reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Kwiatuszek skad ta pewnosc, wykres masz ponoc piekny to tylko trzymac &&&&&&&&&&&&&&&&&&

Mnie boli kregoslup dzis jak nie wiem co.. Pewnie na @. A tak to poki co brzuch sie nie odzywa.
 
wydaje mi sie ze bym miala jakies objawy a tu nic czuje sie jak przy kazdy innym cyklu,moze to i lepiej zycie samo mi wybierze kiedy ma to przyjsc a wiec tylko czekac


licze na to ze uda mi sie zatrudnic i zastanawiam sie jak to by bylo w nowej pracy gdyby mi sie udalo zaciazyc
 
Hej dziewczyny, tak od kilku dni jakoś nie moge przetac myslec o zajściu w ciąze... I tak zamiast pracować to od 30 min próbuje ogarnąc cały ten watek...Troche sama nie wiem co mam robić, o dziecku myslimy od jakiegos czasu, ale zeby tak sie odwazyc i chociaz spróbowac to jakos nam nie podrodze...zawsze jest jakas wymówka, latem planowana (i tak juz mocno opóxniona) obrona, na przełomie sierpnia i września przeprowadzka wiec ogolna konkluzja: jeszcze troche trzeba poczekac, może jesienią... Tylko coraz czesciej instynkt macierzynski sie we mnie budzi! Poza tym jak tak czytam te wzystkie wpisy to zdecydowanie widac ze rózowo nie jest i troche trzeba popracować zanim w brzuchu pojawi sie fasolka... Ostatnią rzeczą jakabym chciała to dopóscic do sytuacji ze juz nic innegosię nie liczy tylko płodne dni i w pełni gotowy facet...No i tak siedze i mysle...isc na zywioł, zaczac sie starac za miesiac, a moze za dwa, a moze jeszcze pozniej. Oj czemu to wszystko takie trudne, jeszcze kilka lat temu wydawało mi sie ze to wszystko takie łatwe bedzie;) A tu prawie 27 lat na karku a umiejetnosc podejmowania decyzji jak u nastolatki i czym starsza jestem tym wiecej watpliwosci...
 
Witaj Paluszek, ja bym poszła na zywioł. Zreszta porozmawiaj z partnerem i sami zdecydujcie, ale sadze ze to dobry czas, starania moga zajac chwile, a tak pojdziesz na zywiol,nie bedziesz sie wkrecac tak jak my i moze akurat cos z tego wyjdzie.
A dobrego okresu na dziecko to niestety czesto nie ma, wiec trzeba sie poprostu zdecydowac.
 
reklama
Do góry