reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

hej kobietki, jak widzicie ja nadal w dwupaku, ah ale póki mogę przesyłam paczuszkę fluidków dla Was kochane
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

i trzymam mocno kciuki aby każda z Was ujrzała swoje upragnione II kreseczki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

co do odpuszczania to prawda jest taka, że tak na prawdę nie da się wyłączyć mózgu i serca i nie myśleć o dziecku... Na częściej te nasze "odpuszczanie" jest związane z jakimś przełomem, z jakimiś zmianami ja np. postanowiłam zmienić lekarza, dostałam skierowanie na badania i czekałam tylko na moment kiedy będę mogła je zrobić i to był ten moment "odpuszczenia" zapomnienia na chwilę bo nie myślałam o "zrobieniu dziecka" a o badaniach, i podejrzewam, że podobnie jest u reszty a to decydują się na zabieg i czekają, a to mają jechać do kliniki i czekają... inaczej się nie da, to jest silniejsze od Nas
 
reklama
Hej!
Wpadła, żeby Was poinformować, że mój wczorajszy dylemat się sam rozwiązał. Taaaak, niesamowite, @ przyszedł. Jakże by inaczej. Ale ok, to nic, kein problem, przecież i tak urodzę latem 2013. Tak postanowiłam, tak sobie wmawiam, wierzę w to święcie i tak będzie.:tak:
Nicola ja się staram na ten przykład dwa lata i jeden miesiąc. Żyję. Fakt, nigdy nie sądziłam, że to tyle potrwa, ale cóż... Też miewam chwile załamania, skrajnej deprechy. Ileż razy się tutaj żaliłam, to Ci mogą dziewczyny tez coś na ten temat napisać:tak: Coś jest w tym frazesie : Co mnie nie zabije to mnie wzmocni.:tak:
Miq ależ piękne kolorowe fluidy:-)
 
cześć kobietki jak tam starania, słyszałam że Sun sie udało wiec gratulacje kochana i zycze ci wspaniałych 9 miesiecy zdrowka i obys łatwo ciąze przeszła.

A jak inne dziewczyny, duzo jest nowych ??
 
Sun jesli moge zapytac co sobie pomyslalas i zrobilas jak zobaczylas 2 kreski ?

Nicola nie da się tego opisać... to było tak, że jechaliśmy na urlop do Zakopanego i jak wyjeżdzaliśmy to męża mocno męczył katar więc mu powiedziałam, aby wjechał do apteki to kupię mu krople... i jakoś w tej aptece postanowiłam kupić test (bo wredoty nie było już 10 dni) i jak zajechaliśmy do pensjonatu to powiedziałam, że idę siku (mąż nie wiedział, że kupiłam test ;-)) - weszłam do łazienki, zrobiłam test i jeszcze siedząc na WC spojrzałam na test (a uwierz mi nie spodziewałam się, że będą II kreseczki) i były wielkie II kreseczki (zresztą tu na forum dawałam zdjęcie testu) i zaczęłam krzyczeć i wołać mojego męża.... od wpadł do łazienki, bo myślał, że coś urwałam czy popsułam :-D a ja mu z płaczem mówię: "udało się, jestem w ciąży" ręce mi się trzęsły niesamowicie... Mój mąż się popłakał strasznie i sam nie mógł w to uwierzyć... Tego nie da się opisać... Od razu zrobiliśmy zdjęcie testu i wysłałam dziewczyną z forum do których miałam numery i do mojej mamy i siostry.... To są cudne chwilę, więc proszę Cię nie poddawaj się, bo sama byłam w Twojej sytuacji i wiem, że nie jest lekko, ale jestem przykładem na to, że wszystko jest możliwe

laski nie orientujecie sie czy jakby m oddal w domu nasienie ile mamy czasu na dojazd?

Kwiatuszku z tego co u mnie mówiono to najlepiej w ciągu 30 minut...
 
kwiatuszku ja gdzieś kiedyś czytałam, że w ciągu 30-40 min, bo po tym czasie może spaść żywotność żołnierzyków i ważne jest ponoć, żeby naczynie w którym będą było ogrzane do temp. ciała np poprzez trzymanie w dłoniach, żeby czuły się "jak u siebie";)
 
reklama
Do góry