Atanku nooo mówiłam ze o kimś zapomniałam,przepraszam:* Ale do ciebie to pisałam na wystaranych
Fifka ja myśle. Krzysztof się dziś bez gołąbka obejdzie. Ucałuj go tam gdzie lubi,ode mnie rzecz jasna:-)
Ael Tobie tez zaraz naskrobie maila.
Martocha ja tez Ciebie ściskam mocno mocno Jak się czujesz,w ogole jak sie trzymasz?
Sil toż ja mówię,że spróbowałybyście nie tesknić
Na temat chrzcin Malutkiej(kurcze,jak myślę o Waszej Małej to mi ciągle chodzi po głowie skrót Domisia,nie wiem czego ale mam nadzieję że Ci to nie przeszkadza ale jak sie nie podoba to mow od razu,ja nie lubię jak o "moim" dziecięciu się mówi Bartolini...no nie lubie i już),ważne że chrzestnego macie choć ponoć było pod górkę. 11 lutego..data dobra jak każda inna,ważne żeby Mała była ochrzczona.
Ogólnie już bardzo dobrze sie czułam do czasu..Moja przyjaciolka urodziła 2 dni temu i miałam małe załamanie które trwało do wczoraj w nocy.. Czułam ogromną zazdrość -której się wstydziłam.Płakałam i było mi ze sobą źle.. Nie mogłam słuchać o tym "jaka ona dzielna", "jaki dzidziuś piękny", "jak bardzo są szczęśliwi".
Minęło już 2 miesiace..a ja wychodzę na 'dobrą' a potem znów 'zjazd' tak jak teraz miałam.. no nic..tak teraz pewne bedzie przez jakiś czas..
Ale generalnie/ogólnie jest o wiele lepiej.. A jak Ty?
Ostatnia edycja: