zafasolkujęodzaraz
Fanka BB :)
Rodzice męża... kurcze nie dość ze ogólnie dzisiaj wstałam w nie najlepszym nastroju to jeszcze od rana nachodzą mnie i pouczają co powinnam robić z małym... czuję się okropnie, bo wszytko sama robię przy małym i zamiast dostać pochwałę jak sobie dobrze radzę to tylko "a zrób lepiej tak tak i tak"....
Dobrze ze choć moja mama i mąż powtarzają ze są ze mnie dumni ze mam w sobie tyle instynktów że tak świetnie radzę sobie sama przy małym bez niczyjej pomocy... :-(
Dzięki dziewczyny :*
Ja dzsiaj mam po prostu gorszy dzień dlatego mnie to tak zabolało... obudził się też strach co będzie jak Konrad zacznie być mniej zależy ode mnie i zaczął robić z nim cuda niewidy za moimi plecami...
Ja wiem, ze zanim to będzie minie pewnie pare lat i nie wiadomo czy dożyją tego czasu -wiem... okropne to co napisałam... wstyd mi ale ja naprawdę mam na nich taką alergię... lubię ich, ale jak trzymają się z daleka od MOJEJ rodziny... od MOJEGO męża, MOJEGO dziecka czy NASZEGO domu... Za dużo już w naszym życiu próbowali się wtrącać...
Madziu wiem o tym! A za 3 dni minie miesiac od narodzin!![]()
Fifka świetnie Cię rozumiem,z tym, ze ja taki problem mam nie z teściami a pierd*olniętą ciotką mojego męża. Baba zniszczyła życie mojej teściowej,ale ja swojego zniszczyć nie dam.Jak tylko mnie wkurzy to zaraz o tym wie, bo wyjeżdżam z koparą. Ale boję się właśnie tego,ze jak dziecko pójdzie do cioci (ona mieszka po drugiej stronie ulicy) to zacznie mu pranie mózgu robić.Z tym, ze ja mam męża po swojej stronie i jak tylko coś takiego wykryję to będzie miała zakaz spotykania się z dzieckiem na osobności.
Donia ja chcę taki sam leżaczek,tylko w tym miodowym kolorze
kuńkretnie ten
http://allegro.pl/fisher-price-3w1-fotelik-lezaczek-bujaczek-kubusp-i2164579201.html
Ostatnia edycja: