reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Dla mnie to nie jest coś normalnego... i tłumaczenie że to tylko facet wcale nie sprawia ze czuję się lepiej... to co to znaczy? Że to zwierzęta i nie panują nad sobą? Przed ślubem mieliśmy rozmowę na ten temat... mówiłam mu ze nie toleruję masturbacji czy filmów porno... że tym sprawia ze seks staję się mechaniczny - po prostu się wyżyć... a dla mnie jest duża różnica pomiędzy "miłością w łóżku" a "wyżyciem się"


Poza tym tu też nie chodzi o same pornografię.... ja też przez ciąże czuję się mniej atrakcyjna seksualnie... mimo, ze lubię swój brzuszek to jednak widzę się w lusterku... dzisiaj nawet rozmawiałam o tym z moim M. Że czasem się tak oglądam w lustrze nago i widzę ze jednak kobieta w ciąży jest mało seksowna... i tego samego dnia u mojego męża widzę gołe baby na botoksach i sylikonach...


Poza tym... jeśli już musi to robić to mógł zadbać o to żebym tego nie znalazła wchodząc na jego komputer... nigdy go nie kontrolowałam... ale jak widzę miniaturę gołej baby w folderze umieszczonym na środku pulpitu to tak jakby sam się prosił "Kochanie zobacz co oglądam w wolnych chwilach"


Ael o tym już była kiedyś rozmowa... i my staramy się petingiem rozładowywać to napięcie... kiedy ma taką potrzebę prosi mnie o pomoc i już wiem co mam robić... to nie tak ze zostawiłam go na pastwe losu... on wie jaki ja mam stosunek do tych rzeczy... i wielokrotnie mu o tym przypominałam...
 
Ostatnia edycja:
reklama
fifka|: a no to rzecz wygląda inaczej jak mieliście rozomowę na ten temat i wyraźnie dałaś do zrozumienia że nie tolerujesz tych rzeczy, w takim razie musisz z nim pogadać i powiedzieć jak się czujesz, bo z ego wynika że bardzo cię tym zranił szczególnie ze jesteś teraz w takim okresie ciązy jakim jesteś. Nie wiem co ci napisać żebyu ci pocieszyc, tylko jak wyrazisz swoje mysly przed męzem to poczujesz sie lepiej i wyjaśnicie sobie wysztko, tylko postaraj sie spokojnie bo przecież nie wolno ci sie denerwować <tule >
 
Ael: o nie to jak wprowadzą taką cenzurę w necie to co ja będę oglądał online ?????????????? czy to juz pewne ?

Ogólnie mamy jeszcze 5 dni by jeszcze coś zrobić, by rząd nie podpisał tego dokumentu. Ideą tego dokumentu jest to, by dostawcy internetu kontrolowali co my użytkownicy robimy i zgłaszali to co jest złamaniem prawa czyli głównie chodzi o piractwo między innymi te filmy online na stronach, które nie płaciły za prawa do wyświetlania takich filmów.



Fifciu no to nic Ci innego nie zostaje jak rozmowa, ale tylko nie miej tonu oskarżycielskiego, gdzie Twój mąż od razu poczuje się poszczuty i niedobry.
Poza tym nie wiesz czy on faktycznie się przy tych filmach masturbował. Może tylko ogląda, takie przypadki się zdarzają.
 
Już przez telefon pięknie się podarliśmy... a jak wróci to pewnie będzie ciąg dalszy... albo najlepiej niech się do mnie nie odzywa... czuję się bardzo zraniona i dotknięta tym faktem... i raczej zapanować nad złością i pewnymi słowami jest dość ciężko...

A nerwy.... wiem ze nie są dobre i modlę się żebym dzisiaj nie zrobiła sobie krzywdy tą złością...
 
Fifka ja się wcale tobie nie dziwię, że jesteś zła na swojego. Ja też bym się źle czuła na twoim miejscu. Mówi się "to tylko facet" a my to co.? Tobie też na pewno nie jest lekko pod tym względem. My też mamy swoje potrzeby ale nie kupujemy przez to wibratorów itp.. i nie próbujemy się same zaspokajać. Jak Fifka pisze stara się zaspokajać potrzeby męża i przez to co znalazła może się czuć odtrącona. Ja bym w takiej chwili pomyślała i czułą się, że nie potrafię nawet własnego faceta zaspokoić...
 
