reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Jak lekarz od razu dał zielone światło (że nie musisz robić żadnych badań), to poczekaj jeden cykl i działaj ;-).
Ja chciałam porobić badania różne..krwi, cytologia, wymazy, usg itd..
 
reklama
Ani@k wedlug mnie Mar0ocha ma racje gdyby bylo cos powaznego zaraz by lekarz zadzwonil albo pielegniarka zebys natychmiast albo jutro zglosila sie do lekarza.Przynjamniej bylo tak u mnie ze gdy cos bylo z wynikami to zaraz domnie dzwonili.A przeciez wiesz co ja przechodzilam.
Teresiatko tak mi przykro z powodu twojego Aniolka(*) i twojej histori.Znam podobne historie,ale twoja jest naprawde okrutna.Jestem sama tutaj w Niemczech dopiero 5 lat ale porozumiewam sie bardzo dobrze niemieckim i rozumiem takze mialam zawsze super opieke w szpitalu i wogole lekarza super,ale mam kolezanke ktora tylko troche rozumie ale nie umie mowic i ona miala naprawde ciezko_O wszystko musiala sie prosic i wogole.Niestety nierozumiem takiego postepowania,wszyscy jestesmy ludzmi i wszyscy placimy nasze skladki dokaldnie jak i ci ktorzy tu mieszkaja od urodzenia.
Gatto mi lekarz po pierwszym lyzeczkowaniu powiedzial ze niby lepiej troche odczekac ale sa kobiety u ktorych sie macice regeneruja bardzo szybko i moga juz po pierwszym cyklu po lyzeczkowaniu zajsc w ciaze.Zalezy tez od tego czy bylas po poronieniu lyzeczkowana czy nie.Ja mialam w tamtym tygodniu drugie lyzeczkowanie wiec teraz musze jeszcze dluzej czekac.Ale organizm kazdej kobiety jest inny,wiec musze posluchac swojego serca i tak jak juz chyba Danutaski pisala,jak bedzie mialo byc to bedziesz w ciazy a jak nie zajdziesz to zanczy twoj organizm nie jest jeszcze gotowy.
Mgielka2008 wiem ze czekanie jest najgorsze ale zobaczysz nie uda sie teraz do uda sie na nastepny miesiac.Przytulam!!!

Dziewczyny chyba zarazilyscie mnie dobrym humorem.Wczoraj rozmawialam z dziewczyna ktora w listopadzie stracila swojego dziecko w 6 miesiacu po raz drugi.Tzn za drugim razem dziecko sie urodzilo i zylo 10 min a za pierwszym razem poronienie.Normalnie caly dzien musialam o niej myslec,dlatego pomyslalam nie ma co sie uzalac na soba,sa kobiety ktore maja duzo,duzo gorzej
 
Karo dziękuję :* i masz rację, nie ma co się nad sobą uzalać :tak: ja od kiedy znalazłam wątek na forum e-mama o wadach macicy i dziewczyny tam udzielające się opisują wszystkie swoje perypetie - zrozumiałam, że jest szansa na urodzenie Dziecka, zdrowego!!! :tak: od razu humor lepszy i samopoczucie ekstra!!!:tak::-)
Gatto witaj!! Hmmm ja mam 35 lat i jakoś na geriatrii w szpitalu nie leżałam..:huh::eek: i nikt mi nie mówił, że już za późno...i też czekam na "sygnał" od lekarza czy już można zacząć się starać..wszystko zależy od organizmu..i przede wszystkim NALEŻY UWIERZYĆ ŻE SIĘ UDA!!!! I dobrze ze do nas trafiłaś, bo wątek ten emanuje pozytywnym nastawieniem:tak: w kupie raźniej!!! A rzeczywiście ile lekarzy tyle opinii:tak: Przed Tobą pewnie jeszcze wizyta kontrolna, lekarz obejrzy wnętrze i powie...ja np. czekam na sygnał od lekarza...ale równie dobrze możesz iść za głosem własnego serca:tak:
Poza tym np. Kasia Skrzynecka (ta gwiazda estrady) urodziła pierwsze dziecko w wieku 40 lat..zatem, głowa do góry!!! :-)
Mgiełka przytulam..
 
mgiełka testowała i nadal lipa, jakieś czary chyba ja mam dość dlugie cykle dziś 35dc jajniki mnie bolą, kręgosłup na dole i cycki jakby troche większe sutki tez, przez dwa dni mnie mdliło dziś po południu jakoś juz nie, poza tym to śluzu mało i mleczny wiec chyba brak szans ale zgłupiałam już ostatnio jak byłam w ciąży to już w 29dc pokazało dwie kreski
a teraz to objawy typowo ciązowe miałam jak ostatnio w grudniu aż w szoku jestem że to nie ciąża, załamana troche bo jednak czas i pora, a jeszcze córa dziś nie chciała do przedszkola i mąż już wrócił do pracy o urlopie wiec kolezanka moją ole obiera i tak czeka u niej zanim ją maż odbierze, a liczyłam ze jak zajde w ciąze to przynajmniej dzieciak nie będzie po ludziach sie szwędał oj mam wszystkiego dość naprawdę

