Dzięki Ania za wpisanie na listę, jestem w szoku ile nas już jest, nieźle, nieźle, ale by było super spotkać się na wątku ciążowym później :-) w tej Polsce to normalnie rozpusta, wszyscy się tylko bzykają ;p
Co do umowy i pracy, to doskonale Was rozumiem, mój mąż przez rok był bezrobotny, poruszyliśmy wszystkie znajomości i dupa z tego wyszła, w końcu się udało, wtedy kiedy ja już traciłam nadzieję, jeszcze jak kobieta nie pracuje, to pół biedy, ale dla faceta to jest masakra, widziałam jak to na niego działało, dół totalny, całe szczęście, że to już za nami... Także dziewczyny trzeba szukać i cierpliwie czekać, innej opcji nie ma, prędzej czy później praca się znajdzie, trzymam za Was mocno kciuki
Co do umowy i pracy, to doskonale Was rozumiem, mój mąż przez rok był bezrobotny, poruszyliśmy wszystkie znajomości i dupa z tego wyszła, w końcu się udało, wtedy kiedy ja już traciłam nadzieję, jeszcze jak kobieta nie pracuje, to pół biedy, ale dla faceta to jest masakra, widziałam jak to na niego działało, dół totalny, całe szczęście, że to już za nami... Także dziewczyny trzeba szukać i cierpliwie czekać, innej opcji nie ma, prędzej czy później praca się znajdzie, trzymam za Was mocno kciuki