reklama
kamkaz
Fanka BB :)
Trzymam kciuki aby ten cykl był tym mega szczęśliwym&&&&&&&&&&&&&:-)u mnie juz po @ w weekend ruszaja starania :-)
chciejka32
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2015
- Postów
- 946
Ania Beata witaj światełko dla twojego aniołka [ * ] .Bardzo wspólczujemy .Tu możesz śmiało pisać co czujesz, pomaga i dziewczyny baaardzo pomagają.
Colly no niskie to tsh a poprzednie jaki miało wynik?. Bierzesz jakieś tabletki? .
U nas 0 starań, przez te choroby, nawet przytulania nie było.Teraz męża łapie więc może w następnym cyklu. .
Agnieszka miała wczoraj robione prześwietlenie klatki piersiowej, morfologia, CRP i wszystko ok.Ewidentnie taki paskudny wirus panuje. .
Colly no niskie to tsh a poprzednie jaki miało wynik?. Bierzesz jakieś tabletki? .
U nas 0 starań, przez te choroby, nawet przytulania nie było.Teraz męża łapie więc może w następnym cyklu. .
Agnieszka miała wczoraj robione prześwietlenie klatki piersiowej, morfologia, CRP i wszystko ok.Ewidentnie taki paskudny wirus panuje. .
Chciejka nie pamiętam wcześniejszych wyników. Ostatnio badałam to pare lat temu. Ale napewno mieściłam się w normach. Tabletek żadnych nie biorę (oprócz luteiny i witamin).
No nic. Dziś wieczorkiem wizyta to zobaczymy co lekarz powie. Zaczynam mieć już stresa. Jeszcze nie słyszałam serduszka. Narzeczony chce być na usg a ja boje się że okaże się coś nie tak. Nie martwie się tym, że będzie coś nie tak tylko tym jak on na to zareaguje... Mówiłam mu, że teraz to i tak za wiele widać nie będzie ale on i tak chce iść. Gdybym miała pewność że wszystko ok to bym się bardzo cieszyła że jest taki zaangażowany. Może poproszę lekarza żeby najpierw szybko sprawdził czy wszystko jest dobrze i jak będzie ok to dopiero go zawołam. A jak nie będzie ok to powiem że lekarz się nie zgodził żeby wszedł. Co o tym myślicie?
Chociaż z drugiej strony tłumacze sobię że skoro męczą mnie wymioty, piersi bolą i są większe, nie mam plamień to oznaki że wszystko ok. Wcześniej, dopiero po tym jak przestałam brać luteine, to zaczęłam ronić ale już wcześniej zauwwżyłam że piersi zaczęły maleć i włosy wypadać więc domyślałam się co się dzieje.
Sorki dziewczyny ale musiałam się wygadać. To chyba normalne że tak świruje przed wizytą, prawda?
No nic. Dziś wieczorkiem wizyta to zobaczymy co lekarz powie. Zaczynam mieć już stresa. Jeszcze nie słyszałam serduszka. Narzeczony chce być na usg a ja boje się że okaże się coś nie tak. Nie martwie się tym, że będzie coś nie tak tylko tym jak on na to zareaguje... Mówiłam mu, że teraz to i tak za wiele widać nie będzie ale on i tak chce iść. Gdybym miała pewność że wszystko ok to bym się bardzo cieszyła że jest taki zaangażowany. Może poproszę lekarza żeby najpierw szybko sprawdził czy wszystko jest dobrze i jak będzie ok to dopiero go zawołam. A jak nie będzie ok to powiem że lekarz się nie zgodził żeby wszedł. Co o tym myślicie?
Chociaż z drugiej strony tłumacze sobię że skoro męczą mnie wymioty, piersi bolą i są większe, nie mam plamień to oznaki że wszystko ok. Wcześniej, dopiero po tym jak przestałam brać luteine, to zaczęłam ronić ale już wcześniej zauwwżyłam że piersi zaczęły maleć i włosy wypadać więc domyślałam się co się dzieje.
Sorki dziewczyny ale musiałam się wygadać. To chyba normalne że tak świruje przed wizytą, prawda?
Kamkaz niestety wyniki hist-pat rzadko pokazują przyczynę. Choć oczywiście zdarza się.
Colly nie stresuj się, naprawdę samo tsh o problemach z tarczycą nic jeszcze nie mówi (a wiem co mówię bo ja mam niedoczynność i jestem pod stałą opieką endokrynologa). Co do stresu przed wizytą, hmm też tak mam. Mój M. dziś nie może ze mną jechać bo w pracy jest i nie zdąży. Zresztą zawsze mam ten sam opór-że nie chciałabym zobaczyć jego reakcji jakby okazało się podczas badania że coś jest nie tak. No ale prawda jest taka, że nie mamy wpływu na to co będzie... jak będzie miało być coś nie tak to niestety będzie, i staram się myśleć w taki sposób żeby nie zamartwiać się ciągle... będzie dobrze, musi:-) o której masz wizytę?