No szkoda, ale czekamy na rozwój sytuacji, dopóki nie ma @ jest nadzieja &&&&&&&&&&&&&&&&&&& A kiedy maiłas owulkę, wiesz może? Ja mam to szczęsćie ( lub nie) że moja owulka boli jak cholera. Gdyby nie to, że plemniki żyja dłużej i przytulanki przed tez cos daja to ja bym w ciażę nidgy nie zaszła. Jak mam bóle owulacyjne to lepiej by mój S sie do mnie nie zbliżał:no:
 
Hehehe, dzieki, z ta geriatria to taki troche zarcik. Ja nie bylam lyzeczkowana, macica oczyscila sie samoistnie, pozniej dostalam tablety na lepsze oczyszczenie ze skrzepow, ktore troszke pozostawaly. W zeszly piatek bylam juz na kontroli, wszystko ladnie wyglada. I wlasnie wtedy gin dal mi zielone swiatlo. Oczywiscie kazal poczekac na marcowa @ i potem mozna zaczynac. Tylko, ze ja taka troche zestresowana jestem i troszke sie boje :eek:
 
Hej dziewczyny mi powiedziano ze po pierwszej @ moge zajsc w ciaze ,ale tu wszystko jakos inaczej .Dziewczyny mam pytanie jak szybko doszlyscie do siebie pod wzgledem psychicznym bo ja jakos nie moge .Jak tylko sobie przypomne to wszystko a jest to prawie kazdego dnia zalewam sie morzem lez wogole nic mnie nie cieszy ,jak widze male bobaski musze szybko sie odwrocic bo az mnie dusi w gardle ,wogole nic mnie juz nie cieszy i najchetniej bym stad wyjechala znienawidzilam to miejsce mam tyle zalu, zlosci ze nawet nie potrafie tego opisac :-(
 
hej Kochane,
Nie odzywa sie bo nastąpiła zmiana planow, zamiast na standardową wizytę o 8.30 zgłosiłam sie na porodowke o 8.00, bo o 5.30 bóle sie zaczęły. Od 29.02 od 12.19 Piotrus jest z Nami. Wybrał sobie datę ;) wiecznie młody ;) Dzieki za modlitwy i wsparcie duchowe.
 
Galwaygril AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA GARTULACJEEEEEEEEEEEEE!!!!!
Ucałuj od nas Piotrusia!!!!!
Kruszka ja też mam takie bolące owulacje..z tym że mój ból jest taki ... miły:sorry:
Gatto :-) wiem co czujesz ja też się trzęsę jak osika..choć muszę powiedzieć że coraz mniej :confused2: Myślę że pozytywne nastawienie i wiara że się uda działają cuda!!! :tak: Dasz radę i w końcu wejdziesz w etap że "już mogę i wiem że mogę" &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Teresiątko kochana..no nie mam dobrych wiadomości..niestety chyba nigdy nie zapomnisz..Ja mam codziennie przed oczami moje własne Dziecko i zasypiam i budzę się z tym widokiem. Nie zapomnisz z tym że z czasem będzie lżej..:sorry: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
hej Kochane,
Nie odzywa sie bo nastąpiła zmiana planow, zamiast na standardową wizytę o 8.30 zgłosiłam sie na porodowke o 8.00, bo o 5.30 bóle sie zaczęły. Od 29.02 od 12.19 Piotrus jest z Nami. Wybrał sobie datę ;) wiecznie młody ;) Dzieki za modlitwy i wsparcie duchowe.

Gratulacjeeeeee!!!!! Data jak data, najwazniejsze, ze Piotrus zdrowy!!!!
 
reklama
Teresiatko masz prawo czuc sie zle i twoje uczucia moze zrozumiec tylko ten, kto przezyl to samo co ty! Jesli masz potrzebe placzu to placz, ale pamietaj, ze zycie idzie do przodu i Ty tez musisz patrzec w przyszlosc, bo nie da sie stac w miejscu, a tymbardziej cofnac. Probuj myslec odrobine pozytywniej, wyznacz nowy cel i daz do niego z uporem. Z czasem wszystko stanie sie troszke lzejsze, zobaczysz!
Ja juz to zrozumialam choc nadal jestem w czarnej d****, ale przynajmniej zobaczylam wyjscie :tak::szok:
 
Do góry