A nerwy.... wiem ze nie są dobre i modlę się żebym dzisiaj nie zrobiła sobie krzywdy tą złością...

Babo a warto narażać swoje własne zdrowie i zdrowie Konradka? I co pokłócicie się jak stare małżeństwo, ten się obrazi jak stąd do księżyca a w nocy akcja się zacznie to co nie odezwiesz się do niego z powodu pornografii?
Myśl o sobie i małym a nie w tym momencie o takiej głupocie. Gdyby było po porodzie albo byś nie była w ciąży to a i owszem, bijcie się wręcz ale nie teraz gdy Ty jesteś już wykończona końcówką ciąży!
 
tak sobie myslę ze łatwo nam tak pisać zeby sie fifka nie denerwowała, ale sama wiem po sobie że mimo iż staram sie ograniczać stres, to czasmi nie jestem w stanie zapanować nad nerwami nawet dla mojego dzidziusia, chociaż staram sie z całych sił.
A fifka ty jeszcze wykonczona tymi niedoszłymi 4 porodami to juz możesz być na skraku wytrzymałości nerwowej , żeby nie było że ta złość w tobie pobudzi poród. Rozumiem ze nie potrafisz teraz zapanować nad nerwami, bo to naprawdę trudne. Ja to jestem furiat musze wykrzyczeć co mi leży na wątrobie i nawet jak sobie obiecuję to nie mogę sie powstrzymać, ale dzieki temu szybciej dochodze do stanu spoczynku :tak:
 
Ael to co mam udać ze nic się nie stało? Nie warto narażać się na powrót skurczy, ale jak łzy same napływają do oczy i złość od środku roznosi to co mam zrobić? Dobrze drzeć się nie musimy, ale zgody na pewno po tym też nie będzie... chcieliśmy razem brać udział w porodzie... teraz już się nad tym zastanawiam... naogląda się mnie w takiej mało atrakcyjnej sytuacji i dopiero popęd pokieruję w jakieś inne miejsce...

Klari u mnie rodzą się uczucia nie tyle ze nie potrafie go zspokoić co ze widocznie jestem jakaś mało atrakcyjna skoro mój widok jest dla niego niewystarczający...


Lamiav ja też jestem furiat i muszę dac upust emocjom... bo inaczej będe to w sobie dusić tygodniami aż w końcu i tak wybuchnę...
 
fifka: no to daj mu ochrzan jak przyjdzie, niech sie chłop tłumaczy, a ty jak sie wygadasz to odsapniesz, mały i tak czuje w brzuchu ze jesteś poddenerwowana więc niczego nie zataisz przed Konradkiem jak nie powiesz na głos, są sprawy których nie mozna przeczekać, znalazłaś co znalazłaś, wię i tak nic nie zmieni tego co juz sie stało tylko szczere wyjaśnienie
Jak mówa badania trzymanie i duszenie w sobie jest bardziej szkodliwe niz furia
 
reklama
weszłam na jego komputer, bo chciałam nam ściągnąć jakiś film na wieczór - w końcu jutro ma wolne... a tam na pulpicie w "Nowym folderze" pełno zdjęć i filmy pornograficzne.... co lepsze niemal wszystkie z tą samą ku*wą...

To ja tu nie mogę się kochać, wiadomo figura się zmieniła... staram się zaspokajać go na inne sposoby... a on zabawia się wieczorami jak ja śpię patrząc na jakieś dziwki? Noż ku*wa większego ciosu w serce to nie mogłam dostać...

Fifka wiem doskonale co czujesz miałam podobną sytuację,a nawet gorszą. Złapałam mojego męża na masturbacji właśnie przed takimi dziwkami z neta. Ja wtedy byłam super laska, schudłam wiele kilogramów, wyglądałam na najlepiej w całym dotychczasowym zyciu,a w związku seksu było totalne minimum, bo zmęczony, bo brat za ścianą bo sraty taty. Pobeczałam się na maksa. On się tłumaczył, że mnie kocha i mu się bardzo podobam i w ogóle, ale i dalej jakieś totalne bzdury. A ja jak doszłam do siebie po tym widoku to powiedziałam, ze jak znajdę kiedykolwiek jakieś porno na jego kompie, dziwki w przeglądarce lub cokolwiek w tym temacie, to on mnie nigdy w życiu więcej nie dotknie. I od tej pory robię mu naloty na kompa, i przeglądarkę, a on ma zakaz sam usuwać historię.
 
Do góry