danutaski
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2011
- Postów
- 729
Ewelko 8 ząbków to bardzo ładnie! Gratuluję! Moja mama mói że Ninie lada moment wyjdą górne jedynki, ale ja tam nic jeszcze nie widzę. Ale fakt, ślini się okrutnie.
Wiem że każde dziecko rozwija się inaczej, do przykładu mam koleżankę której córka leżała też na łóżku i sama się nauczyła okręciać itd siedziała w wieku 6 miesięcy, gdy miała 8 raczkowała, a gdy 10 zaczęła chodzić.
Wokoło mnie każdy udziela mi innych rad, wszystkich się słuchać nie da bo jedne są sprzeczne z drugimi, więc stwierdziłam że będę słuchać jednej osoby (rehabilitantki) i robić z jej wskazówkami i zobaczymy co wyjdzie.
Nanulika wyczyścić. Mi w szpitalu kazali też zotawić, gdy przyszła położna to poczułam się jak fleja bo tam się tyle tego nazbierało. Myśmy domywali "na raty" patyczkiem do uszu wilgotnym od wody, co zmiana pieluszki to odrobinę żeśmy wybierali, ja robiłam a M trzymał nóżki. 1-2 dni i wszystko zlazło.
Co do jedzenia - sięgnęłam po kartki - Nina od 24 do 28 września jadła po 11 posiłków dziennie i tu przykładowy dzień:
0:50 40ml
2:20 15ml
3:20 40ml
6:00 35ml
9:30 70ml
12:40 60ml
14:10 30ml
16:10 40ml
18:20 40ml
21:00 50ml
23:50 45ml
Próbuj rozbudzać, "wciskać" ile się da, na dniach powiększy jej się żołądeczek to będzie jadła więcej. Natomiast gdy śpi, odkładaj do łóżeczka, nie trzymaj na rękach bo ją do tego przyzwyczaisz - gdy zasypia Ci na rękach, przebudza się w łóżeczku zaczyna płakać bo Ciebie nie ma - dzieci bardzo szybko łapią nawet takie małe wierz mi, Nina od pierwszych dni spała w koszu mojrzesz razem z nami w sypialni, gdy miała 1,5 miesiąca zaczęła sypiać w swoim łóżeczku u siebie w pokoju.
edit
próbuj też przeciągać przerwy między jedzeniem, nauczysz że jest większa przerwa = większy głód = więcej zje. To nie będzie widoczne od razu ale po kilku dniach zobaczysz różnicę.
Wiem że każde dziecko rozwija się inaczej, do przykładu mam koleżankę której córka leżała też na łóżku i sama się nauczyła okręciać itd siedziała w wieku 6 miesięcy, gdy miała 8 raczkowała, a gdy 10 zaczęła chodzić.
Wokoło mnie każdy udziela mi innych rad, wszystkich się słuchać nie da bo jedne są sprzeczne z drugimi, więc stwierdziłam że będę słuchać jednej osoby (rehabilitantki) i robić z jej wskazówkami i zobaczymy co wyjdzie.
Nanulika wyczyścić. Mi w szpitalu kazali też zotawić, gdy przyszła położna to poczułam się jak fleja bo tam się tyle tego nazbierało. Myśmy domywali "na raty" patyczkiem do uszu wilgotnym od wody, co zmiana pieluszki to odrobinę żeśmy wybierali, ja robiłam a M trzymał nóżki. 1-2 dni i wszystko zlazło.
Co do jedzenia - sięgnęłam po kartki - Nina od 24 do 28 września jadła po 11 posiłków dziennie i tu przykładowy dzień:
0:50 40ml
2:20 15ml
3:20 40ml
6:00 35ml
9:30 70ml
12:40 60ml
14:10 30ml
16:10 40ml
18:20 40ml
21:00 50ml
23:50 45ml
Próbuj rozbudzać, "wciskać" ile się da, na dniach powiększy jej się żołądeczek to będzie jadła więcej. Natomiast gdy śpi, odkładaj do łóżeczka, nie trzymaj na rękach bo ją do tego przyzwyczaisz - gdy zasypia Ci na rękach, przebudza się w łóżeczku zaczyna płakać bo Ciebie nie ma - dzieci bardzo szybko łapią nawet takie małe wierz mi, Nina od pierwszych dni spała w koszu mojrzesz razem z nami w sypialni, gdy miała 1,5 miesiąca zaczęła sypiać w swoim łóżeczku u siebie w pokoju.
edit
próbuj też przeciągać przerwy między jedzeniem, nauczysz że jest większa przerwa = większy głód = więcej zje. To nie będzie widoczne od razu ale po kilku dniach zobaczysz różnicę.