Lily a boli od wszystkiego po trochu.... od zimnego piwa, od śpiewania....
No Konrad śpi całe szczęście w huśtawce w ciągu dnia... choć czasem najpierw musi wyciszyć się na rączkach zanim go odłożę...
Mały wycałowany! :-)
Sleepy o matko.... fakt, to jesteś niecałe dwa miesiące po CC.... może faktycznie tobie za wcześnie na ćwiczenia.
Ja wczoraj na gillu sobie pozwoliłam na piwo, chipsy, tort........... no i sałatkę z MAJONEZEM.... A dupa rośnie.....
Pyscek cieszę się ze humorek ci się poprawił! Ja cały czas zaciskam kciuki za ciebie!!
Necia no bezboleśnie nie jest.... mały maruda straszna ale a szczęście mam na niego sposób! - DZIADKOWIE! - Jak mam dość to biorę małego pod pachę i idę do teściów... tam oni już tam tak odworócą jgo uwagę ze jest spokojny a i ja mam chwilę na oddech i odpoczynek dla rąk...
Nicola nie kombinuj... ta 12.30 jest jak najbardziej w porządku na robienie testów. Ważne jest tylko żebyś nie piła z 2 godziny przed wykonaniem testu.

i jak robiłaś wcześniej o tej 12.30 to rób tak dalej (jak zrobisz plus minus z godzinę dwie później czy wcześniej to nic się nie stanie)
Magdalena on w wodzie siedzi? Ja chciałam małego do basenu wsadzić ale troszkę się boje ze go przewieje... Ale z Bartusia to już kawał mężczyzny! :-)
I widzę ze ty też sobie poimprezowałaś troszkę
Sil no!!! Super!!! Nie dziwię ci się że się tak cieszysz!! Każdy kroczek zbliża was do zamieszkania w nowym gniazdku!
Co do zlotu to zobaczymy jeszcze! Na razie Natkusia ma wyjść ze szpitala i odchować maleństwo :-)
Claudusia jak dobrze cię widzieć!! GRATULUJĘ!!! Już uzupełniłam listę na blogu

Jak się czujesz kochana? Boże... to już POŁOWA!!!!??? Kiedy to minęło???
Co do brzucha to zobacz sobie... to ja w 23 tygodniu ciąży.......
Zobacz załącznik 479605
Nie przejmuj się wielkością.... na tym zdjęciu to ja jeszcze się wypinałam.... brzuch było widać gołym okiem dopiero koło 27 tygodnia a zobacz, mały zdrowy i wszytko z nim w porządku!
No idę obiad jeść! Dzisiaj zrobiła kurczaka po tajsku (jak to dumnie brzmi! A to po prostu kurczak pieczony w rękawie w sosie tajskim) z pieczonymi ziemniaczkami! :-) PYYYCHA!! Zaraz mój mąż idzie do pracy a ja będe znowu z teściową w domu sprzątać..... zebrało się troszkę "zaległości" i bez pomocy - zwłaszcza przy dziecku w skoku rozwojowym - nie ma szans ze coś zrobię...