myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Zapominajko nie bylo tak strasznie, znieczulenia tez jakos nie bardzo czulam jak mi robil ;-) a potem odsysacz zagluszal efekty dzwiekowe no i doktorek rozwiercil sobie korzen na dwie czesci i lekko poszlo wyjecie ;-) ale w koncu to moj doktorek i na prawde mu ufam :-) wie, ze sie panicznie boje i robi wszystko co moze i potrafi zeby nie wystraszyc mnie jeszcze bardziej ;-)
Malgonia pisalam juz to setki razy i "stare" dziewczyny stazem tutaj na watku do znudzenia to czytaly juz, ale napisze raz jeszcze (wybacza mi na pewno) idac Twoim tokiem myslenia to ja i Suana (gdy jej juz sie uda) powinnysmy swirowac cala bezmala ciaze??? ja stracilam maluszka w 29tc, a Suana w 28... wez sie w garsc i mysl pozytywnie!!!!!!!! niby czemu zawsze mialoby byc do doopy?? kiedys musi byc lepiej i wszystkie zaciazone mamy nadzieje, ze to wlasnie tym razem wszystko sie dobrze skonczy... inaczej starania nie mialyby najmniejszego sensu.
Malgonia pisalam juz to setki razy i "stare" dziewczyny stazem tutaj na watku do znudzenia to czytaly juz, ale napisze raz jeszcze (wybacza mi na pewno) idac Twoim tokiem myslenia to ja i Suana (gdy jej juz sie uda) powinnysmy swirowac cala bezmala ciaze??? ja stracilam maluszka w 29tc, a Suana w 28... wez sie w garsc i mysl pozytywnie!!!!!!!! niby czemu zawsze mialoby byc do doopy?? kiedys musi byc lepiej i wszystkie zaciazone mamy nadzieje, ze to wlasnie tym razem wszystko sie dobrze skonczy... inaczej starania nie mialyby najmniejszego sensu.