Ja wczoraj miałam wieczorem dziwne bóle i podbrzusza i dodatkowo pewnie więzadeł.. ale zestresowałam się nieźle.. mam nadzieję, że to nie był nic groźnego bo trwało kilka minut i ucichło.
Colly nie stresuj się, naprawdę samo tsh o problemach z tarczycą nic jeszcze nie mówi (a wiem co mówię bo ja mam niedoczynność i jestem pod stałą opieką endokrynologa). Co do stresu przed wizytą, hmm też tak mam. Mój M. dziś nie może ze mną jechać bo w pracy jest i nie zdąży. Zresztą zawsze mam ten sam opór-że nie chciałabym zobaczyć jego reakcji jakby okazało się podczas badania że coś jest nie tak. No ale prawda jest taka, że nie mamy wpływu na to co będzie... jak będzie miało być coś nie tak to niestety będzie, i staram się myśleć w taki sposób żeby nie zamartwiać się ciągle... będzie dobrze, musi:-) o której masz wizytę?
Ja wczoraj miałam wieczorem dziwne bóle i podbrzusza i dodatkowo pewnie więzadeł.. ale zestresowałam się nieźle.. mam nadzieję, że to nie był nic groźnego bo trwało kilka minut i ucichło.
colly jak ja wchodziłam do gabinetu lekarza to pierwsze o co pytał to czy mam mdłości,bo jeśli są to jest dobrze:-) ....i coś w tym jest bo w poprzednich ciążach nie miałam żadnych mdłości a w tej przez ponad 2 miesiące.
za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ostatnia edycja:
No też mi się wydaje, że nie są groźne skoro trwają tylko chwilę, no ale mam też skurcze (znaczy ja nie czuję specjalnie, ale lekarz stwierdził podczas badania że mam). No więc zaraz włącza mi się rozmyślanie i lekki stresorek ;-) ale staram się być dobrej myśli. A wizytę mam dziś także mam nadzieję, że popołudniu już będę spokojniejsza mam nadzieję, że do wieczora szybko Ci zleci:-)
kamkaz
Fanka BB :)
Colly nie stresuj się tak a przy okazji mdzidziusia bo z nim napewno wszystko dobrze. Wiem że łatwo się mówi ale musisz ten stres przezwyciężyć. Co do wizyty partnera to ja bardzo lubiałam jak mój mąż był przy badaniu. Zresztą moja lekarka sama poprosiła męża do gabinetu bo ja nawet nie wiedziałam że tak można. A potem chciał być na każdej wizycie co nie było możliwe ze względu na pracę. A co ma być to będzie i nawet gdyby coś to i tak Twój partner będzie musiał się o tym dowiedzieć. A Ty nie będziesz w stanie tego ukryć. Pamiętaj, że to jest Wasze dziecko i obu zależy Wam na nim tak samo. Oboje już bardzo kochacie dzidzie. Ale oczywiście decyzja należy do Was.
90_Natka niestety tutaj masz rację że badania histopatologiczne raczej żadko wskazują przyczynę jednak wg mnie warto je zrobić bo a nóż coś wniosą do sprawy.
Co do Waszych dzisiejszych wizyt to trzymammocno kciuki i myślami jestem z Wami. Dajcie koniecznie znać po wizytach a jak już zobaczycie Wasze skarby to pomachajcie im od internetowej cioci Kamili. Trzymam mocno kciuki&&&
90_Natka niestety tutaj masz rację że badania histopatologiczne raczej żadko wskazują przyczynę jednak wg mnie warto je zrobić bo a nóż coś wniosą do sprawy.
Co do Waszych dzisiejszych wizyt to trzymammocno kciuki i myślami jestem z Wami. Dajcie koniecznie znać po wizytach a jak już zobaczycie Wasze skarby to pomachajcie im od internetowej cioci Kamili. Trzymam mocno kciuki&&&
reklama
Oj Kamkaz, tak jak mówisz, z tym stresem to nie tak łatwo. Dobrze że teraz w pracy jestem to mam czym myśli zająć.
Natka czekam na wieści po wizycie
A ja mam postanowienie że jak dziś na wizycie będzie wszystko dobrze to wstawiam suwaczek
Natka czekam na wieści po wizycie
A ja mam postanowienie że jak dziś na wizycie będzie wszystko dobrze to wstawiam suwaczek
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: