reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Z tego co pisała to zdrowy, niestety nie wiem ile punktów dostał, ale mam zdj jest pucaty i ma włosy. Termin miała na 03.12 ale mały się nie spieszył. Lekarz jej powiedział, że jak do końca tyg nie urodzi to w pon sami wywołają no i urodziła dzisiaj. To była taka latająca mama, nawet 5 min na tyłku nie usiedziała, chciała jak najdłużej pracować, ale jak byłyśmy razem w pracy to dostała skurczów ok 4 miesiąca i musiała iść na zwolnienie bo mały się źle układał. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Ale miała problemy w ciąży z żyłami, po urodzeniu na jakąś operacje będzie musiała iść.
 
reklama
Fifka coś czuje, że mały pcha się na świat i chce pełnymi płucami zaczerpnąć powietrza, to dopiero będzie pierwszy krzyk, wszyscy go usłyszą
 
Fifka: Im bardziej sie denerwujesz, stresujesz tym nie jest wcale lepiej jest gorzej kochana.

Widzisz u mnie poród może sie zaczac w każdej chwili jest juz donoszona . A wiecie że ja wcale nie mysle o porodzie żyje sobie z dnia na dzień nie martwie sie niczym robie wszystko co chce może dlatego że podświadomie wiem ze jest wszystko dobrze mimo że lekarz mi tydzien temu powiedział że mała się ciśnie. Mała się rusza, nie krwawie, nie mam upławów itp spraw .

Jest jedna rzecz która sie martwie ale nie chodzi tu o mała tylko tego babsztyla ;/
 
ręce opadają
zadzwoniła do mnie teściowa - babsztyl idąc za mineralną i powiedziała, ze na jutro zarządza mycie okien, żebym sobie niczego na popołudnie nie planowała. Buahaahahhaah ja mam tylko jeden plan, wrócić do domu wieczorem, a okna jak chce to niech sobie myje. Jak było ciepło, to jej nie pasowało myć, teraz jak piździ to pipa będzie wietrzenie robiła - co za idiotka.


Kwiatusze
k - to się pospieszyła
 
tak kochana mam to szczęście mieszkać z teściową. Ona jako taka jest nieszkodliwa, ale czasem jak coś przysadzi to mózg dęba staje. Tyle, ze ona się mnie boi i jak ja coś powiem to ona się w miare słucha, a jak nie słucha to muszę powiedzieć głośniej. Ale co się przy tym zdenerwuje to moje. Najgorsze jest to, że ja jestem czyścioch, a ona brudas i bałaganiarz i to mnie do szału doprowadza.

U mnie plus jest jeden, ona większą cześć roku siedzi za granica, przyjeżdża na 2 tygodnie i wraca do pracy, to można wytrzymać. najgorszy jest koniec roku bo wtedy siedzi 1,5 miesiąca, a ja spazmów dostaje.

Wiecie co ja to bym ostatnio mogła jeść tylko produkty mleczne. Wypiłam dzisiaj kubek mleka, jogurt pitny, teraz zjadłam zwykły jogurt i najchętniej bym to mleczkiem popiła.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry