Eska pozdrów Ich od nas. Ja w nocy karmię i się za Nich modlę. Cisza ispokój. Dopóki nie usnę ;-)
Ja mam
Chciejka tak jak Ty, u mnie dzięki temu ze tak wcześnie poronilam to mniejszy ból. Nawet serduszka nie zdążyłam usłyszeć. Poronilam dzien przedwizytą ale serduszko dużo wcześniej przestało bić. Ja pamiętam ale nie rozpaczam. W dodatku za drugim razem to była moja wina. Za bardzo chciałam rodzeństwo Piotrusiowi i przy za wysokim tsh zaczęliśmy starania. Tzn wymyśliłam sobie ze w miesiac powinny spaść jak trzeba.
Także podziwiam Mamusie które później straciły Dzieci które tu się tak dzielnie mimo wszystko trzymają. Jak dla mnie to jesteście twardzielki, te gors
ze dni widać bardziej bo zazwyczaj bije od Was optymizm i radość.
Elka82 mam nadzieję ze to taka cisza przed burzą!
Sysiq działaj działaj, na pewno się uda, a do kwietnia nie daleko. A gdzie pracę znalazłaś?
Aniu a jak Twoja praca, chyba juz nie wrócisz
zazdroszczę pieska ale tutejsza pogoda skutecznie wyleczyla mnie w tego marzenia. Piotrus mówi ze w deszcz i sztorm On będzie wychodził z nim. Hihi
Nanuliku a jak teraz Twoje samopoczucie? Ściskam Cię.