Danao mam wrażenie, że mówimy o tej samej osobie. Identyczna... Odwraca szwagra na swoją stronę, a że szwagier ci pa nie potrafi spojrzeć obiektywnie... W połowie drogi wróciłam do domu, wyryczałam się w samochodzie, pojeździłam trochę i jakoś mi upadł kamień z serca, weszłam do domu z torbą i mówię do męża, że ma mnie chronić! Tak mi ciężko, ale widzę, że nietylko ja mam popaprańca w rodzinie. Chciałabym, żeby ją wszyscy znienawidzili. A na chrzcinach naszego malucha jej nie chcę widzieć i powiedziałam to już mężowi i teściom. Jak mąż chce, to niech brata zaprosi, szwagra sprawa czy przyjdzie(skoro go kocha i szanuje, jeśli tak nie jest, no to go nie zobaczymy) Mi na nim nie zależy, ma przyjść do brata, a nie do mnie... A tej zołzy nie chcę widzieć... :/
reklama
ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
No i dobrze! Lovka tak masz zawsze stawiać sprawę jasno! Czarno na białym!! A jak Twój mąż zareagował na to wszystko??? Bo na sam Twój widok zapłakanej z torbą w ręku powinien paść przed Tobą na kolana i przepraszać!!!!
danao84
Fanka BB :)
Ok, ale ja to robie tak "na oko". I ja robię w ilości hurtowej, więc nie podaję proporcji:-)
Ryż
Brokuły
Pierś z kurczaka
puszka groszku zielonego
ketchup
majonez
przyprawa do gyrosa
olej
Pokroić i podsmażyć na oleju kuraka, posypać lekko przyprawą gyros. Ugotować (ew.uparować) brokuły i ryż. Przestudzić. Wszystko razem wymieszać. Dodac groszek. (jako, że to było za suche dodałam do tego sos:-)). W osobnej miseczce wymieszać ketchup z majonezem. Dodać do sałatki, wymieszać jeszcze raz całość.:-)
Żaden ze mnie znawca kuchni. Raczej kombinuję w tych składnikach, które wiem, że M lubi. A to wybredne jest Może przepis mało wyrafinowany, może ma sporo kalorii, ale mi to bardzo smakuje:-) Zwłaszcza jak polezy chwilkę w lodówce:-)
Lovka najgorsze jest to, ze jak ona chce to potrafi być tak miła, że każdy w koło się pyta, "czego Ty chcesz od tej dziewczyny?. ona jest super!". Fałszywe to i tyle. Jak wie, ze skorzysta z dobrych relacji z kimś to włazi w tyłek. Jak nie widzi profitów, pokazuje swoją prawdziwą twarz
Ryż
Brokuły
Pierś z kurczaka
puszka groszku zielonego
ketchup
majonez
przyprawa do gyrosa
olej
Pokroić i podsmażyć na oleju kuraka, posypać lekko przyprawą gyros. Ugotować (ew.uparować) brokuły i ryż. Przestudzić. Wszystko razem wymieszać. Dodac groszek. (jako, że to było za suche dodałam do tego sos:-)). W osobnej miseczce wymieszać ketchup z majonezem. Dodać do sałatki, wymieszać jeszcze raz całość.:-)
Żaden ze mnie znawca kuchni. Raczej kombinuję w tych składnikach, które wiem, że M lubi. A to wybredne jest Może przepis mało wyrafinowany, może ma sporo kalorii, ale mi to bardzo smakuje:-) Zwłaszcza jak polezy chwilkę w lodówce:-)
Lovka najgorsze jest to, ze jak ona chce to potrafi być tak miła, że każdy w koło się pyta, "czego Ty chcesz od tej dziewczyny?. ona jest super!". Fałszywe to i tyle. Jak wie, ze skorzysta z dobrych relacji z kimś to włazi w tyłek. Jak nie widzi profitów, pokazuje swoją prawdziwą twarz
Ostatnia edycja:
konstantynopolitanka
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2011
- Postów
- 26
miliaa
Ale to nie będzie wyjazd relaksacyjny Tylko udział w konferencji, fakt, ciekawej, ale nadal raczej praca niż wypoczynek
Może jak polecę dzień wcześniej, to będę miała jeden wieczór dla siebie - ale to wszystko.
danao84
No niby wiem, ale chyba bym się bała... Jednak pierwsze tygodnie są najbardziej niebezpieczne dla dziecka, więc wolałabym nie kombinować. Plus promieniowanie rentgenowskie w urządzeniach na lotnisku - znacznie większa dawka niż standardowo w czasie prześwietlenia u lekarza, a przecież i tego nie wolno. Do tego zmiany ciśnienia i promieniowanie w samym samolocie...
