reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Lamiav- suszone śliwiki pomagają i duuużo trzeba pić. W kryzysowych momentach mozesz sie spytac ginekologa,czy można czopki brać. Nie zapieraj się bo jeszcze hemoroidow dostaniesz

Laura- Gratulacje:)
 
Lura! Super wieści!! Wstawiaj wstawiaj! I napisz mi jak długo się staraliście!

Lamiav trzeba uważać na ciasta bo tam często w kremach są surowe jaja... Ogólnie to trzeba się wystrzegać takich surowych rzeczy (a owoce i warzywa surowe dobrze myć) Mleko surowe takie prosto od krowy też nie można... ani serów z jakiego mleka ani innychtego typu przetworów domowych. (w sklepach z reguły mleko jest pasteryzowane w tych produktach)
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję dziękuję za gratulacje :D:D Staraliśmy się ponad pół roku. Już nawet cykli nie liczyłam żeby się nie wkurzać...

Dobrze, że mąż mi kupił ten tester owu, bo na monitoringu bym zbankrutowała ;p Owulacji nie mogłam określić bo żadnych objawów nie miałam a oprócz tego nieregularne cykle

Ale najważniejsze, że się udało!!!! :yes::biggrin2:
 
reklama
Laura gratuluje, wstawiaj suwaczek :-)

Dziewczyny wy tak nie panikujcie z tym jedzeniem, nasze mamy i babki i prababki i jeszcze dalej jadły co popadło i rodziły zdrowe dzieci bez względu na warunki. To trochę nasza generacja stała się sterylniejsza a przez to bardziej podatna na choroby. Ja wychodzę z założenia przez całą ciążę, że alkoholu niet, kawy też niet, obu płynów i tak nie pijam, a to na co mam ochotę jem co by to nie było. Ciasta z kremami na bazie surowych jajek jadłam, żyję, ze dwa trzy razy spróbowałam surowego mięsa mielonego (no sorry mam do niego cholerną słabość) - żyję. Wpieprzałam na końcówce pierwszego trymestru tony boczku - żyję.
Nasze dzieciaczki w brzuchach decydują tak naprawdę co my zjemy, bo uzależniamy wtedy dietę od ich zapotrzebowania. Nie lubiłyście czekolady, to teraz jecie, jadłyście ser, teraz nie.
Jedzcie to na co macie ochotę i z umiarem. Jak macie wyrzuty sumienia, że czegoś za mało to zwiększcie zapotrzebowanie na dany artykuł. Proste.

A na zaparcia to właśnie jabłka popite wodą działają dobrze, możecie też suszone śliwki dobrze opłukać w wodzie, zalać wrzątkiem odstawić na parę godzin. Wywar z tych śliwek wypić a same śliwki zjeść. Kiedyś za jednym razem zjadłam chyba z kilo pomarańczy i pół tyle mandarynek, bo miałam piekielną na nie ochotę, a nadmiar witaminy c powoduje biegunkę. Mi to wystarczyło jednodniowa biegunka i na drugi dzień już spokój.
 
Do góry