reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Milia fajnie, ze o mnie pytasz... to miłe... ;-)
A więc badania nie wyszły najgorzej więc do szpitala nie muszę iść... :tak:... Mam anemię i jestem osłabiona (bo nic nie jem, ze względu na ból żołądka) - dostałam leki i kolejny tydzień jestem na zwolnieniu... tak więc mam nadzieję, że teraz mi przejdzie... :tak:
 
reklama
hej kobietki, oj jakoś mi dzień cały zleciał, sprzątałam, zakupy, gotowanie, i juz wieczór, przyjechał męża kolega z Wawy i sobie piwkują, a ja mam redsa cranbery


A co sie tu daziało dzisija ?

neciuszka: życze smacznego obiadu o nazwie Nic :-D

fasolka: no to masz wesolo pod domem, trzeba było kamerę wyciągnąć i byś na filmie zarobiła hihih:-p

magdal;ena: ja tez w restauracji robiłam chrzciny i sobie chwalę, ugotują, podadzą, a w domu spokój i nic mnie nie obchodzi
miQ; moja miała 2 miesiące jak była chrzczona i myslę ze im wczesniej tym lepiej i z głowy
 
Ostatnia edycja:
magdalena jak robisz tą pieczeń?

Normalnie :-p szyneczkę w całości nacinam dość głęboko, żeby w środku ładnie się udusiła ale w taki sposób jakie chce potem zrobić plasterki, przyprawiam wg smaku i przypraw, które posiadam w domku :-p dodaję cebulkę i wrzucam do brytfanki albo patelni takiej głębokiej z przykrywką na olej i smażę... tak dość intensywnie. żeby się ładnie przyrumieniła z jednej i z drugiej strony, następnie zalewam wcześniej przegotowaną w czajniku i ciepłą wodą i zakrywam! i tak duszę tak długo aż będzie miękka. podlewam co jakiś czas wody, która wypaqrowała. Potem wyciągam całe mięsko na deskę i kroję w w/w plasterki :-p a z tego co zostało w patelni robię sosik (doprawiam jeszcze troszkę i zagęszczam mąką i dodaję toszkę śmietany) wsadzam spowrotem plasterki mięsa i jeszcze chwilkę duszę.

czesc dziewczynki!:-)

nicola...czemu masz dola...dawaj na dywanik do nas, bedzie ci lepiej!

Neciuszka...ty sie w ogole tesciowka nie przejmuj...mimo wszystko powinnas robic tak jak tobie pasuje i jak TOBIE sie podoba...nie jestem za tym, zeby zlewac to co mowi, oczywiscie wziasc pod uwage, ale powiedziec delikatnie, ze myslisz, ze po twojemu bedzie lepiej, bo tak ustaliliscie z mezem...powinna zrozumiec za ktoryms razem, ze wpitalac sie nie powinna.
u mnie wczoraj "tesciowa" mowi, ze czemu my do crio nie podeszlismy w sierpniu, tylko czekamy na wrzesien..a my tak na prawde chcelismy tez odpoczac od tego wszystkiego i po prostu wyjechac na wakacje itd...a ona na to, ze jak to na wakacje?! "dzieci robic, bo i tak za pierwszym razem sie moze nie udac" - jej slowa...nosz kurfa...
aaaaale, ja pokiwalam glowa, wzielam mojego za reke i poszlismy...ludzie nie maja pojecia co my przezywamy w momencie tego calego in vitro, i ze czasem chwila odpoczynku robi wiecej niz bezsensowne podchodzenie na sile co chwile:dry:

Aelku...no niezle ci Wiktorzyna narobil...mamusie bic?:-D musialo to tragicznie wygladac, skoro buzia pelna krwi...<tuli>

Magdalena...ja pamietam jak rodzicow na parapetowke zapraszalismy, to tez sie balam jak nie wiem, tym bardziej, ze moja mame uwazam za perfekcyjna pania domu, wiec ja przy niej czulam sie gorsza...ale dalam rade!
twoje menu jest super, az mi slinka leci na sama mysl, wiec nie masz co sie martwic...

ja dzis robie racuchy z jablkami, pierwszy raz...trzymac kciuki, zebym nie spalila chałupy!:sorry2:

edit : i polecam dobra ksiazke, jakby ktos sie nudzil "opowiesc niewiernej" Magdy Witkiewicz...

