reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

i po wszystkim, bolało mnie, ale dałam radę :) drożność jest :) wszystko ok - nawet lekarz się zdziwił że tak szybko mi poszło z tym zabiegiem :D 17.06 kolejna kontrola :D tym razem z pęcherzykami, dziś wychodowałam 9 mm i 11 mm :)
 
reklama
pyscek da się przeżyć to hsg?

pytam bo mnie Gin na to szykuje już w następnym cyklu, a ja się naczytałam takich opisów, że ze strachu dwie noce nie mogłam spać :no: :-(

przysłali nam wyniki badań nasienia M. wyniki bardzo dobre, 80% plemników prawidłowych, z czego 90% z nich wykazuje szybki ruch postępowy :tak:

żeby tylko u mnie owulacja chciała być to by było super :-(
 
Karola skarbie oczywiście,że da się przeżyć hsg :) też się naczytałam różnych forum na ten temat i wszędzie że bolało, że były w szpitalu i na drugi dzień nie były w pracy bo cierpiały ... masakra jakaś.. ja niestety nie mogłam sobie wziąźć następnego dnia wolnego w pracy bo już wziełam na sam zabieg ... Powiem tak jeżeli masz bolesne miesiączki to sam zabieg jest tak jak podczas @ brzuch cię boli troszkę mocniej niż zwykle (u mnie było) ale da się wytrzymać, jeżeli będzie Cię boleć że nie będziesz mogła wytrzymać bólu to powiedz lekarzowi - śmiało nie krępuj się, mi sam kazał mówić jak mnie boli i wtedy przestał na chwile potem mu mówiłam że już nie boli i działał dalej ;-) czasem mnie bolało ale mogłam wytrzymać i nic mu nie mówiłam, aby jak najszybciej skończył :-p potem sam się zdziwił,że tak szybko poszło. Potem miałam odrazu jak leżałam na stole zrobili mi rendgena :) i do lekarza do gabinetu przeszłam, tam znów drugie usg mi zrobił, ( bo przed hsg mnie badał wraz z USG ) .
jak pisałam wcześniej wizyta na poniedziałek mam być po stosunku i zobaczy czy pęcherzyki "dorosły" czy pękły ;-)

Tak więc nie masz się czego bać, możesz przed zabiegiem porozmawiać ze swoim ginem o tym czy będzie boleć, powiedz mu że boisz się, może opisze Ci jak to będzie wyglądać i przestaniesz się bać.
pewnie dostaniesz jakieś leki, ja miałam tabletki na wywołanie @ , potem dla mnie i męza jakieś chyba zabezpieczenie przed bakteriami,globulka po @, globulka dzień przed zabiegiem, i godzinę przed zabiegiem lek od nich, nospe i przeciwbólowy (ja wziełam apap bo bałam się łączyć silniejszego z nospą) do tego będziesz mieć lekkie znieczulenie (mnie psikała pielęgniarka jakimś lepkim płynem tam dopiero lekarz zaczął wkładać wziernik i rurkę :-p ) na początku jak Ci wkłada wziernik czułam ból aż skoczyłam na stole, ale potem jak wyjął a rura została to nie czułam jej, tylko ten płyn :-)
dasz radę :) wierzę w ciebie, podobno po hsg prędzej udaje się zajść w ciążę bo ci wszystko przepchali ;-):-p
jak będziesz mieć jakieś pytania pisz śmiało odpowiem :)
 
reklama
narazie stoimy w miejscu walcze o skierowanie na kariotypy ktore musimy zrobic a lekarz nie chce nam wypisac skierowania w wtorek ide do kierownictwa przychodni
pozniej badania hormonow w 2dc i wtedy ivf
ale w miedzyczasie tez dzialamy moze a noz jakiś cud
bo po co palcic 1000zł za te badania jak nam sie nalezy
 
Do góry