reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Ciężko powiedzieć czy to wszystko co się u Ciebie wydażyło jest przez to, że zaszłaś w ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu. Ja miałam podobne problemy w ciąży z córcią choć to było 3 lata po poronieniu. Krwawiłam dwu krotnie. Szyjka mi się skruciła w 30 tygodniu i doszło rozwarcie 2 cm. Urodziłam w 37tc zdrową silną córkę. Nie jest uważana za wcześniaka bo ważyła 3500 i oddychała samodzielnie. W ciąży miałam cukrzycę, nadciśnienie i cholestazę. Dostałam zastrzyki na rozszeżenie płucek małej gdyby się urodziła za wcześnie. Jest zdrowa. Może troszkę cześciej ma infekcje dróg oddechowych no i ciężej przechodziła żółtaczke noworodkową. Rozwija się prawidłowo. Waży i mierzy tyle co przeciętna 3 latka, a skończyła we wrześniu 2 lata.

Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja uwazam ze moglo te poronienie sie do tego przyczynic ale nie musialo... Zalezy chyba od organizmu i wydaje mi sie ze tez ox tego w ktorym tyg ciazy doszlo do wyzeczkowania badz obumarcia plodu.. Nie wiem tak mysle.. Chce byc dobrej mysli bo tylko ona mi została.. :)
 
reklama
Ja mialam lyzeczkowanie w 12 tyg. Po pierwszej miesiaczce zaszlam w ciążę. Teraz jestem w 36 tyg . krwawienia od 5 tyg. Dwa pobyty w szpitalu. Dwa krwiaki. Około 6 tyg krwawienia. Caly czas zdarzają mi sie plamienia. Szyjka skrocona od 26 tyg. Zagrożenie porodem przedwczesnym. Lekarze uwazaja ze za szybko zaszlam i endometrium bylo za cienkie i stad te problemy. Nie dawalo mi wilekich szans na donoszenie ciąży. Jednak corka jest dzielna i silna i slicznie sie rozwija. Wbrew wszystkiemu. Na pewno bylo warto ale mam polowe siwych wlosow na głowie. Nie przespane noce i w cholerę przeplakanych dni. Czy gdybym poczekala te 3 miesiace bylo by latwiej i bezpieczniej? Tego nie wiem ale moze warto dac organizmowi dojsc do siebie a jesli nie to trzeba liczyc sie z kazda mozliwoscia.

Życzę Wam powodzenia dziewczyny. Każda z nas decyduje o sobie.

[*][*][*] dla Waszych aniołków

Beti kochana piękny przyrost. Rozumiem ze sie boisz ale badz dobrej mysli. Ja caly czas sie martwie mimo tego ze mamy 36 tydz.

&&&&& za wszystkie staraczki i brzuchatki:)


Ja wiem ze na wszystko trzeba sie przyszykowac.. Jak bede miala wyniki dobre i gin powie ze sie wygoilo to spróbujemy ale bez spiny..
 
Też uwazam ze Matka Natura zawsze wie kiedy jest ten najlepszy moment, najważniejsze ze udalo sie utrzymac ciążę juz prawie do koncowki a to czy za te 3 miesiace wszystko by bylo dobrze, tez nigdy nie wiadomo. Moze warto odczekac jakis czas na wyregulowanie organizmu, bo jednak ciąża to dla niego duze wyzwanie, ale jesli juz w nastepnym cyklu pojawia sie dzidzia to moze tak mialo byc :-) Milka przepraszam ze sie nie odzywałam w sprawie tej ureaplasmy, ale wczoraj mialam maraton lekarski i nie mialam kiedy napisac :-( co do tego badania to to jest posiew z szyjki macicy- badanie trwa chwilke, nie boli a placilam za nie chyba 70 zl- ja robilam caly komplet na chlamydie, mykoplasme i ureaplasme i wyszlo mi za to chyba 160zl, tak mi zaleciła ginekolog zeby sie jeszcze na to przebadać, bo jesli jest cos na rzeczy to zawsze lepiej to wyleczyć i mieć spokojną głowę. Moze zapytaj jeszcze swojego lekarza jak to widzi:-)
 
hej kobietki widzę tu zmianę warty:) bardzo mi przykro z powodu waszych strat:( nigdy nie zdawałam sobie sprawy ze tak dużo kobiet to spotyka:( pocieszenie jedyne jest takie że z czasem każdej z nas się udaje co widać po naszych suwaczkach:)

ja wczoraj miałam wizyte szyjka rozwarcie 1 cm ale jeszcze twarda w piątek KTG w poniedziałek i piątek wizyta no i 9 cc:) juz sie nie mogę doczekać spotkania z moją księżniczką:)

a jak nasze małe fasolki??? hajmal beti jak się czujecie??

chciejko co u ciebie??

natka kamkaz jak wasze pociechy??