No menu może i OK ale jeszcze musi one wyjśc tak dobre jak brzmi :-p
Siemno :-)
Jestem totalnie zarypana robotą,ale musiałam wejść powiedzieć wam co dzisiaj zobaczyłam.
Wychodzę dzisiaj na ogródek, a tam syn sąsiadów (jakieś 25 lat) za płotem na łącze uprawia seks z sąsiadką (18 lat). Nie było w tym nic dziwnego w końcu cieplutko,młodzi mają wakacje, gdyby nie to, że ta dziewucha to siostrzenica jego mamy :-)
Jak to zobaczyłam,a wlazłam prawie na nich to mało się kapciami nie nakryłam, hyhyhy w tył zwrot na pięcie i czekam teraz grzecznie az wrócą bo mi cebula do obiadu potrzebna hyhyhy.

Nadrobiłam tylko troche.
Ja chrzciny robię wlokalu, a przygotowuja mi to tzw.kobiety aktywne unas na wiosce jest kilka babek co takie rózne przyjatka robią. Za 60 zł od osoby, mam obiad, 2 sałatki, rybke z zalewie,jakieś wędlinki, owoce,cukierki, 3 ciasta i strogonowa. Imprezkę robięna 16 osób. Tort we własnym zakresie i ja się nie bawie w jakiś typowo chrzcinowy tylko kupuje normalny duży tort z napisem.
Odnosnie gotowania polecam takie coś Karkówka z kiszoną kapustą Niebo w gebie, szybko się robi, a jak smakuje :biggrin2:
Ok ide się dalej pakować, bo jestem w proszku, a czas mnie nagli :biggrin2:
Moze Was jeszcze wieczorem odwiedzę, a jak nie to do piatku :biggrin2:

OMG!!!! :szok::szok::szok: a więc to jego kuzynka jeśli dobrze zrozumiałam... ???? :szok:

Lam no dokładnie :-)

a ja dodaję obiecane fotki :-) nie za wiele ale są :-p
Zobacz załącznik 490014Zobacz załącznik 490015
Bartuś na huśtawce!! był w niebo wzięty!!
 
Ostatnia edycja:
Magdalena kochany Twój Bartuś!! A jakie fajne zębolki ma! :-D

Ja szynkę najczęściej pieke w rękawie i zalewam gazowaną lemoniadą :tak: jest BOSKA!! Narobiłaś mi skama i muszę też zrobić na obiad :-)



Fasolka ponawiam pytanie Magdaleny :szok: hahaha dobre.... :-D Ale miałaś widoki :-p




Lam też bym sobie piwko wypiła :-D Odkąd przestałam karmić to tak mi się chce takich zakazanych rzeczy ;-)





Sun
to dobre wieści!!Mam nadzieję ze szybko wydobrzejesz :* masz teraz tydzień wolny to odpoczywaj!






Malutki już śpi! Jutro mam wielkie sprzątanie po południu! Teściowa małego mi zabiera na spacer a ja si biorę do roboty bo z nim jakoś się zabrać nie mogę...


No i przeprosiłam chustę... dzisiaj pół dnia maly jeździł na barana :-D był zchwycony bo na rączkach a ja troszkę od niego odpoczęłam... chyba na dobrę wróce do takiego noszenia az mu te zęby nie wyjdą i skończy się ten skok rozwojowy...
 
fifka|: ja to ostatnio tsak polubiłam te piwka mało alkoholowe ze mogłabym codziennie pić :-) ale powstrzymuję sie bo jeszcze w nałóg wpadnę :-D

no mała wykąpana, zjadła 140 ml mleczka i lezy sobie czekam aż zaśnie i sobie piwko otworze - uwielbiam pić w kieliszkach do wina

coś długo Konradek sie męczy ostatnio nie dość że zęby to ten skok, moja sie strasznie od miesiąca ślini ale zębów nie widać
 
Mój jak się ślinil to wyszedł mu jeden... ale teraz to coś mu mocno dokuczają... gryzie wszystko z taką wściekłością i krzyczy... :no:


Ostatnio jest już lepiej... ale przyzwyczaił sie do noszenia i teraz ciągle rączki w górze "weż mnie bo będę płakał..." a noszenie tego 8kg klocka to nie lada wyczyn... :szok: staram się go na nowo nauczyć zajmowania się sam sobą ale przez poł dnia i tak pcha się na ręce... więc wygodniej w chuście
 
ja przed wczoraj małą nosiłam w chuście tak na przodzie ją zawiązałam, zapomniałam jak to wiązanie sie nazywa, i nawet 30 minut wysiedziała :-)
Dzieci do rączek to się przyzwyczajają szybko do rączek,
 
reklama
Tak Kobietki to jego kuzynka najbliższa z najbliższych :-)
W ogóle niezła laska - matka Polka,ale młoda urodziła się we Francji i tam cały czas mieszkają. Tutaj jest na wakacjach u babci. Lata za facetami jak głupia. Nawet w moim mężu się podkochiwała, ale na szczęście nauczony doświadczeniem w porę zareagował :-).
 
Do góry