dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Magda nerwy są złym doradcą(cos na ten temat wiem) także nic pochopnie nie mów i nie rób. Ot taka dygresja!
No ale ja chyba bym nie gadała, oczywiście byłabym tak zajęta i plan dnioa taki napięty, że przecież nie wcisnę go za diabła.
Ja tak miałam ostatnio....Nie pisałam nic bo i tak nasłuchałyście i naczytałyście o moich problemach aż za dużo.
Mój P. cos za mało do mnie dzwonił z pracy i pewnego dnia a konkretniej w piątek poszłam se na miasto bez tel, potem pozałatwiać parę spraw a on dzwonił aż się dymiło. W końcu kierowcę z knajpy wysłał do mnie, żeby sprawdził co się dzieje bo sam wyjść nie mógł. Ten kierowca mnie nie zastał a P. obdzwonił moją mame i koleżanki. Tak się przestraszył...i dobrze mu tak. Od tamtej pory dzwoni regularnie.
Ael marchewkowych nie jadłam, ciasto owszem ale nie babeczki....Daj przepis..plissss
A z tym domestosem zapamiętam, przyda się na przyszłość
No ale ja chyba bym nie gadała, oczywiście byłabym tak zajęta i plan dnioa taki napięty, że przecież nie wcisnę go za diabła.
Ja tak miałam ostatnio....Nie pisałam nic bo i tak nasłuchałyście i naczytałyście o moich problemach aż za dużo.
Mój P. cos za mało do mnie dzwonił z pracy i pewnego dnia a konkretniej w piątek poszłam se na miasto bez tel, potem pozałatwiać parę spraw a on dzwonił aż się dymiło. W końcu kierowcę z knajpy wysłał do mnie, żeby sprawdził co się dzieje bo sam wyjść nie mógł. Ten kierowca mnie nie zastał a P. obdzwonił moją mame i koleżanki. Tak się przestraszył...i dobrze mu tak. Od tamtej pory dzwoni regularnie.
Ael marchewkowych nie jadłam, ciasto owszem ale nie babeczki....Daj przepis..plissss
A z tym domestosem zapamiętam, przyda się na przyszłość