reklama
Cześć dziewczyny :-) Pamiętacie mnie jeszcze?
Dawno się nie odzywałam, ale musiałam dojść do siebie. Choć trochę ochłonąć.
Ale przyznam, że troszkę Was podglądałam, więc jestem raczej na bieżąco![]()
Pewnie, że Cię pamiętamy.... Co tam u Ciebie słychać???? :-)
Aga_27
Ciężarówka :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2011
- Postów
- 859
Sun7 co Ci będę pisać. Staraliśmy się tak długo i nic, że postanowiłam sprawdzić co jest nie tak. I już wiem - mam zespół policystycznych jajników i nie będzie prosto. Jak mawiają lekarze "bardzo długa droga przed nami". Moja lekarka dała nam jeszcze jeden cykl na starania (z CLO 2 tabl. / doba) i jak nie wyjdzie mam iść na laparoskopię. Moja mamuśka (która jest lekarzem) powiedziała mi, żebym nie nastawiała się, że po CLO wyjdzie, bo raczej nie wyjdzie. Więc teraz z utęsknieniem czekam na laparoskopię. I mam nadzieję, że w końcu uda się wywołać owulację, której nie ma 
Sun7 co Ci będę pisać. Staraliśmy się tak długo i nic, że postanowiłam sprawdzić co jest nie tak. I już wiem - mam zespół policystycznych jajników i nie będzie prosto. Jak mawiają lekarze "bardzo długa droga przed nami". Moja lekarka dała nam jeszcze jeden cykl na starania (z CLO 2 tabl. / doba) i jak nie wyjdzie mam iść na laparoskopię. Moja mamuśka (która jest lekarzem) powiedziała mi, żebym nie nastawiała się, że po CLO wyjdzie, bo raczej nie wyjdzie. Więc teraz z utęsknieniem czekam na laparoskopię. I mam nadzieję, że w końcu uda się wywołać owulację, której nie ma![]()
Kurczę przykro mi :-(.... Trzymaj się jakoś.... Może ten zabieg pomoże....
Nam te starania też ciężko idą... W lutym idziemy z mężem do Kliniki Leczenia Niepłodności i zobaczymy co tam nam powiedzą... Sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... Biorę Clo a paski owu nic nie wykazują... tzn. jest widoczna kreska, ale nie bardziej niż kontrolna... ale to dziwne, bo moja P. gin przez USG powiedziała, że owulacja jest....
Sun7 USG jest pewniejsze niż testy domowe. Więc możesz wierzyć swojej ginekolog
Ja raz miałam sytuację odwrotną - test domowy wyszedł i był jednoznacznie pozytywny, a USG pokazało zupełnie coś innego. I bądź tu człowieku mądry![]()
Może masz rację... ale to mnie dobija... bo wiesz ja wolałbym wiedzieć na czym stoję... a nie ciągle łudzić się, że może jednak.... Gdybyśmy wiedzieli co jest grane to podjęlibyśmy leczenie i może przyniosłoby to jakiś skutek...
Kurczę przykro mi :-(.... Trzymaj się jakoś.... Może ten zabieg pomoże....
Nam te starania też ciężko idą... W lutym idziemy z mężem do Kliniki Leczenia Niepłodności i zobaczymy co tam nam powiedzą... Sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... Biorę Clo a paski owu nic nie wykazują... tzn. jest widoczna kreska, ale nie bardziej niż kontrolna... ale to dziwne, bo moja P. gin przez USG powiedziała, że owulacja jest....
Mogla co najwyzej powiedziec, ze owulacja juz byla
wymien te testy na pewniejsze i sie nie zamartwiaj, bo psychika cuda czyni
ja cie tu bede w obrotach trzymac! Nie uwolnisz sie




Aga_27
Ciężarówka :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2011
- Postów
- 859
Sun7 rozumiem Cię jak rzadko kto. Sama staram się długo i wiem co czujesz 
Ja już wiem o co chodzi i wcale nie jest mi z tym lepiej
Teraz tylko przed badaniami modlę się, żeby trafić na normalnego ludzkiego lekarza. Przed każdym jest mi bardzo ciężko, psychika jednak siada. I czasem trafiam na lekarza, który jest naprawdę w porządku (po wizycie u niektórych wychodzę bardzo podbudowana), ale zdarzają się i tacy, że jak wychodzę to jestem strzępkiem nerwów.
Jak ja zazdroszczę dziewczynom, które nie musiały przez to przechodzić
Jesteście szczęściarami :-)

Ja już wiem o co chodzi i wcale nie jest mi z tym lepiej

Teraz tylko przed badaniami modlę się, żeby trafić na normalnego ludzkiego lekarza. Przed każdym jest mi bardzo ciężko, psychika jednak siada. I czasem trafiam na lekarza, który jest naprawdę w porządku (po wizycie u niektórych wychodzę bardzo podbudowana), ale zdarzają się i tacy, że jak wychodzę to jestem strzępkiem nerwów.
Jak ja zazdroszczę dziewczynom, które nie musiały przez to przechodzić

reklama
Cześć dziewczyny :-) Pamiętacie mnie jeszcze?
Dawno się nie odzywałam, ale musiałam dojść do siebie. Choć trochę ochłonąć.
Ale przyznam, że troszkę Was podglądałam, więc jestem raczej na bieżąco![]()
Agniesiu moja kochana :*, trzymam kciuki zawsze by Ci się w końcu udało &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Wiktor też za ciocię kciuki u rąk i stópek trzyma &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Podziel się: