Sysiq Gratulacje Mamuśka!!!! Cudowna wiadomość! Wiktorek piekniutki!
-------------
A ja dzisiaj mam załamkę psychoczną - poryczalam sie po szkole rodzenia, jak sie okazało, że nic po porodzie prawie jeść nie mozna, a ja nie umiem gotować, sama jestem w tym mieście, żadna mama mi do szpitala rosołu nie przyniesie, maz powiedział, ze kupi coś w barze... Czuje sie bardzo samotna i nie wiem, czy sobie poradzę. Chyba nerwy mi przed porodem całkiem puściły. I ryczę juz godzinę. No.... Ale jak sie wyryczę to mi humor optymistyczny wróci i moze sił na nowo nabiorę. Taka stara a taka głupia jestem. Sorki, musiałam sie wygadać.
Hehe to normalne..a zobaczysz co będzie jak się maleństwo urodzi. Na początku wszystko super..wracasz do domu i .. (przynajmniej ja) płakałam przez 2 tygodnie codziennie wieczorem - hehe. Moje nawiększe marzenie się spełniło a ja opuchnięta od płaczu chodziłam spać;-).
Co do jedzenia to nie taki diabeł straszny.. to co jadłam na początku jest tutaj:
Dieta matki karmiącej. Pierwszy miesiąc | yummy mum!
potem powolutku rozszerzałam dietę o kolejne produkty.. najważniejsze to obserwować dzidzię.
A jak będzie miało kolki tak czy siak to kup sab simplex i będzie git!
Dziewczyny dzieciaczki cudne!
A to moja Stelka..
Załączniki
Ostatnia edycja: