Truskawciu nie dobieraj tego tak, że Fifka napisała to konkretnie do dziewczyn, które się tam przeniosły, po prostu pewnie mocno się zdenerwowała tym, że nagle nastąpił taki podział i tak zareagowała...w sumie się nie dziwię bo same jesteśmy w szoku, że tak nagle to się stało, beż żadnego słowa wyjaśnienia ani pożegnania...
Co do tego jakie tematy są tu poruszane, to to się zapewne nie zmieni. Już raz kiedyś padł taki pomysł, żeby rozdzielić wątek na wystarane i staraczki, ale dziewczyny były ze sobą tak zżyte, że postanowiły zostać razem, zarówno te starające się, te z brzuszkami i te z dziećmi...a że temat kręci się głównie wokół maluszków jest spowodowane tym, że dla młodych mamusiek ten temat jest numerem jeden... to w okół dzieci kręci się teraz cały nasz świat i jestem pewna, że i Ty to kiedyś zrozumiesz
Wiem, że te 14 cykli wydaje Ci się być straaaasznie długie... wiem, że z pewnością tracisz już wiarę i jesteś przerażona tym, że tak długo nie możecie zaskoczyć. Pewnie to będzie żadne pocieszenie, ale ja znam wiele par, które starały się o dzidzię jeszcze dłużej a w końcu im się udało! najbliższym mnie przykładem może być chociażby moja babcia, która z dziadkiem starała się o dziecko 6 lat!!! 6 długich lat starań i nic, chcieli już adoptować, aż nagle babcia zaszła w ciążę, tak po prostu... i tym sposobem się potem posypało bo urodziła 7 dzieci... Ja na prawdę głęboko wierzę, że i Wam się w końcu uda... szkoda, że niektóre pary muszą tyle czekać na swoje dziecko i szkoda że padło akurat na Was, ale się doczekacie!!! a radość będzie wtedy nieopisana
Co do tego, że pocieszenia w stylu "nie martw się, w następnym cyklu się uda" nie działają....no widzisz, co innego można w takiej sytuacji napisać? każda chciałaby pocieszyć na ile może, a chyba najlepszym pocieszeniem jest powiedzenie, żebyś nie traciła nadziei...
Jeśli nie czujesz się na siłach, aby tu pisać, myślę, że wszystkie dziewczyny to zrozumieją i uszanują i cieszę się, że tak otwarcie napisałaś o swoich odczuciach
Sun7 sukienka śliczna
nie przejmowałabym się, że czarna
po prostu bomba :-) mi się wydaję, że pasowałyby jakieś jasne dodatki, typu kremowe szpilki/baletki i perłowe duże kolczyki (takie kulki) a do tego kilka perłowych bransoletek z o tym samym perłowym na jednej ręce
na szyję przy tej kokardzie, która jest już ozdobą sama w sobie, bym nic nie dawała