lux aneta rozmaryn a jak was? wszystko już gotowe dla maluchów?? mi tylko chemia dla maluszka została jutro właśnie do rossmana idę i juz gotowa na wszystko:)
 
Hej dziewczyny :)
Chyba do Was dolacze tutaj na troche...
W polowie wrzesnia na USG niestety dowiedzialam sie, ze ok 9 tygodnia serduszko mojego maluszka stanelo :/ Nie wiadomo co sie stalo, ja zdrowa jak ryba, mamy z mezem juz dwoje starszych dzieci i obie ciaze przebiegaly bez wiekszych problemow. Okreslili nawet kariotyp i okazalo sie, ze byla "zdrowa" dziewczynka (tzn chromosomy w normie). Skonczylo sie lyzeczkowaniem pare dni pozniej, bo objawow poronienia w ogole nie mialam. Tak naprawde mdlosci zaczely mi przechodzic dopiero na drugi dzien po lyzeczkowaniu!

Chcialabym jak najszybciej znowu sie starac, ale pewnie lepiej odczekac te karne 3 miesiace ;)
W kazdym razie dokladnie miesiac po lyzeczkowaniu bylam na kontroli i gin stwierdzila, ze jestem "jak nowa" i ze kolo swiat spokojnie mozemy znowu probowac :)

Jest niestety cos, co mnie niepokoi od paru dni...
Dzien po wizycie u gin dostalam pierwszy okres po lyzeczkowaniu. Byl bardzo krotki i skapy, 3 dni, odrobina krwi, a reszta to brazowe plamienia. Ogolnie sie tym jakos bardzo nie przejelam, bo wiem, ze moze tak byc, zwlaszcza, ze wyczyscili mnie bardzo dobrze, po lyzeczkowaniu tez prawie wcale nie krwawilam.
Niestety po tym mini okresie (czyli prawie od tygodnia) caly czas mam lekko podbarwiony sluz, na tyle lekko, ze widac to tylko na bialym papierze, ale jednak caly czas cos jest i mnie martwi :/
Poza tym nic sie nie dzieje, nie mam goraczki, brzuch nie boli, w tej chwili znowu czuje, ze zbiera sie na owulacje.
Miala moze ktoraz z Was podobne zawirowania po lyzeczkowaniu?? Z gory dziekuje za wszelkie info :)
Wizyte u gin mam dopiero na 7 listopada, bo swieta :(
 
hej kobietki widzę tu zmianę warty:) bardzo mi przykro z powodu waszych strat:( nigdy nie zdawałam sobie sprawy ze tak dużo kobiet to spotyka:( pocieszenie jedyne jest takie że z czasem każdej z nas się udaje co widać po naszych suwaczkach:)

ja wczoraj miałam wizyte szyjka rozwarcie 1 cm ale jeszcze twarda w piątek KTG w poniedziałek i piątek wizyta no i 9 cc:) juz sie nie mogę doczekać spotkania z moją księżniczką:)

a jak nasze małe fasolki??? hajmal beti jak się czujecie??

chciejko co u ciebie??

natka kamkaz jak wasze pociechy??

lux aneta rozmaryn a jak was? wszystko już gotowe dla maluchów?? mi tylko chemia dla maluszka została jutro właśnie do rossmana idę i juz gotowa na wszystko:)
ja mam wozek, wanne,bujak, komode i ubranka, dokupie kolejne kocyki, kosmetyki do malego i do mnie sa zamowione w aptece internetowej i dojda jutro ;) dzwonili, ze fotelik jest do odbioru wraz z adapterami no i musze zamowic lozeczko ;)

Natan ma 1560 gram, juz kolejne usg jest wyrownany termin z om, ale nadal lekarka sie upiera przy terminie z pierwszych usg, gdzie byl mlodszy, szyjka 3,5 cm, wody plodowe ok, te przeplywy w pepowinie tez, dziec oczywiscie bardzo ruchliwy na usg :) na bakterie dostalam antybiotyk :)
 
MANKI wydaje mi się ze nie masz co panikować po poronieniu hormony jeszcze buzują i moze dlatego śluz ewentualnie może też jakaś bakteria się przypałętała?? kup sobie tantum rosa do podmywania kub kapsułki z kwasu mlekowego na odbudowę flory bakteryjnej. no i oczywiście powiedz o tm na kontroli.


lux to szybko wszystko gotowe masz:) super:) ja dopiero tydz temu wózek odebrałam no i jeszcze te kosmetyki.. ech niezorganizowana jestem.. Natanek juz duży chłopak:) ale ten czas leci:)
 
MANKI wydaje mi się ze nie masz co panikować po poronieniu hormony jeszcze buzują i moze dlatego śluz ewentualnie może też jakaś bakteria się przypałętała?? kup sobie tantum rosa do podmywania kub kapsułki z kwasu mlekowego na odbudowę flory bakteryjnej. no i oczywiście powiedz o tm na kontroli.


lux to szybko wszystko gotowe masz:) super:) ja dopiero tydz temu wózek odebrałam no i jeszcze te kosmetyki.. ech niezorganizowana jestem.. Natanek juz duży chłopak:) ale ten czas leci:)
no tylko z lozeczkiem sie zbieram i zebrac nie moge, ale do konca listopada zamowie :)
 
Hej dziewczyny :)
Chyba do Was dolacze tutaj na troche...
W polowie wrzesnia na USG niestety dowiedzialam sie, ze ok 9 tygodnia serduszko mojego maluszka stanelo :/ Nie wiadomo co sie stalo, ja zdrowa jak ryba, mamy z mezem juz dwoje starszych dzieci i obie ciaze przebiegaly bez wiekszych problemow. Okreslili nawet kariotyp i okazalo sie, ze byla "zdrowa" dziewczynka (tzn chromosomy w normie). Skonczylo sie lyzeczkowaniem pare dni pozniej, bo objawow poronienia w ogole nie mialam. Tak naprawde mdlosci zaczely mi przechodzic dopiero na drugi dzien po lyzeczkowaniu!

Chcialabym jak najszybciej znowu sie starac, ale pewnie lepiej odczekac te karne 3 miesiace ;)
W kazdym razie dokladnie miesiac po lyzeczkowaniu bylam na kontroli i gin stwierdzila, ze jestem "jak nowa" i ze kolo swiat spokojnie mozemy znowu probowac :)

Jest niestety cos, co mnie niepokoi od paru dni...
Dzien po wizycie u gin dostalam pierwszy okres po lyzeczkowaniu. Byl bardzo krotki i skapy, 3 dni, odrobina krwi, a reszta to brazowe plamienia. Ogolnie sie tym jakos bardzo nie przejelam, bo wiem, ze moze tak byc, zwlaszcza, ze wyczyscili mnie bardzo dobrze, po lyzeczkowaniu tez prawie wcale nie krwawilam.
Niestety po tym mini okresie (czyli prawie od tygodnia) caly czas mam lekko podbarwiony sluz, na tyle lekko, ze widac to tylko na bialym papierze, ale jednak caly czas cos jest i mnie martwi :/
Poza tym nic sie nie dzieje, nie mam goraczki, brzuch nie boli, w tej chwili znowu czuje, ze zbiera sie na owulacje.
Miala moze ktoraz z Was podobne zawirowania po lyzeczkowaniu?? Z gory dziekuje za wszelkie info :)
Wizyte u gin mam dopiero na 7 listopada, bo swieta :(
Ja jestem tydZien po zabiegu i plamienia mi juz przeszly.. Wiec nie wem co sie dzieje.. A ciazy nie bierzesz pod uwage? Ja dopiero po @ mam sie wstawic na wizycie.. Ja bym wlasnie nie chciala czekac tych 3 msc, choc wiem ze jest ryzyko ale jesli bedzie wszystko ok to vym chciala spróbować.. Bedzie to bedzie a nie to nie.. Zobaczymy.. Ja na twoim miejscu bym tez probowala tym bardziej ze masz zgode gina.. Moj mi powiedzial ze ok 3 msc przerwy ale jesli zajde sZybciej to tez sie nic nie stanie tylko ze moze sie to powtorzyc.. Ale moze a nie musi.. Nie u wszystkich jest tak samo..
 
reklama
Manki3 ja tez tak mialam takie plamienia dziwne po zabiegu. Taki sluz z nitkami krwi zarówno w pierwszym cyklu po poronieniu jak i na poczatku ciazy. Lekarz mowil ze to normalne.

Bafinko ja juz prawie gotowa. Lozeczko na dniach przyjdzie ciuszki od dawna czekają wozek podklad na komode do przewijania zamowiony poduszka do karmienia tez czekam na przesylki już tylko. Dzis bylam jeszcze po czapeczki dla malej na wyjście ze szpitala. Po domku nie uznaje czegos takiego. Synek nie nosil corka tez nie musi :)

We wtorek bylam w szpitalu na zaplanowaniu porodu w szpitalu. Wypelnilam wszystkie dokumenty i ustaliliśmy z lekarzem ze jezeli nie urodze do terminu 30.11.2016 to mam sie zglosic na badania do szpitala i będziemy wywoływać. Znam to juz z synem. Z moja cukrzyca i iloscia insuliny ktora wstrzykuje sobie nie mozemy dluzej czekac. Zrobili mi tez dokladne usg z przeplywami. Wszystko ladnie pieknie w pepowinie i glowce corki tez. Waga idealnie po srodku ma juz 2606 g. Rozwinieta praktycznie co do dnia z om:) ulzylo mi :) czyli jeszcze troche ponad 4 tyg o witamy córeczkę na świecie:)


 
Do góry