reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
witam fifka trzymaj sie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
A JA TAK dobrze dawno nie spałam ale musze sie po woli zbierac bo nigdy do mamy nie dojde ;-)wiec milego dnia ;-)
 
Kobietki kochane jeszcze raz dziękuję za miłe przyjęcie do Waszego grona!! A za życzenia nie dziękuję żeby nie zapeszyć!
laugh.gif


Okres spóźnia mi się już trzeci dzień, więc zastanawiam się kiedy zrobić test żeby wynik był naprawdę wiarygodny!! Ja wytrzymam i przecierpię tą niepewność byle wiedzieć na 100000 % czy jestem w ciąży czy nie!! Także tu moje pytanie do Was -KIEDY??


I jeszcze jedno: okresu jak wspominałam nie mam, strasznie bolą mnie piersi szczególnie z boku no i krzyż jak na okres. Czy też któraś z Was może miała takie objawy????

Takie objawy sa i na @ i na poczatku ciazy, choc jak juz dziewczyny napisaly niektore ciaze sa bezobjawowe, szczegolnie na poczatku. Test najlepiej robic 14 dni po owulacji ale jesli miesiaczki masz regularne i jestes juz po terminie miesiaczki, to mozesz zrobic test o kazdej porze dnia, nie tylko rano (choc pamietaj, ze rano stezenie bhcg jest najwieksze).
trzymam kciuki!
 
Kobietki kochane jeszcze raz dziękuję za miłe przyjęcie do Waszego grona!! A za życzenia nie dziękuję żeby nie zapeszyć!
laugh.gif


Okres spóźnia mi się już trzeci dzień, więc zastanawiam się kiedy zrobić test żeby wynik był naprawdę wiarygodny!! Ja wytrzymam i przecierpię tą niepewność byle wiedzieć na 100000 % czy jestem w ciąży czy nie!! Także tu moje pytanie do Was -KIEDY??


I jeszcze jedno: okresu jak wspominałam nie mam, strasznie bolą mnie piersi szczególnie z boku no i krzyż jak na okres. Czy też któraś z Was może miała takie objawy????

Jak pok Ci pisała, objawy na @ i ciążę są niemal identyczne, nie ma się co doszukiwać. Chyba, że nigdy wcześniej podobnych objawów nie miałaś. A na Twoim miejscu poczekałabym do poniedziałku by się testowaniem nie rozczarować.
Trzymam kciuki :-) &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&


no i co tam fifka z tobą ????

A ja sie chcę wyżalić, moja mama mnie wkurzyła wczoraj, chociaz mam z nią zawsze dobry kontakt, to jest taka obrażalska. Bo dzwoni wczoraj że przyjada z tatą do mnie dzisiaj i że taka jej znajom,a ja ją tez dobrze znam, będzie do nich jechała wiec oni by z nią przyjechali do mnie bo ona chciała kiedyś zobaczyć jak a mieszkam, zresztą sama ją zapraszałam, któregoś razu, ale mówię mamie ze nie na dzisiaj bo nie dosc ze chodze cały dzien w piżamie , mam tluste włosy czerwony nos i nie mam chęci na obcych, to mówie jej ze teraz głupio skoro najpierw jej zaproponowała a teraz co odwołasz. Ona sie obraziła i odłozyła słuchawkę, a jeszcze moj mąz głośnio powiedziłą do mnie "nie denerwuj się" tak ze ona to słyszała. A dzisiaj do niej dzwonie i mowie ze mnie wpędza w poczucie winy bo teraz mi glupio przed tą panią jolą, bo mi ona nie przeszkadza bo ja lubie ale moment nie dobry na odwiedziny, a moja mam wyskosczyła ze ona nie na mnie zła tylko ze mój S. tak powiedział ,takjak by ona mi nie wiadomo co powiedział, i weź tu zrozum .

Fifka po ktg, jest dobrze na razie.

Co do mamy, olej, masz prawo odmówić wizyty, to przecież Twoje życie a mama ma Ci ewentualnie podpowiadać czy pomagać a nie dyrygować.
A Twój mąż przecież miał prawo też powiedzieć byś się nie denerwowała, ale mama w nerwie zapewne sobie coś pomyślała głupiego.
Takie są mamy, po prostu olej. Często tak u mnie było, dawałam sobie spokój, mojej matce samo przechodziło po jakimś czasie. A nie wspominanie o drażniących tematach najlepiej działa.


Dziś nie robię nic :) obiad sobie zrobię, bo mąż pojechał zapraszać na chrzciny :) No i kota będę pilnować, bo pod naszym domem, na łące jest taki bezpański biedny. MAmy kompostownik i tam wywaliliśmy sałatkę ze świąt i on ją je, taką zamarzniętą :-( dajemy mu jeść, na razie za siatką i mamy nadzieję, ze się udomowi...

Chrzciny 19 lutego.

A my mamy kota i psa, ten byłby dodatkowy :) I kot już się nie boi Małej


Ty leniuszku jeden :p
Ahh Ci zazdroszczę z tymi kotami, sama bym chciała jednego ale tutaj u teścia, nie mogę bo teść nie chce.
Ale jak się przeprowadzimy to tam zwierzyniec gwarantowany, a ja przytargam sobie jeszcze jednego kota. :-D


Żabolku również miłego dnia Ci życzę :*


Ja ledwo taka wyspana, młody tak się rozgadał z nami, żeśmy go uśpili o 4:30. A do tej pory coś przysypiał jak się budził to nagle całe otoczenie było strasznie interesujące, z tatem trzeba było pogadać bo przecież nie było go cały dzień -.- ehhh.
 
Ael - po co ma dziewczyna czekac do poniedzialku? Jak juz jest po terminie @ to moze robic w dzien i w nocy :-D Juz sie wystarczajaco naczekala.

Ale na wrzesniowkach dostalam po pupie, ze nie pojechalam od razu do lekarza po tych bolach... A ja sie jakos uspokoilam i intuicja mi mowi, ze jest dobrze. Niedobrze mi jak stad na ksiezyc, piersi znowu dokuczaja. Bedzie gites, bo niby czemu mialoby nie byc? :happy2:
 
Sil ja łykam cały czas tą nospę... tak z 3 razy dziennie - jak to lekarz mówi profilaktycznie ale rozwarcie nie rusza...


Ja już po Ktg! Malutki zasnął i położne nie mogły go do budzić :-D jego serduszko boje jak mały dzwoneczek i nic mu nie dolega kiedy mamy kontrole nad skurczami. Na razie jednorazowo wyszło te zaniki pulsu małego podczas skurczy i dlatego będziemy to kontrolować. Jutro czeka mnie kolejne KTG no i w razie kolejnych ataków mam się zgłaszać na IP. Za nami już 36 i pół tygodnia więc jeszcze tylko troszkę i myślę ze podczas kolejnej akcji w końcu zostaną podjęte jakieś decyzje. Na razie czuję sie FANTASTYCZNIE! :tak: Maluszek szaleje a skurcze są delikatne. Bolą troszkę mięśnie od tej pracy, ale teraz to niebo a ziemia!

A no i na badaniu rozwarcie wciąż w miejscu.


Była dzisiaj inna lekarz - jakaś normalniejsza - to chwile z nią pogadałam i poprosiłam by naświetliła mi troszkę moją sytuację. Pytałam czy takie moje akcję oznaczają ze mogę już ogóle rozwarcia się nie doczekać. Powiedziała ze niekoniecznie, że może być tak, ze mój organizm przygotował się już do porodu i próbuję rodzić a szyjka jest jeszcze do porodu nie dojrzała... a dojrzeć może w każdej chwili, stad codzienne KTG i badanie szyjki.
 
Ale na wrzesniowkach dostalam po pupie, ze nie pojechalam od razu do lekarza po tych bolach... A ja sie jakos uspokoilam i intuicja mi mowi, ze jest dobrze. Niedobrze mi jak stad na ksiezyc, piersi znowu dokuczaja. Bedzie gites, bo niby czemu mialoby nie byc? :happy2:

No mówiłam, intuicja! No nie mów torebko, żem Ci mdłości przepowiedziała :eek:!
No ale dobrze, już przynajmniej się tak martwić nie będziesz :p
Pamiętaj, jak niedobrze z rana kisielek gorący jest jak śmietana XD....i sucharki XD


Sil ja łykam cały czas tą nospę... tak z 3 razy dziennie - jak to lekarz mówi profilaktycznie ale rozwarcie nie rusza...


Ja już po Ktg! Malutki zasnął i położne nie mogły go do budzić :-D jego serduszko boje jak mały dzwoneczek i nic mu nie dolega kiedy mamy kontrole nad skurczami. Na razie jednorazowo wyszło te zaniki pulsu małego podczas skurczy i dlatego będziemy to kontrolować. Jutro czeka mnie kolejne KTG no i w razie kolejnych ataków mam się zgłaszać na IP. Za nami już 36 i pół tygodnia więc jeszcze tylko troszkę i myślę ze podczas kolejnej akcji w końcu zostaną podjęte jakieś decyzje. Na razie czuję sie FANTASTYCZNIE! :tak: Maluszek szaleje a skurcze są delikatne. Bolą troszkę mięśnie od tej pracy, ale teraz to niebo a ziemia!

A no i na badaniu rozwarcie wciąż w miejscu.


Była dzisiaj inna lekarz - jakaś normalniejsza - to chwile z nią pogadałam i poprosiłam by naświetliła mi troszkę moją sytuację. Pytałam czy takie moje akcję oznaczają ze mogę już ogóle rozwarcia się nie doczekać. Powiedziała ze niekoniecznie, że może być tak, ze mój organizm przygotował się już do porodu i próbuję rodzić a szyjka jest jeszcze do porodu nie dojrzała... a dojrzeć może w każdej chwili, stad codzienne KTG i badanie szyjki.

No się bardzo cieszę mamuśka, że się uspokoiło i moje przeczucie zawiodło :-)
Oby chociaż do tego skończonego 37 tygodnia poczekać ;-)
 
No jeszcze troszkę muszę widocznie wytrzymać! Cieszę się tylko ze tak się na razie sprawy rozwiązują. Że jestem w domu ale pod ciągłą kontrolą i dzięki temu mogę być spokojna o małego.


Aelku przepraszam ze nie odpisałam już na ostatniego smsa ale ja dopiero do domu weszłam...
 
fifka: o witaj znowu :-D cieszę sie ze jestes spokojniejsza, biedulko musisz sie tyle wycierpieć, tak przeżywam twoje wyjady i powroty że nawet mój mąz wie już co z tobą i jak bo sie pyta :-), bo gadam i gadam o twoich przebojach ze szpitalem.
Znowu mogę trzymać |&&&&&&&& żebyś cierpliwie donosiła i urodziłą szybciutko zdrowego chłopczyka :tak:

Ael: a ty co pewnie byś pospała trochę skoro mały wam w nocy dokazywał , możesz mi go podrzucić bo ja sie w nocuy i tak nie wysypiam i u mnie juz norma że leżę i gapię sie w sufit a tak pogapilkabym sie na Wiktora :))

silka: o to już za miesiac macie imprezkę, a robicie w domu czy gdzies w restauracji i ilemosób zapraszacie ? Pytam tak z ciekawości bo my chcemy zaprosić tylko rodziców ,chrzesnych i moje i męża rodzeństwo

pok: ja jak nie mogłam jeść bo było mi niedobrze a byłma glodna to jedyne co mi wchodziło to ziemniaki gotowane i poduszone, czasmi ze smietaną albo ser biały i tak jechałam na takim menu przez 2 tygodnie , no i oczywiście kisiel na przystawkę , moj ulubiony to jabłko z gruszką :-)

a pochwalę się skończona szkatułką :
Zobacz załącznik 428209Zobacz załącznik 428210Zobacz załącznik 428211
 
Ostatnia edycja:
reklama
No jeszcze troszkę muszę widocznie wytrzymać! Cieszę się tylko ze tak się na razie sprawy rozwiązują. Że jestem w domu ale pod ciągłą kontrolą i dzięki temu mogę być spokojna o małego.


Aelku przepraszam ze nie odpisałam już na ostatniego smsa ale ja dopiero do domu weszłam...

Kochanie moje nic się nie stało, przeczytałam na forum i jest git. Ojoj cieszę się niesamowicie, że troszkę akcje porodowe dają Ci spokój :*

Ael: a ty co pewnie byś pospała trochę skoro mały wam w nocy dokazywał , możesz mi go podrzucić bo ja sie w nocuy i tak nie wysypiam i u mnie juz norma że leżę i gapię sie w sufit a tak pogapilkabym sie na Wiktora :))

A wiesz, że to dobry pomysł jest :-D
Ja się budzę jak mój organizm uzna, że wystarczy snu.
 
Do góry