reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Ewika bo Bartuś mimo, ze urodził się z wagą pośrednią bo 3330g to strasznie szybko przybierał! W 3 tygodniu życia jak byliśmy na kontroli lekarza ważył już 4200kg, za 3 tygodnie na szczepieniu czyli w 6 tygodniu 6800 a miesiąc temu na następny szczepieniu ważył już 8kg :-p ale cały czas był na piersi! No i ogólnie jest dość duży jak na swoj wiek i wagowo i wzrostowo... No i Ael wczoraj po prostu zapytała czy nie jest za gruby...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Natkusia, ale ja nie tracę nadziei, ja po prostu czasami mam już tego dosyć i tyle... Nie jestem strasznie optymistycznie nastawiona, bo od kilku m-c mam ciągle nadzieję, a i tak z tego nic nie wychodzi, więc wolę patrzeć na to troszeczkę pesymistycznie, aby później nie cierpieć, jak znów nie wyjdzie...
 
Sun
ha na wstepie chcialam Cie bardzo przeprosic jesli Cie urazilo ktorekolwiek mojslowo. Nie bylo moja intencja sprawienie Ci przykrosci.
fifka juz duzo wyjasnila tego, co napisalam ale nie gylabym soba gdybym nie chciala czegos dodac.

Na tym kończę moje wypowiedzi o emocjach na forum...

Alez mow o emocjach sun! Mow! Po to jest to forum, zeby sie wspierac w trudnych chwilach. Problem w tym, zeu Ciebie zle chwile zaczely sie kilka miesiecy temu i tak trwaja nieprzerwanie. I teraz pytanie czy mam byc taka kolezanka z forum, ktorej zwisa jak sie czujesz? Bo jesli tak to olewam i mam w nosie, moge ci czasem kciuki potrzymac i bedzie gites. Problem w tym, ze mnie obchodzi, ze wiem jakie to ciezkie, jak psychicznie wykancza. Ja wiem, ze gdyby nie moj maz, ktory od czasu do czasu kubel zimnej wody wylewal mimna glowe, to bym skonczyla w zakladzie zamknietym.
Emocje sa wazne i trzeba o nich mowic ale zdajesz sobie chyba sprawe z tego, ze widzimy, ze jestes w jakims strasznym dole od wielu miesiecy i, moim zdaniem, niespecjalnie ci to przeszkadza i sama bardzo umiejetnie umiesz sie w ten dol glebiej wpychac. To bardzo niezdrowe, nie sluzy niczemu a juz na pewno nie ciazy. Organizm w takim stanie psychicznym bedzie sie przed ciaza bronil. I jak tu w ogole seks z takim z takim nastawieniem uprawiac?

Natkusia jest jak jest... ja się bardzo cieszę, że np Tobie jak i innym dziewczyną udało się szybko zaciążyć... Niestety niektóre z nas muszą na to czekać miesiącami lub latami i tylko ta osoba, która również starała się wiele miesiącu lub lat jest w stanie zrozumieć dziewczyny takie jak ja... Czasami dzieją się z nami różne rzeczy i nie uwierzę, że jakaś z dziewczyn starająca się wiele miesięcy podchodziła do sprawy na luzie i jakoś tak lajtowo... a jeśli tak było to może nie pragnęła tego dziecka tak mocno jak ja (nie piszę, że nie pragnęły, ale może nie tak jak ja).... Jestem osobą, która nie umie wyluzować... nie umiem wyrzucić tego z głowy.... Może dla Was jest to śmieszne, ale tak po prostu jest... Chciałabym zobaczyć te II upragnione kreseczki na teście... chcę śmiać się wtedy od ucha do ucha i wręcz płakać ze szczęścia... chcę się cieszyć z każdym USG i powiększającym się brzuszkiem...

Nie tak jak ty pragnely, bo panowaly nad swoja psychika i zyciem?! Troche ostrozniej mow o takich sprawach sun. Jak sama bardzo rozsadnie powiedzialas kazdy jest inny i inaczej przezywa. Jak mozesz mowic cos takiego i oceniac kto jak chce dziecka? To okrutne.
ja sie staralam prawie 3 lata. Ja zdrowa, maz zdrowy, bzykanie kiedy trzeba i nic. Wiesz jak ja marzylam, ze znalezli jakis problem? Zeby bylo wiadomo co jest zle, bo wtedy mozna by probowac to naprawic! Wiem jak sie mozna beznadziejnie czuc ale ja, w przeciwienstwie do Ciebie, po takich krotkich epizodach staralam sie szybko odzyskac swoje zycie, bo widzialam, m tego nie wytrzyma dlugo, ze ja nie wytrzymam, ze sie wykoncze. Strata pracy dobila mnie najbardziej ale nie mozna sie tak poddac depresji, bo zaraz beda cie musieli na nia leczyc i wtedy o staraniach zapomnij.
Pisalam ci to juz wielokrotnie ale powtorze. To forum bardzo pomaga, jest bardzo potrzebne, ma czesto terapeutyczne funkcje w naszym zyciu ale niejednokrotnie jest w druga strone. Przez forum sie nakrecamy cholernie przed terminem kazdej miesiaczki, te kciuki, fluidki, pytania... To strasznie podkrecalo moja psychike. Dlatego na kilka miesiecy zniknelam. Musialam starania z mojego zycia kompletnie wygonic. 14 cykl to moim zdaniem za szybko na takie drastyczne kroki ale pamietaj, ze zawsze mozesz zapauzowac i odpoczac. Najgorsze co mozna sobie zrobic to cale zycie okrecic wokol staran o dziecko.

I na razie juz nic wiecej na ten temat mowic nie bede.
 
natkusia masz rację:tak:
a oto mój brzusio, chyba się troszkę obniżył
 

Załączniki

  • 22 tc.jpg
    22 tc.jpg
    15,4 KB · Wyświetleń: 19
Pok ale ja nie chciałam nikogo urazić tym "pragnieniem o dziecko". Ja wiem, ze każda chcę dziecka najbardziej na świecie, ale to jest to co napisałaś, że niektóre z nas lepiej sobie radzą z psychiką... i panowaniem nad emocjami... Mówiłam to w tym kierunku... Więc przepraszam jeśli Cię uraziłam, lub kogoś innego.... PRZEPRASZAM
 
Sun jak bys zapomniala my juz walczymy 19cykl a rok przed tymi staraniami tez sie nie zabezpieczalismy.Bardzo pragne dziecka pewnie nie mniej niz ty.Rodzina juz chce nas zawalac roznymi rzeczami dla dziecka a nie wiadomo czy wogole je bedziemy mieli. Myslisz ze jest mi łatwo wiedzac o tym ze wina lezy po stronie mojego meza nie jest łatwo ale musze byc dla niego wsparciem i podpora bo to nie jest jego wina.Jest zdrowym mezczyzna i niewiadomo dlaczego takie kiepskie wyniki.Lekarze proponowali tylko ivf nie stac nas na to ale spróbowalismy leczenia bo jedyna w nim nadzieja skoro po 6 miesiaach leczenia nie bedzie poprawy odpuscimy sobie.Narazie nie mysle o niczym innym jak o tym ze musi sie udac i nie zadreczam sie bo to kurna w niczym nie pomoze.Ciesze sie razem z dziewczynami ze maja swoje piękne szczescia bobaseczki.Jestem taka osoba ze dalabym wszystko zeby miec bobaska. Lubie pomagac innym staram sie wyluzowac bo spinanie sie w niczym nie pomaga.Mielismy jeden taki cykl kilka miesiecy temu ze prez glupie napiecie w sama owulacje mielismy klutnie ale nie na tym rzecz polega.Ciekawa jestem jak twoj maz wszystko znosi rozmawialiscie kiedys o tym?Moj tez na poczatku badania bardziej traktowal z zartem ale gdy sprawa stała sie powazniejsza musze go wspierac. Mysle ze popowa dziewczyn sie podpisze pod tym postem.Kobieto wez sie w garsc bo sie w dolek wpedzisz.Jedzcie na jakis urlop piknik kurna nie wiem co


i nie mysl ze to jakis skok na Ciebie my chcemy dla Ciebie dobrze babolku:)
 
Ostatnia edycja:
Kwiatuszek ja wspieram bardzo męża i nigdy nie powiedziałam i nie powiem, że wina może leżeć po jego stronie... bo tak na prawdę nie wiem po której stronie leży wina... Właśnie dlatego jestem na forum, aby tutaj się żalić, a męża nie chcę jeszcze zadręczać moimi dołami...
 
Miq śliczny brzunio, buziolek w pępolek :***

Poooook!!!! No mów co u Ciebie! :-)

Madziu, jak pisałam nie był to atak, po prostu się martwię. Z inną mamuśką akurat rozmawiałyśmy o Bartku, a ona stwierdziła, że koleżanki dziecko gdy miało 6 ms ważyło 10 kg i było otyłe. A o ile pamiętam w 1,5 miesiąca temu czy może wcześniej ważył 8 kg, stąd to pytanie.


Co do raczkowania, dziecko jak wstanie do raczkowania częściej będzie na początku się cofać po prostu, bo musi załapać ruch do przodu. Mój to cyborg bo od razu załapał ruch do przodu :-)



W końcu przyszły smoczki z FP! JUHU!!
 
Ostatnia edycja:
Pok i Kwiatuszek - Amen... dokładnie podpisuje się pod tym co piszecie! Ja się starałam krócej niż wy, ale jednak prawie rok starań sprawił ze wiem jak starania wpływają na psychikę... też miałam wzloty i upadki, nie raz się wkurzałam na dziewczyny a słowa "będzie dobrze" bo w to nie wierzyłam... i co? Mam dzidziusia! Teraz jeśli będe się starać o drugie dziecko na pewno nie dam się dać złapać w ten bezsensowny wir... oczywiście warto się zbadać, warto się poleczyć jak cos jest nie tak, ale bez tego parcia bo tak jak niejednokrotnie pisałam, te napięcie jest najgorszą blokadą jeśli chodzi i dziecko...




Magdalena no widzisz! Jednak wam na dobre wyszło te preście na mm :tak: Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko! :-) Pamiętaj o tym!




Natkusia
nie robiłam ale juz kupiłam!



Miq śliczny masz ten brzuszek! Taki zgrabniutki! I ja nie widzę na zdjęciu żeby sie jakoś mocno obniżył :tak: U ciebie jeszcze stanowczo za wcześnie na obniżanie kochana :*





Mój Konrad pełza do przodu! :-p dobrze mu idzie te poruszanie sie, zwłaszcza jak leży na mnie :-D




A ja kupiłam test! Korci mnie zeby zrobić teraz, ale chyba poczekam i zrobie z rana :tak:
 
reklama
Fifka ja się też zgadzam z dziewczynami ;-)... I tak jak teraz piszesz przy kolejnym dziecku wyluzujesz... ale starając się o Konrada też psychicznie Cię to niszczyło... Niestety w życiu jest tak, że dopiero po czasie dochodzimy do wniosku, że rzeczywiście nakręcanie się nie sprzyja zapłodnieniu... Ale ja do tego jeszcze nie doszłam... O to w tym wszystkim chodzi... Ja jestem jeszcze na etapie zamartwiania się (które ty już masz za sobą - i jesteś bogatsza o doświadczenie)


Fifka rób test.... :tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry