Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
No to po kolei!
Milia serdecznie gratulację!!! Oj piękny cię czas czeka! A jeśli jeszcze wyjdzie z dzieciaczkami we wrześniu które się zadomowią u ciebie w brzuszku to będzie w ogóle raj na ziemi! I tego z całego serca ci życzę! :-)
Lam śliczna ta Twoja kruszynka! Normalnie jestem jej fajną! Jak mała fotomodeleczka! :-)
Sun tulę cię bardzo mocno.... czasem nachodzą podczas starań takie dni kiedy człowiek już nic nie chce... ale później wschodzi słońce i znowu odzyskujemy chęci do życia! Biedna ty jesteś z tymi chorobami... problemy przewodu pokarmowego to nic miłego...
Gocha ciebie też wytule razem a co! To są typowe ciążowe hormony... oj ile ja si wyryczałam w ciaży w poduszkę bo wszytko jest źle i już nie mam siły! Ale kiedy urodzi się maluszek to będzie lepiej :-) Zobaczysz! Zrób coś tylko dla siebie! Odpręż się! Zjedz coś pysznego albo spotkaj sie z ulubioną kompelą! Na pewno ci to poprawi nastrój! I myśl o Maluszku dla którego jesteś całym światem! :*
Donia tu nie chodziło o odpisywanie wszystkim... Ja wtedy też byłam wściekła bo nosiłam to w sobie za długo i wiele osób źle zrozumiało mój przekaz... ja też nie raz wszystkim nie odpisuję bo czasem nie wiem co... Wiele razy dziewczyny nawet nie nadrabiają bo nie mają czasu czy ochoty ale piszą jakieś słowo wyjaśnienia czy "co tam u was" lub "treście mi co tam było bo nie mam siły nadrabiać" Było jakieś zainteresowanie.... BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM jeśli odebrałaś to w ten sposób ze ja domagałam się odpisywania dla mnie! Ja naprawdę nie obrażam się za to ze coś zostało pominięte... Nie to miałam wtedy na celu.... wykurzyło mnie tylko takie wpadanie, pochwalenie się sobą i zero odzewu albo zainteresowania podczas gdy my rozmawiałyśmy właśnie o jakiś smutnych rzeczach... No ale nie ma sensu tego dalej rozciągać. Przepraszam jeśli któraś wtedy nie zrozumiała Moich intencji i poczuła się urażona!
Ja ciebie też bardzo lubię! Mam do ciebie duży sentyment :-) Jak tam Amelka! Pokaż nowe zdjęcia naszej małej czekoladki!
Aaa i jeszcze jedno! Dopiero teraz jak przeczytałam to się zorientowałam! Ja część swojego dzieciństwa spędziałam w Brukseli! I tam chodziłam do przedszkola! Podobno nawet łądnie po francusku mówiłam... ale teraz pamiętam tylko tyle ze "pipi" oznaczało ze chce siku
hahaha Żonka syna ci ukradli! dobrze dobrze korzystaj!
I POPIERAM! Na początku nie była za Wystaranymi... ale skoro to bardzo pomoze staraczkom to dla mnie No problemo i tak już od jakiegoś czasu się tam też udzielam
Milia serdecznie gratulację!!! Oj piękny cię czas czeka! A jeśli jeszcze wyjdzie z dzieciaczkami we wrześniu które się zadomowią u ciebie w brzuszku to będzie w ogóle raj na ziemi! I tego z całego serca ci życzę! :-)
Lam śliczna ta Twoja kruszynka! Normalnie jestem jej fajną! Jak mała fotomodeleczka! :-)
Sun tulę cię bardzo mocno.... czasem nachodzą podczas starań takie dni kiedy człowiek już nic nie chce... ale później wschodzi słońce i znowu odzyskujemy chęci do życia! Biedna ty jesteś z tymi chorobami... problemy przewodu pokarmowego to nic miłego...
Gocha ciebie też wytule razem a co! To są typowe ciążowe hormony... oj ile ja si wyryczałam w ciaży w poduszkę bo wszytko jest źle i już nie mam siły! Ale kiedy urodzi się maluszek to będzie lepiej :-) Zobaczysz! Zrób coś tylko dla siebie! Odpręż się! Zjedz coś pysznego albo spotkaj sie z ulubioną kompelą! Na pewno ci to poprawi nastrój! I myśl o Maluszku dla którego jesteś całym światem! :*
Donia tu nie chodziło o odpisywanie wszystkim... Ja wtedy też byłam wściekła bo nosiłam to w sobie za długo i wiele osób źle zrozumiało mój przekaz... ja też nie raz wszystkim nie odpisuję bo czasem nie wiem co... Wiele razy dziewczyny nawet nie nadrabiają bo nie mają czasu czy ochoty ale piszą jakieś słowo wyjaśnienia czy "co tam u was" lub "treście mi co tam było bo nie mam siły nadrabiać" Było jakieś zainteresowanie.... BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM jeśli odebrałaś to w ten sposób ze ja domagałam się odpisywania dla mnie! Ja naprawdę nie obrażam się za to ze coś zostało pominięte... Nie to miałam wtedy na celu.... wykurzyło mnie tylko takie wpadanie, pochwalenie się sobą i zero odzewu albo zainteresowania podczas gdy my rozmawiałyśmy właśnie o jakiś smutnych rzeczach... No ale nie ma sensu tego dalej rozciągać. Przepraszam jeśli któraś wtedy nie zrozumiała Moich intencji i poczuła się urażona!
Ja ciebie też bardzo lubię! Mam do ciebie duży sentyment :-) Jak tam Amelka! Pokaż nowe zdjęcia naszej małej czekoladki!
Aaa i jeszcze jedno! Dopiero teraz jak przeczytałam to się zorientowałam! Ja część swojego dzieciństwa spędziałam w Brukseli! I tam chodziłam do przedszkola! Podobno nawet łądnie po francusku mówiłam... ale teraz pamiętam tylko tyle ze "pipi" oznaczało ze chce siku
hahaha Żonka syna ci ukradli! dobrze dobrze korzystaj!
I POPIERAM! Na początku nie była za Wystaranymi... ale skoro to bardzo pomoze staraczkom to dla mnie No problemo i tak już od jakiegoś czasu się tam też udzielam