sleepyhead9996
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2011
- Postów
- 1 137
Przepraszam że nie nadrobię, ale młody śpi snem niepewnym i staram się na szybko opisać ten mój wielki dzień
Otóż:
Stwierdziłam, żę trzeciego maja chcę już jechać do szpitala, żeby ewentualnie ta cesarkę zrobili mi w mój planowany piątek. Wymyśliłam sobie, że pojadę wieczorkiem, posymuluje,pogadam głupoty i może się uda wbić na oddział żeby mnie przygotowali, dopilnowali żebym grzecznie nie jadła itd
W ten dzień starałam się chodzić tak dużo jak tylko się dało. W kościele stałam całą mszę, najszybiej klękałam i najszybciej wstawałam. Potem pojechaliśmy na spacer w dwa miejsca i do szpitala. Cały dzien wymyślałam obiawy które ściemnię i ostatecznie padło na twardnienie brzucha,opuchlizna nóg(starałam się tymi spacerami wywołać maksymalne) i bóle jak na @ nieregularne. Całą drogę powtarzałam sobie te objawy,bo z nerwów nie mogłam zapamiętać;P W końcu weszliśmy i wydukałam bez sensu parę rzeczy co tam spamiętałam. Podpięli mnie do ktg na 20minut. Już myślałam że mój skrupulatny plan symulowania legł w gruzach, ale nawet mój syn dał się nabrać!
Przyszła babka sprawdzić odczyt i .. powiedziała że ewidentnie coś tu się dzieje i zapytała czy czułam przed chwilą coś(kompletnie nic nie czułam..) powiedziałam że tak trochę;P Okazało się, że to jakiś spory skurcz;P Zawołali lekarkę. Przyszła i mnie zbadała. Przy jednym palcu bolało, przy wsadzeniu 2 dziękowałam filipowi że się nie odwrócił i będzie cc,bo ja bym tego naturalnego nie wytrzymała;P Ledwo wczłapałam się na samolot, a podczas jej badania aż mi nogi do sufitu poleciały- nie wiedziałam, że mam taki zasięg;P Lekarka aż się zdziwiła/wystraszyła, powiedziała że strach mnie do domu puszczać z takim rozwarciem bo chyba bym nie dojechała i zapytała kiedy ostatnio coś jadłam;P
A potem to już błyskawica- lewatywka, ktg(zdążyłam napisać tylko jednego smsa do iwaska a planowałam całą serię;P) i wleciało stado pijawek. Podoczepiali mi się do każdej dziurki w ciele a i parę nowych dorobili i na stół
I tak oto Filipek jest wśród nas
Mogłabym jeszcze pisać godzinami o moich świetnych szpitalnych przygodach (leżałam na sali z 3 dziewczynami. bilans dzieci: 3 chłopców i jedna dziewczynka. Wszyscy chłopcy to filipy
),ale nie będę was zanudzać. Powiem jeszcze tylko tyle,że mój mąż jest najkochańszym facetem na świecie. Jak przywiózł nas do domku,weszłam do pokoju i co zobaczyłam? Jak na zdjęciu. (Na kartce napisane było : dziękuję ci kochana mamusiu).Poryczałam się na dobre 5 minut..;P
Lam: oto twój zięć
Zobacz załącznik 463137Zobacz załącznik 463141Zobacz załącznik 463159
Ps. pisałam ten post dokładnie dwie i pół godziny;P Jednak ciężko jest być mamą
Otóż:
Stwierdziłam, żę trzeciego maja chcę już jechać do szpitala, żeby ewentualnie ta cesarkę zrobili mi w mój planowany piątek. Wymyśliłam sobie, że pojadę wieczorkiem, posymuluje,pogadam głupoty i może się uda wbić na oddział żeby mnie przygotowali, dopilnowali żebym grzecznie nie jadła itd
W ten dzień starałam się chodzić tak dużo jak tylko się dało. W kościele stałam całą mszę, najszybiej klękałam i najszybciej wstawałam. Potem pojechaliśmy na spacer w dwa miejsca i do szpitala. Cały dzien wymyślałam obiawy które ściemnię i ostatecznie padło na twardnienie brzucha,opuchlizna nóg(starałam się tymi spacerami wywołać maksymalne) i bóle jak na @ nieregularne. Całą drogę powtarzałam sobie te objawy,bo z nerwów nie mogłam zapamiętać;P W końcu weszliśmy i wydukałam bez sensu parę rzeczy co tam spamiętałam. Podpięli mnie do ktg na 20minut. Już myślałam że mój skrupulatny plan symulowania legł w gruzach, ale nawet mój syn dał się nabrać!
A potem to już błyskawica- lewatywka, ktg(zdążyłam napisać tylko jednego smsa do iwaska a planowałam całą serię;P) i wleciało stado pijawek. Podoczepiali mi się do każdej dziurki w ciele a i parę nowych dorobili i na stół

Mogłabym jeszcze pisać godzinami o moich świetnych szpitalnych przygodach (leżałam na sali z 3 dziewczynami. bilans dzieci: 3 chłopców i jedna dziewczynka. Wszyscy chłopcy to filipy
Lam: oto twój zięć
Zobacz załącznik 463137Zobacz załącznik 463141Zobacz załącznik 463159
Ps. pisałam ten post dokładnie dwie i pół godziny;P Jednak ciężko jest być mamą