Ale to nie będzie wyjazd relaksacyjny Tylko udział w konferencji, fakt, ciekawej, ale nadal raczej praca niż wypoczynek
Może jak polecę dzień wcześniej, to będę miała jeden wieczór dla siebie - ale to wszystko.
danao84
No niby wiem, ale chyba bym się bała... Jednak pierwsze tygodnie są najbardziej niebezpieczne dla dziecka, więc wolałabym nie kombinować. Plus promieniowanie rentgenowskie w urządzeniach na lotnisku - znacznie większa dawka niż standardowo w czasie prześwietlenia u lekarza, a przecież i tego nie wolno. Do tego zmiany ciśnienia i promieniowanie w samym samolocie...
danao: a jeszcze mam takie pyanie bo wiesz jak robiłam kiedys z brokulem jakąś sałatke, i brała np. do pracy to otwieram pojemnika a to taki smrodek ze szko bo brokuł wydziela taki zapach, czy ty tez tak masz, bo nie wiem moze cos zle robie
lovka: nie wiem jaki twój mąż jest ,ale moze on właśnie jest takim typem cierpliwca, ktiory dużo znosi , milczy ale jak kotś juz miarkę przelej to wtedy daje popalić ze zdwojoną siłą. Najważniejsze zebyś sie nie stresował, towje zdrowie fizyczne i psychiczne najważniejsze bo przecież nosisz w sobie zycie,
lovka: nie wiem jaki twój mąż jest ,ale moze on właśnie jest takim typem cierpliwca, ktiory dużo znosi , milczy ale jak kotś juz miarkę przelej to wtedy daje popalić ze zdwojoną siłą. Najważniejsze zebyś sie nie stresował, towje zdrowie fizyczne i psychiczne najważniejsze bo przecież nosisz w sobie zycie,
Ostatnia edycja:
danao84
Fanka BB :)
Szczerze mówiąc nigdy na to nie zwróciłam uwagi. Wydaje mi się, ze to połączenie z mięsem, przyprawą i sosem neutralizuje zapach.
Danao a dlaczego Twoi rodzice mają Tobie za złe, że nie mają kontaktu z wnukami. Za złe powinni mieć Twojemu bratu, bo on jej przyzwolił na to, by miała jego rodzinę w du pie. I dzieci też nie będą ani Was, ani taty swojego szanować, jak będą widziały, że matka tak postępuje :/
lamia właśnie mój mąż taki jest, najpierw przemyśli coś kilka razy zanim zareaguje. Jesteśmy zupełnie inni, ja reaguje od razu, pod wpływem emocji, a on spokojny do granic moich wytrzymałości, tylko, że jak potem wybuchnie, to się aż kurzy... Może masz racje, że jak je b nie w stół to będzie koniec świata. W końcu każdy ma swoją cierpliwość... A może nawet jej wpi er do li :/
lamia właśnie mój mąż taki jest, najpierw przemyśli coś kilka razy zanim zareaguje. Jesteśmy zupełnie inni, ja reaguje od razu, pod wpływem emocji, a on spokojny do granic moich wytrzymałości, tylko, że jak potem wybuchnie, to się aż kurzy... Może masz racje, że jak je b nie w stół to będzie koniec świata. W końcu każdy ma swoją cierpliwość... A może nawet jej wpi er do li :/
Ostatnia edycja:
ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
Lovka więc tak trzeba walić prosto z mostu, ja już się nauczyłam, że od mężczyzn nie należy nic oczekiwać trzeba im mówić jasno i wyraźnie drukowanymi literami czego się od nich oczekuje a jeśli się nie ustosunkują to wtedy można mieć pretensje.
A co do Danao to ja się nad tym samym zastanawiałam, że właściwie to nie Twoja wina, że sama siebie obroniłaś przed czyimiś obelgami...
A co do Danao to ja się nad tym samym zastanawiałam, że właściwie to nie Twoja wina, że sama siebie obroniłaś przed czyimiś obelgami...
reklama
Podziel się: