martuska
Oj leci i to strasznie. Chociaż mam wrażenie, ze już całe wieki jestem w ciąży, to jednak perspektywa, że miesiąc mały brzdąc będzie już pewnie z nami jest porażająca. Właśnie zaczął kolejną serię kopniaków, która niestety od tygodnia-dwóch już nie jest taka miła, bo zwyczajnie boli

Ale to moja wina, bo dziś się krówek ciągutek nażarłam, więc sama dałam mu mega dawkę cukru

Daj znać po USG co i jak
karola
Podejrzewam, że mocno to przeżyłaś i rozumiem, że musisz od tego tematu ochłonąć, na tyle na ile potrafisz. Postępuj tak jak czujesz i tak jak potrzebujesz. Tu nie ma złotej recepty co Ci pomoże. Mam nadzieję tylko, że znajdziesz sposób by mieć znów uśmiech na twarzy. Tego Ci z całego serca życzę. Jeśli jedną z rzeczy, którą musisz zrobić, aby się relaksować jest odcięcie się od forum na jakiś czas, to zwyczajnie tak rób. My będziemy tęsknić, ale najważniejsze, żebyś Ty się czuła dobrze. A za jakiś czas (nieważne jaki) wrócisz i powiesz nam co u Ciebie.
A u mnie to tak w skrócie, w tym tygodniu było USG, synek ma ok 2,5kg, czyli wszystko w normie. Za tydzień mam jakąś wizytę i powoli ostatnie obowiązkowe badania. I jak dotrwamy do 20 sierpnia to wtedy planowane jest zdjęcie pessara... i niech się dzieje co chce już wtedy.
Chociaż po wszystkich moich przygodach mam już ustalone z lekarzem, że na początek sierpnia mam już mieć gotowe wszystko na awaryjne pójście do szpitala. Co nie brzmi tak mało prawdopodobnie, bo z mojego forum sierpniówek, już 8 urodziło w lipcu... ałć

Ja potrzebuję wytrwać jeszcze min tydzień, żeby poczuć się bezpiecznie, ale im dłużej synek w brzuszku tym lepiej dla niego.