieje ze tam sie wszystko zagoi i na wizycie juz mi gin powie ze jest pogojone.. Nie chce czekac dlugo, niby 3 msc powinnam ale na to nie ma reguły.. Porobie pare badań i jak bedzie ok to zaczniemy sie starac.. Matka natura i tak wie kiedy mozemy zajsc;)
Ja mialam lyzeczkowanie w 12 tyg. Po pierwszej miesiaczce zaszlam w ciążę. Teraz jestem w 36 tyg . krwawienia od 5 tyg. Dwa pobyty w szpitalu. Dwa krwiaki. Około 6 tyg krwawienia. Caly czas zdarzają mi sie plamienia. Szyjka skrocona od 26 tyg. Zagrożenie porodem przedwczesnym. Lekarze uwazaja ze za szybko zaszlam i endometrium bylo za cienkie i stad te problemy. Nie dawalo mi wilekich szans na donoszenie ciąży. Jednak corka jest dzielna i silna i slicznie sie rozwija. Wbrew wszystkiemu. Na pewno bylo warto ale mam polowe siwych wlosow na głowie. Nie przespane noce i w cholerę przeplakanych dni. Czy gdybym poczekala te 3 miesiace bylo by latwiej i bezpieczniej? Tego nie wiem ale moze warto dac organizmowi dojsc do siebie a jesli nie to trzeba liczyc sie z kazda mozliwoscia.

Życzę Wam powodzenia dziewczyny. Każda z nas decyduje o sobie.

[*][*][*] dla Waszych aniołków

Beti kochana piękny przyrost. Rozumiem ze sie boisz ale badz dobrej mysli. Ja caly czas sie martwie mimo tego ze mamy 36 tydz.

&&&&& za wszystkie staraczki i brzuchatki:)


 
reklama
Ja mialam lyzeczkowanie w 12 tyg. Po pierwszej miesiaczce zaszlam w ciążę. Teraz jestem w 36 tyg . krwawienia od 5 tyg. Dwa pobyty w szpitalu. Dwa krwiaki. Około 6 tyg krwawienia. Caly czas zdarzają mi sie plamienia. Szyjka skrocona od 26 tyg. Zagrożenie porodem przedwczesnym. Lekarze uwazaja ze za szybko zaszlam i endometrium bylo za cienkie i stad te problemy. Nie dawalo mi wilekich szans na donoszenie ciąży. Jednak corka jest dzielna i silna i slicznie sie rozwija. Wbrew wszystkiemu. Na pewno bylo warto ale mam polowe siwych wlosow na głowie. Nie przespane noce i w cholerę przeplakanych dni. Czy gdybym poczekala te 3 miesiace bylo by latwiej i bezpieczniej? Tego nie wiem ale moze warto dac organizmowi dojsc do siebie a jesli nie to trzeba liczyc sie z kazda mozliwoscia.

Życzę Wam powodzenia dziewczyny. Każda z nas decyduje o sobie.

[*][*][*] dla Waszych aniołków

Beti kochana piękny przyrost. Rozumiem ze sie boisz ale badz dobrej mysli. Ja caly czas sie martwie mimo tego ze mamy 36 tydz.

&&&&& za wszystkie staraczki i brzuchatki:)


Ciężko powiedzieć czy to wszystko co się u Ciebie wydażyło jest przez to, że zaszłaś w ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu. Ja miałam podobne problemy w ciąży z córcią choć to było 3 lata po poronieniu. Krwawiłam dwu krotnie. Szyjka mi się skruciła w 30 tygodniu i doszło rozwarcie 2 cm. Urodziłam w 37tc zdrową silną córkę. Nie jest uważana za wcześniaka bo ważyła 3500 i oddychała samodzielnie. W ciąży miałam cukrzycę, nadciśnienie i cholestazę. Dostałam zastrzyki na rozszeżenie płucek małej gdyby się urodziła za wcześnie. Jest zdrowa. Może troszkę cześciej ma infekcje dróg oddechowych no i ciężej przechodziła żółtaczke noworodkową. Rozwija się prawidłowo. Waży i mierzy tyle co przeciętna 3 latka, a skończyła we wrześniu 2 lata.

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry